Poznański samorząd przejmie na własność samochody, do których nikt się nie przyznaje. Umożliwi to uchwała, którą podejmą radni.
Służby miejskie od dawna zajmują się wrakami stojącymi na ulicach i chodnikach. Do tej pory policja i Straż Miejska musiały sobie radzić bez uchwały porządkującej ten problem, co mogło rodzić nieporozumienia. Teraz za każdym razem wdrażana będzie procedura, która określi, jak w pełnym majestacie przepisów, nie narażając się na protesty, radzić sobie z porzuconymi lub zapomnianymi pojazdami. Uchwała, którą radni mają przyjąć, opiera się na ustawie o ruchu
drogowym zobowiązującej gminę do przejmowania na własność takich aut.
Z ulicy na parking
Patrolujący miasto strażnicy miejscy stwierdziwszy, że stojącym pojazdem nikt się od dawna nie interesuje, próbują ustalić jego właściciela. Zwracają się do ewidencji pojazdów, gdzie poznają nazwisko osoby, na którą auto zostało zarejestrowane. Jeśli zamieniło się ono we wrak i pozbawione jest tablic rejestracyjnych, dokonują rozeznania pytając o niego mieszkańców. Po stwierdzeniu, że właściciel nie interesuje się autem lub trudno go odnaleźć, specjalistyczna firma zajmująca się holowaniem przewozi pojazd na parking depozytowy. Jest tam pilnie strzeżony, by nikt nikomu nie zarzucił braku troski o cudze mienie.
- Gdy przez sześć miesięcy po pojazd nikt się nie zgłasza, staje się on majątkiem miasta - informuje Magdalena Beiger z Wydziału Gospodarowania Mieniem Komulnanym. - Nasz wydział wszczyna procedurę, następuje wycena, projekt uchwały w tej sprawie trafia do Rady Miasta. Po przyjęciu uchwały następuje nabycie mienia przez miasto.
Wrak na licytacji
Dalsze postępowanie z pojazdem zależy od jego stanu. Jeżeli jest on wrakiem, który stojąc długo na ulicy stopniowo pozbawiany był wszystkiego, co przedstawia wszelką wartość, następuje przewiezienie byłego auta do składnicy złomu. Po stwierdzeniu, że niektóre części pojazdu można wykorzystać, organizowana jest licytacja.
Może być i tak, że pojazd nadaje się do ruchu po przeprowadzeniu napraw i po badaniu technicznym. Osoba, która wygra licytację, może stać się właścicielem auta kupionego za bardzo niską cenę. Kto jednak liczy, że w ten sposób stanie się właścicielem pojazdu kupionego za przysłowiowy psi grosz, może się rozczarować. Licytacje samochodów nadających się do wykorzystania będą zdarzały się bardzo rzadko.
Złom z importu
Zdarzało się, że Straż Miejska musiała w Poznaniu jednorazowo zagospodarować 500 porzuconych pojazdów. Sytuacja jest obecnie opanowana, ale to nie znaczy, że uchwała jest zbędna. - Będziemy mieli instrument, co ułatwi nam działanie - podkreśla Wojciech Bąbała, szef municypalnych ze Starego Miasta. Problem może pojawić się za kilka lat, gdy we wraki zamienią się pojazdy masowo sprowadzane od kilku miesięcy zza granicy. Część z nich zostanie porzucona.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?