- Najpierw było słychać syrenę ambulansu. Po chwili straszny huk. Dookoła posypało się szkło.Potem głucha cisza... - opowiada jeden ze świadków piątkowego wypadku w pobliżu Galerii Dominikańskiej.
Karetka wiozła do szpitala kobietę, która zasłabła w domu. W samo południe, na skrzyżowaniu ominęła auta, które czekały na czerwonym świetle i wtedy zderzyła się z Oplem.
- To było silne uderzenie - opowiada Marcin Kącki, student polonistyki, który wtedy szedł chodnikiem. - Aż podskoczyłem do góry. Nie widziałem, jak się zderzyły, ale huk był nie z tej ziemi. Jak popatrzyłem, to nie wiedziałem, czy tam wszyscy przeżyją.
Na miejsce zaraz przyjechała straż pożarna. Okazało się jednak, że mają za słaby sprzęt, by wyciąć pogięte drzwi w karetce. Udało się to dopiero drugiej ekipie strażaków.
Przypięta pasami
W karetce nie ucierpiała tylko pacjentka. Pewnie dlatego, że leżała na dobrze przymocowanych noszach. Najbardziej poszkodowanym okazał się ratownik. Stracił przytomność. Potem okazało się, że doznał wstrząsu mózgu. Ma spuchniętą całą twarz i źle się czuje. Lekarka, która jechała karetką, ma złamaną nogę w dwóch miejscach. Kierowca, jako jedyny z załogi, nie został na noc pod opieką lekarzy. Jest tylko mocno potłuczony.
Tyle szczęścia nie miały pacjentka i kierująca Oplem. Obie trafiły do szpitala przy ul. Kamieńskiego. U tej ostatniej lekarze stwierdzili wstrząs mózgu.
- Dostała leki i jest półprzytomna - informuje Wojciech Witkiewicz, dyrektor szpitala przy ul. Kamieńskiego.
Na pewno na sygnale
Policjanci badają okoliczności zdarzenia. Twierdzą, że jest za wcześnie, żeby stwierdzić, kto zawinił.
- Karetka jechała z chorą. Na sygnale. To jest na razie pewne - zastrzega Krzysztof Zaporowski z wrocławskiej policji. - Czy ostrożności nie zachowała kierująca Oplem, czy kierowca karetki, to musimy jeszcze ustalić - dodaje.
Nie wiadomo, czy kierowcy karetki i Opla byli trzeźwi. Na razie pobrano im krew do badania.
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?