Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wraki na sprzedaż. Jak kupić tanio samochód?

redakcja.nto
Wraki na sprzedaż. Jak kupić tanio samochód?
Wraki na sprzedaż. Jak kupić tanio samochód?
Starostwo w Prudniku, jako jedno z pierwszych w Polsce, zaczęło sprzedaż starych aut, których właściciele nie chcą odebrać z płatnych parkingów. Na pierwszy ogień poszło Polo z 1988 roku. O samochód „biły się” na licytacji trzy osoby. Auto osiągnęło zawrotną cenę 125 zł.
Wraki na sprzedaż. Jak kupić tanio samochód?
Wraki na sprzedaż. Jak kupić tanio samochód?

17 października ubiegłego roku policja drogowa w Prudniku zatrzymała samochód na jednej z ulic do kontroli. Kierowca nie miał prawa jazdy i dokumentów samochodu. Policja wezwała firmę holowniczą, która odtransportowała pojazd na wybrany przez starostwo parking w Głogówku.

Od tego czasu mimo wezwań i ponagleń właściciel samochodu nie zgłosił się po odbiór. Uznał, że przyjdzie mu zapłacić za holowanie i parking więcej, niż jest wart pojazd.

- Zgodnie z przepisami obowiązującymi od września 2010, samochód, którego właściciel nie zgłasza się po odbiór, decyzją sądu przechodzi na własność powiatu - tłumaczy Katarzyna Benroth ze starostwa w Prudniku.

Prudnicki starosta jako jeden z pierwszych w Polsce zdecydował się na przeprowadzenie skomplikowanej procedury. W czerwcu wystąpił do sądu o orzeczenie przepadku auta. W lipcu wydano takie orzeczenie.

Starostwo powołało biegłego rzeczoznawcę, który wycenił auto na 82 złote. W ostatni wtorek zorganizowano licytację, z ceną wywoławczą wysokości 61,5 zł (75 procent wyceny). Stawiło się na nią trzech licytujących. Przetarg wygrała kobieta proponująca aż 125 zł. Kupiony przez nią pojazd trafi do firmy złomującej auta.

- Na parkingu w Głogówku czeka nadal ok. 20 samochodów, po które nie zgłaszają się właściciele - mówi Katarzyna Benroth. - Będziemy analizować ich stan prawny i kierować kolejne wnioski do sądu, a potem organizowali kolejne licytacje.

- To wszystko za długo trwa - komentuje Leszek Guć z Głogówka, który holuje i zabezpiecza pojazdy zatrzymywane przez policję. - Ja muszę płacić za paliwo, podatki, a powiat zalega mi ok. 100 tys. zł opłat za te samochody. Zastanawiam się nad podaniem powiatu do sądu.

Właściciel zlicytowanego volkswagena może się spodziewać decyzji, nakazującej mu pokrycie wszystkich kosztów przechowania, transportu i przygotowania licytacji. Starostwo zapowiada, że wyegzekwuje od niego należność do końca. 

Krzysztof Strauchmann

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty