Wszystko o mandatach - zmiany w taryfikatorze, odwołanie, windykacja. Poradnik

Czesław Wachnik
Strażnicy miejscy mogą karać mandatami tylko za niektóre wykroczenia, np. nieprawidłowe parkowanie
Strażnicy miejscy mogą karać mandatami tylko za niektóre wykroczenia, np. nieprawidłowe parkowanie
Posłowie szykują podwyżkę mandatów za łamanie przepisów drogowych. Przypominamy, kto i na jakich zasadach może nimi ukarać kierowcę.
Strażnicy miejscy mogą karać mandatami tylko za niektóre wykroczenia, np. nieprawidłowe parkowanie
Strażnicy miejscy mogą karać mandatami tylko za niektóre wykroczenia, np. nieprawidłowe parkowanie

Policja drogowa, straż miejska, Inspekcja Transportu Drogowego - kto jeszcze daje mandaty?

Za łamanie wszystkich przepisów kodeksu drogowego mandat karny mogą wlepić mandat policjanci, strażnicy graniczni, inspektorzy transportu drogowego i celnicy. Funkcjonariusze tej ostatniej formacji koncentrują się jednak na szukaniu alkoholu i papierosów bez akcyzy.

Z kolei strażnicy miejscy i gminni mogą karać kierowców za zignorowanie znaku „zakaz ruchu" (B-1), złe parkowanie i przekroczenie prędkości, zarejestrowane przez foto- lub wideoradar. Mogą też sprawdzić dokumenty - prawo jazdy, dowód rejestracyjny, polisę OC - i wlepić mandat za ich brak. Kierowców, np. za wjazd samochodem do lasu, może ukarać też straż leśna.

Pieniądze z grzywien nałożonych przez strażników miejskich trafiają do kasy ich gminy. W pozostałych przypadkach na mandatach korzysta budżet państwa.

Zobacz też:
Taryfikator mandatów karnych w pliku PDF - pobierz

Taryfikator punktów karnych w pliku PDF - pobierz

Masz wątpliwości - nie przyjmuj mandatu i idź do sądu

Kierowca, który uważa, że jest niewinny, nie powinien przyjmować mandatu, niezależnie od tego, jaka służba chce mu go wręczyć. Sprawa trafi wtedy do sądu rejonowego, który rozstrzygnie o winie i karze. Nie musi przy tym kierować się sumami zawartymi w taryfikatorze mandatów. Grzywna może więc okazać się wyższa od mandatu, jeśli sąd nie przychyli się do argumentów zmotoryzowanego.

Co ważne, funkcjonariusz ma obowiązek poinformowania kierującego o jego prawie do odmowy przyjęcia grzywny.

Przyjęcie mandatu oznacza, że będziemy musieli zapłacić.
- Nie zapłacimy tylko, gdy popełniony czyn nie jest wykroczeniem - tłumaczy komisarz Piotr Domański z policji drogowej.

Wtedy kierowca powinien w ciągu siedmiu dni odwołać się do sądu, który może uchylić mandat. Warto tak uczynić, np. wtedy, gdy policjant ukarał nas mandatem za przekroczenie prędkości, ale znaki pokazują, że w tym miejscu obowiązywało inne ograniczenie. Sytuacje, gdy policjant chce ukarać kierowcę, za czyn, który nie jest wykroczeniem, zdarzają się rzadko.

Windykacja zaległych mandatów karnych - zadanie urzędu skarbowego

Jeśli kierowca przyjął mandat, musi go zapłacić. Ma na to siedem dni od daty wystawienia mandatu. Co ważne, strażnicy miejscy i Inspekcja Transportu Drogowego najpierw wysyłają do kierowcy informację, że ich fotoradar zrobił zdjęcie jego samochodu. Dopiero, gdy kierowca potwierdzi, że to on wtedy prowadził, dostaje mandat.

Jeśli zmotoryzowany nie zapłaci mandatu w terminie, ściągnięciem długu zajmie się urząd skarbowy. Z pomocy fiskusa korzystają wszystkie służby, także strażnicy miejscy czy gminni. Urząd skarbowy może zająć część poborów kierowcy, kontaktując się z pracodawcą, ściągnąć pieniądze z jego konta bankowego lub zatrzymać część nadpłaty podatku dochodowego. Ma na to trzy lata od daty wystawienia mandatu. Do kary nie są naliczane odsetki, ale kierowca ponosi koszty egzekucyjne. Wynoszą one od 30 do 100 zł.

Nowy taryfikator mandatów w 2013 r. - mandaty w górę o 100 proc.

W tej chwili najwyższy mandat karny za wykroczenie drogowe wynosi 500 zł. Taka kara grozi np. za przekroczenie prędkości o więcej niż 51 km/h. Jeśli kierowca złamie kilka przepisów za jednym zamachem, kara może sięgnąć maksymalnie 1000 zł. Z kolei grzywna, którą może nałożyć sąd, to maksymalnie 5 tys. zł.

Zobacz też:
Taryfikator mandatów karnych w pliku PDF - pobierz

Taryfikator punktów karnych w pliku PDF - pobierz

Już w przyszłym roku te kary mogą być wyższe – i to o 100 proc. Taką propozycję opracował na zlecenie Sejmu Andrzej Jasiński, prawnik, ekspert, były pracownik Komendy Głównej Policji. Jak mówi, w tej chwili w Polsce mamy jedne z najniższych mandatów w Europie.

- Kara za spowodowanie wypadku i zniszczenie dwóch samochodów to tylko pięćset złotych, tak samo, gdy pirat pędzi po mieście dobrze ponad sto kilometrów na godzinę. To nie zachęca do ostrożnej jazdy – podkreśla Jasiński.

Przypomina, że obecne stawki mandatów ustalono w 1997 r. i wtedy 500 zł odpowiadało 70 proc. średniego wynagrodzenia. Dziś jest to 14 proc. Dlatego prawnik proponuje, by za najwyższe przekroczenie prędkości, omijanie samochodów stojących przed przejściem dla pieszych czy parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych było 1000 zł mandatu. Najwyższa grzywna za wykroczenie drogowe miałaby wynosić 10 tys. zł.

Tłumaczy: - Wiem, że najbardziej skuteczna jest nieuchronność kary a nie jej wysokość. Ale wyższe mandaty powinny ostudzić zapał wielu kierowców.

Zdaniem Jasińskiego realnym terminem uchwalenia nowych przepisów jest styczeń 2013 r. Wyższe mandaty kierowcy zaczęliby więc płacić najpóźniej wiosną przyszłego roku.

Czesław Wachnik

REKLAMA
Części regiomoto.pl - akcesoria i części samochodowe, sklep internetowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty