Pokazano luksusowe samochody, futra oraz kobiety przyodziane w brylanty. Zamek można wynająć na dowolne cele. Pokazano więc Maybacha - 6 l, 600 KM, Maserati, kultowego Mercedesa-McLarena - 6 l, szybkość 335 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h - 3.8 sekundy, a także Bentleya Continentala Coupe oraz Porsche Cabrio - 3,8 l, 480 KM, przyspieszenie - 3,6 sekundy.

Korzystnie prezentowała się również Lancia Thesis, do niedawna samochód rządowy, auto tak luksusowe, że parę osób pozakładało partie polityczne i weszło do rządu, aby chociaż kawałek przejechać się tym samochodem. Pokaz nie trwał długo. Padał deszcz, żałowano paru złotych na namiot, ale za to podawano winogrona w czekoladzie.
Samochody luksusowe produkuje się nie po to, aby ktoś nim jeździł tylko posiadał. Mają budzić marzenia. Każdy, kto kupuje Fiata ma nadzieję, że kiedyś przejedzie się Porsche. Jest to zresztą radością względną. W Porsche na polskich drogach trzęsie jak w traktorze marki Ursus. Kuba Wojewódzki na co dzień jeździ Porsche i z tego z jakim wrzaskiem prowadzi swoje programy telewizyjne widać wyraźnie, że jest mocno utrzęsiony. Porsche pali 18-20 l na 100 km, ale podobno ma duszę.
Samochody luksusowe nadają się na salony, ale nie zawsze nadają się do życia. Znana jest historia, chętnie ją przypominamy, kiedy król Hiszpanii przybył zapolować na żubra w Puszczy Boreckiej. Żubra wyszykowano, był mocno schorowany więc było mu wszystko jedno, ale jak zobaczył luksusowe, terenowe, czarne BMW 5, którym nadjechał król ze strzelbą, to chociaż schorowany, ale dał jednak nogę. Sprawę uratował stary leśniczy, który poradził, aby luksusowe BMW zamienić na jego starą, odrapaną Nivę, którą żubry znają, bo dowozi im pożywienie. Tak było. Nivę w nocy odmalowano i wyremontowano, a żubr stał spokojnie i czekał aż go zastrzelą.
W Polsce jeździ pięć Maybachów po pół miliona dolarów (krótszy) i 700 tys. (dłuższy). Dwa kupiono w salonie w Polsce, a trzy sprowadzono z Niemiec, co wychodzi o wiele taniej. Rolls-Royce’a z drugiej ręki też można kupić za 300 tys. dolarów. Posiadanie luksusowych samochodów Polsce nie jest wszakże sprawą prostą. Premier bez przerwy grozi, że zabierze bogatym, a nawet jak nie zabierze, to złodzieje ukradną. Z Bentleya Continentala nawet na chwilę nie wysiada kierowca i pilnuje. Do Maybacha też trzeba dokupić kierowcę.
W Polsce tak się porobiło, że jak ktoś nie ma przodka, to kupuje sobie Maybacha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Jak kupić używany samochód i nie dać się oszukać? Zobacz 3 sposoby NA