Wpadł w dziurę i uszkodził auto. Nikt się do niej nie przyznaje, ale ktoś ją załatał

Rzecz działa się w Inowrocławiu, a dokładnie na skrzyżowaniu ulic Górniczej (droga miejska) z Szymborską (droga powiatowa).

- Jechałem ulicą Górniczą, skręcałem w Szymborską. Na samym zakręcie wpakowałem się w dziurę. Coś chrupnęło, więc zjechałem na bok. Okazało się, że mam pękniętą oponę, rozwaloną felgę. To nie wszystko. Całe łożysko kolumny MacPhersona wpadło do środka - opowiada Andrzej Drzewucki.

Wezwał policję. Funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że przyczyną kłopotów pana Andrzeja są dziury w nawierzchni. Poradzili mu, by po odszkodowanie wystąpił do Zarządu Dróg Powiatowych. Tak też zrobił. Ubezpieczyciel powiatu uznał, że pan Andrzej odszkodowania nie dostanie, gdyż do uszkodzenia pojazdu doszło na drodze miejskiej. Pan Andrzej wystąpił więc o odszkodowanie do ratusza. Miejski ubezpieczyciel stwierdził, że za remonty i odszkodowania skrzyżowań tego typu odpowiada powiat.

- Dwa razy byłem w Urzędzie Miasta w Inowrocławiu, dwa razy w Zarządzie Dróg Powiatowych. Nikt nie chce się przyznać do tych dziur. Najlepsze jest jednak to, że została ona w końcu przez kogoś załatana. Ciekaw jestem, kto to zrobił - zastanawia się pan Andrzej.

Kto załatał tę dziurę?

- Nie my - odpowiada Monika Dąbrowska, rzecznik prasowy prezydenta. Za to Marlena Gronowska, rzecznik prasowy starosty powiatowego przekonuje, że to na zlecenie miasta naprawiono nawierzchnię w miejscu, w którym doszło do uszkodzenia auta.

- Z ustaleń Zarządu Dróg Powiatowych wynika, że teren ten leży w pasie drogi zarządzanej przez miasto i na działkach będących własnością miasta. Ratusz twierdzi z kolei, że do zdarzenia doszło w obrębie skrzyżowania i odpowiedzialność leży po zarządcy drogi o wyższej kategorii. Jednak w przepisach, na które się powołuje nie ma wykładni co to znaczy "w obrębie"? Ze stanu faktycznego wynika, że wspomniane dziury w nawierzchni drogi miejskiej znajdują się od około półtora do dwóch metrów od skrzyżowania z drogą powiatową. Czy to już jest obręb skrzyżowania? - zastanawia się Marlena Gronowska. O rozwianie tych wątpliwości starostwo zwróciło się do Ministerstwa transportu. Czeka na odpowiedź.

Tymczasem Monika Dąbrowska przekonuje, że z art. 25 ustawy o drogach publicznych wynika, że za utrzymanie skrzyżowań dróg różnych kategorii odpowiada zarządca dróg właściwy dla wyższej kategorii, a więc w tym przypadku ZDP.

- W związku z tym, że Zarząd Dróg Powiatowych zajął niekorzystne dla mieszkańca stanowisko, co uniemożliwia uzyskanie należnego mu odszkodowania, informuję, że w tej sprawie odbędzie się wizja lokalna z udziałem przedstawicieli Urzędu Miasta, na którą zaproszeni zostaną także przedstawiciele ZDP i sam zainteresowany. Uważamy, że mieszkaniec nie powinien napotykać dodatkowych trudności przy załatwianiu swoich spraw. Urząd jest od tego, by pomagać je rozwiązać, a nie mnożyć trudności - podkreśla Monika Dąbrowska.

Czekamy więc na wizję lokalną. Liczymy na pozytywne zakończenie sprawy. 

(dan) ,