Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław. Miejska polityka parkingowa tajemnicą prywatnej firmy

Marcin Rybak
Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse
Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse
Decyzje urzędników z wrocławskiego ratusza, dotyczące zasad tzw. miejskiej polityki parkingowej, są tajemnicą prywatnej firmy - uznał prezes miejskiej spółki Hala Ludowa Andrzej Baworowski. Prezes utajnił dokumenty, w których urzędnicy opisują szczegóły tej polityki. Chodzi m.in. o wprowadzanie zakazów parkowania w okolicach Hali Ludowej oraz wytyczne dla straży miejskiej dotyczące karania kierowców łamiących przepisy. Zdaniem Baworowskiego, decyzje które w tej sprawie zapadły w magistracie to tajemnica handlowa spółki Budimex. To spółka, która - w oparciu o tajemniczą umowę z Halą Ludową - wybudowała przy Hali podziemny parking.
Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse
Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse

Choć podpisana w imieniu miasta umowa Hali Ludowej z Budimexem jest tajna, nam już kilka miesięcy temu udało się poznać niektóre jej fragmenty. Ujawniliśmy, że miasto - chcąc pomóc Budimexowi w pozyskaniu klientów - zobowiązało się nie tylko do likwidacji praktycznie wszystkich bezpłatnych miejsc parkingowych wokół Hali i zoo, ale i do interwencji straży miejskiej na każde życzenie Budimexu. W umowie zapisano, że straż ma patrolować okolice Hali raz na trzy godziny i w ciągu trzech godzin reagować na niewłaściwie zaparkowane auto.  A Budimex ma prawo kontrolować realizację tych zapisów. Co więcej, jeśli straż nie ukarze kierowcy, który łamie przepisy i nie korzysta z usług firmy Budimex, miasto zapłaci tej firmie słone kary.

Uznaliśmy, że takie zapisy umowy są skandaliczne. Zażądaliśmy więc ujawnienia protokołu z negocjacji miasta z Budimexem. Umowę zawarto na podstawie ustawy o koncesjach. A ta mówi wprost: "protokół z prowadzonych negocjacji jest jawny". Jak się jednak okazuje - nie dla prezesa Hali Ludowej. Przez dwa miesiące szukał sposobu, jak nie ujawniać nam protokołu. W przetargu wybrał nawet prawników, którzy podpowiedzą jak poradzić sobie z naszym wnioskiem. A ci orzekli, że - owszem - protokoły są jawne, ale chronić trzeba tajemnicę handlową Budimexu. W oparciu o ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Poznaliśmy więc tylko niektóre fragmenty protokołu. Te najistotniejsze pozostały tajne. W ocenzurowanej części sporo jest mowy o „polityce parkingowej” władz Wrocławia, a nie o tajemnicach firmy. W ramach ochrony tajemnicy Budimexu, utajniono m.in. wypowiedzi miejskiego skarbnika Marcina Urbana i Elwiry Nowak – wicedyrektorki Wydziału Inżynierii Miejskiej. Ocenzurowany zostałł  m.in. fragment protokołu, w którym Elwira Nowak przedstawia Budimexowi założenia miejskiej polityki parkingowej.

W jawnej części dokumentu nie ma mowy o straży miejskiej i jej zobowiązaniach. Ujawnione nam protokoły dotyczą rozmów prowadzonych pomiędzy lipcem 2010 a listopadem 2011. Już podczas pierwszych rozmów pada pytanie o „politykę parkingową”. Członkowie zespołu negocjacyjnego z  Hali Ludowej zapewniali, że „miasto może  wprowadzać różne instrumenty np. restrykcyjne poprzez ograniczenie możliwości parkowania na chodnikach (…) lub całkowity zakaz parkowania samochodów np. na ul. Mickiewicza i Kopernika”.

Już na drugie spotkanie negocjacyjne przychodzi Elwira Nowak wicedyrektorka wydziału w magistracie. W odpowiedzi na informacje, że strona miejska nie może zagwarantować „niezmienności polityki parkingowej” Budimex zaproponował wpisanie umownej kary, gdyby owa „polityka” zmieniła się tak, że niekorzystnie wpłynęłoby to na biznes firmy, czyli zmniejszyło przychody z parkingu. Przedstawicielka miasta zaproponowała w odpowiedzi „pewne działania mające na celu osiągnięcie lepszej opłacalności tej inwestycji”. Zaproponowała specjalną umowę – w postaci załącznika do zasadniczego kontraktu. Tak też się stało.

Na kolejne tury rozmów przychodził ze strony miasta Zbigniew Komar wicedyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki. To on – wspominając o zakazie parkowania w okolicach Hali – powiedział: „w przypadku złamania przepisów przez kierowców będą zastosowane sankcje po upływie określonego czasu np. 2 min/5 min poprzez usunięcie pojazdu”. Ostatecznie – przypomnijmy – w umowie ten czas wydłużono do trzech godzin.

Budiemex wspominał też o tym, by zapewnić, że nie będzie w okolicy innych podobnych inwestycji. Miejscy negocjatorzy zapewnili, że „na chwilę obecną” nie są takie planowane.

Ocenzurowane fragmenty negocjacji zaczynają się od czerwca 2011. Czyli wtedy, kiedy negocjowano szczegóły kontraktów. Utajniono przed nami wszystkie szczegółowe ustalenia dotyczące „polityki parkingowej”. Wciąż nie wiadomo więc skąd wzięły się zapisy budzące nasze największe wątpliwości.

Budimex szykuje się do kolejnych interesów z miastem

Firma Budimex, której miasto - na podstawie utajnionej przed opinią publiczną umowy - powierzyło budowę parkingu podziemnego przy Hali Ludowej i pozwoliło przez 30 lat czerpać z niego zyski, szykuje się do kolejnej inwestycji w porozumieniu z magistratem. Tym razem chce budować most Wschodni, mający połączyć aleję Armii Krajowej z Biskupinem i Sępolnem. Choć miasto formalnie wciąż nie ogłosiło nawet poszukiwań partnera do tej inwestycji, w sądzie zarejestrowano już spółkę Budimex Most Wschodni.

                                                                                          Źródło: Gazeta Wrocławska

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty