Wilczy dół. Ze spaceru w galerii, czyli kupujemy samochód w abonamencie

Wiesław Marnic
Od maja 2019 roku już jest firma „Qarson”, która właśnie w galeriach rozpostarła swe sieci. Tutaj zostały zlokalizowane jej Punkty Obsługi Klienta.Fot. Wiesław Marnic
Od maja 2019 roku już jest firma „Qarson”, która właśnie w galeriach rozpostarła swe sieci. Tutaj zostały zlokalizowane jej Punkty Obsługi Klienta.Fot. Wiesław Marnic
Spacerując z osobą płci przeciwnej należy się liczyć z konsekwencjami. Nasi partnerzy, żeby użyć najbardziej poprawnego określenia, mogą mieć marzenia a nawet domagać się ich spełnienia.

Wybierając się na sobotnią przechadzkę do galerii handlowej trzeba być przygotowanym na najróżniejsze wydatki. W końcu po to takie maksi sklepy wymyślono, a specjaliści od tworzenia stosownego ku zakupom nastroju robią wszystko, aby zmiękczyć potencjalnych klientów. Muzyka, gra świateł, i inne „zanęcacze” robią swoje. Zdarza się więc, iż wychodzimy z lżejszym portfelem objuczeni pięknie się prezentującymi paczkami i paczuszkami. Ale żeby aż z samochodem? Tego jeszcze nie było, przynajmniej w Polsce.

A od maja 2019 roku już jest firma „Qarson”, która właśnie w galeriach rozpostarła swe sieci. Tutaj zostały zlokalizowane jej Punkty Obsługi Klienta.

W renomowanej warszawskiej Galerii Mokotów takie stoisko zlokalizowane zostało opodal spożywczego marketu Carrefour, kusi ono możliwością posiadania „auta w rocznym abonamencie”. Jakie są samochody i jak obsługiwani są klienci postanowiłem sprawdzić osobiście.

18 października o godzinie 12.38 zjawiłem się w stoisku, które w nomenklaturze Galerii Mokotów nosi nazwę K-7. Honory domu sprawował sympatyczny młody człowiek w jasnej marynarce z wizytówką w klapie oznajmiającą, iż ma na imię Hubert.

- Jestem zainteresowany autkiem w rocznym abonamencie - zagaiłem nieśmiało.
- Proszę bardzo mamy do dyspozycji wiele marek i modeli.
- A tak konkretnie?
- Od ręki jest dostępny Nissan Qashqai i Suzuki Vitara.
- Trochę za duży, chodzi mi o niewielkie autko dla damy, im mniejsze tym lepsze  i koniecznie z automatyczną skrzynią biegów. Przyznam się, iż myślałem o Toyocie Aygo.

Mój gospodarz nieco się zafrasował, a ja wykorzystałem jego zawahanie, by zająć miejsce przy stoliku.

- W tej chwili Aygo akurat nie mamy - odpowiedział po sprawdzeniu w laptopie.
- Szkoda, bo moja Pani nie jest na tyle sprawnym kierowcą, by opanować bez konsekwencji nawet nie za dużego SUV-a.
- Nic straconego, jesteśmy od tego, by spełniać marzenia ludzi, którzy chcą co roku imponować otoczeniu autem spod igły. Na Toyotę Aygo trzeba będzie trochę poczekać, ale wcale nie długo. A w listopadzie będą też „Yariski” stosownie wyposażone.
- A ile będzie mnie to kosztowało?
- Opłata wstępna to 999 złotych. Przyzna Pan, że nie jest to wiele, jak na nowe auto znakomicie wyposażone?
- Ale ono nie będzie moje i nie na wszystko będzie mi wolno, na przykład nie będzie wolno wyjeżdżać nim za granicę.
- To nieprawda, za niewielką dopłatą 49 złotych można podróżować po Europie.
- A co z ubezpieczeniem?
- Ponieważ pojazd stanowi naszą własność musi być w pełni ubezpieczony, ale wcale nie wymagamy, by użytkownik korzystał z ubezpieczyciela wskazanego przez nas. Jak ma lepszego, lub korzystniej do niego ustosunkowanego poprzez specjalne upusty, to zgadzamy się na to.
- Czy dystans jaki jest dopuszczalny  do przejechania w ciągu roku jest limitowany?
- Może to być 10 tysięcy kilometrów.
- A gdyby to nie wystarczyło?
- Za 24 grosze od kilometra można dystans wydłużyć, lub też od razu w umowie zapisać stosownie większy.
- A jak z przeglądami, czy co nie daj Boże likwidacją szkód?
- Wszystko w cenie abonamentu – przeglądy, likwidacja szkód i innych niespodzianek.
- A czy takim autem można wozić mastiffa?

Pan Hubert długo szukał w komputerze procedur przewożenia psa, nawet nie tak wielkiego i po chwili oświadczył:
-  Można, byle nie zniszczył wnętrza.
- A gdyby zdarzyła się sytuacja, w której konieczne okazało by się zerwanie naszej umowy wcześniej, niż zakładany termin jednego roku.
- Wszystko jest możliwe, ale kosztuje - jak to w życiu.
- Co stałoby się w przypadku kradzieży użytkowanego samochodu?
- Przecież jest ono ubezpieczone...

To mi właściwie wystarczyło, poprosiłem jeszcze o przesłanie szczegółów na e-maila. Spodziewając się tam wszystkiego czekałem spokojnie. A ponieważ nie nadchodził zadzwoniłem do Pana Huberta. Okazało się, iż coś nie zagrało, ale zaraz po telefonie dostałem e-maila z dokładnymi danymi.

Od 25 listopada była do mojej dyspozycji Toyota Aygo w pięknym kolorze mambo red, czyli czerwonym z automatyczną skrzynią biegów. Takie cacko ma w salonie cenę katalogową 54 400 złotych, tymczasem mogło być w użyciu już po wpłaceniu opłaty startowej 999 zł, pierwszej raty abonamentu 599 złotych i ubezpieczeniu poprzez wynajmującego pojazd w kwocie 207 złotych. Co więcej mogłem dostać samochód zarejestrowany w moim mieście za dopłatą 999 złotych. A to dla osób zainteresowanych, by sąsiedzi nie wiedzieli, że korzystają z cudzego auta jest szczególnie istotne. Nie ważne, iż samochód pozostaje własnością firmy Quarson i że po okresie abonamentowym nie ma szans na jego odkupienie. Kto by się martwił co będzie za rok. Żyje się raz. Dlatego mało kto korzysta z ulgi za oklejenie samochodu barwami firmy, która wynosi 300 złotych.

Jak twierdzą opisujący Qarsona interes rozwija się bardzo dobrze, a zainteresowanych nie brakuje. Od nowego roku w abonamencie będą też elektryczne auta marki Tesla model S. Zwolenników ekologicznych słynnych amerykańskich elektryków nie brakuje. Wprawdzie opłatę startową za taki samochód ustalono na 29 900 złotych, ale kto bogatemu zabroni. Tym bardziej, że klientela galerii w Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu do ubogich nie należy. Sprzedawcy aut abonamentowych strzepną zainteresowanym z drogi najdrobniejszy pyłek, ułatwią i ukoją, bo od tego są i to potrafią. Przekonałem się o tym osobiście.

Koszt rocznego abonamentu Toyoty Aygo:

  • opłata startowa 999 zł
  • opłata abonamentowa 599 zł
  • ubezpieczenie 249 zł
  • opony 49 zł

Opłata miesięczna wraz z ubezpieczeniem i oponami 907 zł.

Koszt rocznego abonamentu Nissana Qashqai II

  • opłata startowa 1999 zł
  • opłata abonamentowa 1599 zł
  • ubezpieczenie 308 zł
  • opony w cenie

Opłata miesięczna 1907 zł.

Koszt rocznego abonamentu Suzuki Vitara III

  • Opłata startowa 1999 zł
  • Opłata abonamentowa 999 zł
  • ubezpieczenie 245 zł
  • opony w cenie

Zobacz także: Porsche Macan w naszym teście

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty