Wielkie poruszenie

Michał Kij
Fot. M. Kij: Ulice Hanoi są w dobrym stanie, bez dziur. Domy nie mają zbyt wielu kondygnacji, ale każde piętro jest wysokie. W ten sposób łatwiej utrzymać odpowiednią temperaturę w pomieszczeniach
Fot. M. Kij: Ulice Hanoi są w dobrym stanie, bez dziur. Domy nie mają zbyt wielu kondygnacji, ale każde piętro jest wysokie. W ten sposób łatwiej utrzymać odpowiednią temperaturę w pomieszczeniach
Ulice w Hanoi przypominają Warszawę sprzed kilkunastu lat. Z tą różnicą, że wśród tysięcy nawołujących kolorowymi szyldami małych biznesów krążą skutery i motorowery, a nie Polonezy i Żuki.

Wciąż przybywa nowych samochodów. Dosłownie nowych, gdyż dopiero w lutym ubiegłego roku zezwolono w Wietnamie na import używanych. Popularny jest Hyundai, Nissan, Toyota.

Fot. M. Kij: Ulice Hanoi są w dobrym stanie, bez dziur. Domy nie mają zbyt wielu kondygnacji, ale każde piętro jest wysokie. W ten sposób łatwiej utrzymać
Fot. M. Kij: Ulice Hanoi są w dobrym stanie, bez dziur. Domy nie mają zbyt wielu kondygnacji, ale każde piętro jest wysokie. W ten sposób łatwiej utrzymać odpowiednią temperaturę w pomieszczeniach

 

Lubiane są samochody rodzinne, a przynajmniej obszerne wewnątrz - modele zupełnie nieznane u nas, kombinacja minivana i terenówki. Mają więcej niż pięć miejsc, więc pobierany jest od nich niższy podatek. Sedany uchodzą za eleganckie. Wysoko ceniony jest Mercedes, ale na kupno

Fot. M. Kij: Znajomy widok? Samochody koreańskie są tanie i dlatego popularne. Niektóre są montowane w wietnamskich firmach
Fot. M. Kij: Znajomy widok? Samochody koreańskie są tanie i dlatego popularne. Niektóre są montowane w wietnamskich firmach

importowanego samochodu mogą sobie pozwolić tylko bardzo dobrze zarabiający.

 

Piramidalne cło - sięgające 90% wartości auta (!) i 50-procentowy podatek skutecznie powstrzymują pozostałych. Wietnam należy pod tym względem do najdroższych w regionie, a traktowane ulgowo przez fiskusa miejscowe montownie (typowe niegdyś i u nas firmy joint-ventures) nie polepszają sytuacji.

Fot. M. Kij: W komunikacji publicznej spotyka się jeszcze stare autobusy o francuskiej proweniencji. Niektóre mają odsłonięty tylny pomost – z dachem
Fot. M. Kij: W komunikacji publicznej spotyka się jeszcze stare autobusy o francuskiej proweniencji. Niektóre mają odsłonięty tylny pomost – z dachem lecz bez okien

 

Pewnie dlatego inaczej niż Polacy w okresie przemian, Wietnamczycy wolą inwestować w nieruchomości drożejące omal z dnia na dzień, a nie cztery kółka. Może się to zmienić pod wpływem importu taniutkich, kosztujących około 5 tys. dolarów aut chińskich.

 

Ponadto rząd zapowiada obniżkę cła o połowę w ciągu pięciu lat. Na razie jeden samochód przypada na 145 mieszkańców. Po ulicach dwuipółmilionowej stołecznej aglomeracji jeździ 152 tys. aut i 1,6 mln jednośladów.

 

Na co dzień motorower jest zresztą wygodniejszy. Ulice są zatłoczone, miejscami ciasne, nie ma zbyt wielu miejsc do parkowania. Domy rosną

Fot. M. Kij: Na wsi pracują niezmordowane, proste ciągniki
Fot. M. Kij: Na wsi pracują niezmordowane, proste ciągniki

wzwyż i w głąb nie wszerz. Są wąskie, jak staromiejskie kamieniczki, czasem ekstremalnie wąskie.

 

Każdy chce mieć miejsce przy ulicy, żeby na dole otworzyć interes. Sklep z ciuchami, elektroniką, lombard, restaurację, kwiaciarnię - cokolwiek. Kilkanaście lat temu stolicę Wietnamu wypełniał zgiełk dzwonków rowerowych - dziś głównie klaksony motorowerów.

Fot. M. Kij: Białoruski MAZ i enerdowska IFA ustępują nowym ciężarówkom Hyundai i Mitsubishi
Fot. M. Kij: Białoruski MAZ i enerdowska IFA ustępują nowym ciężarówkom Hyundai i Mitsubishi

 

Klakson to zresztą podstawowy sposób porozumiewania się w ruchu drogowym. Załatwia używanie kierunkowskazów i spoglądanie w lusterka. Trąbią wszyscy: aby ostrzec, że nadjeżdżają, skręcają, omijają. Podobno prowadząc wystarczy patrzeć przed siebie.

 

Jeśli przy skręcie zajedziemy komuś drogę zatrąbi, żeby nas w porę powstrzymać. Wszyscy jeżdżą najwyżej 50-60 km/h, ale ruch jest płynny. Komu się spieszy

Fot. M. Kij: Mauzoleum Ho Chi Minha otoczone jest elegancką dzielnicą ambasad i urzędów. Tu tętno miasta zwalnia, jest cicho i spokojnie
Fot. M. Kij: Mauzoleum Ho Chi Minha otoczone jest elegancką dzielnicą ambasad i urzędów. Tu tętno miasta zwalnia, jest cicho i spokojnie

kluczy slalomem między pozostałymi wciskając się w luki - autobusem i ciężarówką też! Na tej zasadzie zmienia się pas, pokonuje skrzyżowania, przejeżdża ronda i przechodzi przez ulice. Polak się gubi. Osiągnięcie przeciwległego chodnika na drodze bez sygnalizatorów jest wyzwaniem. Lecz miejscowi dobrze sobie radzą.

 

Na prowincji też nie jeździ się szybko. Tu widuje się jeszcze owoce dawnej współpracy Wietnamu z krajami RWPG: ciężarówki MAZ, GAZ, całkiem sporo enerdowskich wozów IFA. Tutejszym specjałem są czterokołowe

Fot. M. Kij: Brama wiodąca do Świątyni Literatury wzniesionej na cześć Konfucjusza w 1070 roku. Napis na górze przypomina, aby zsiąść z konia, jeźdźcowi
Fot. M. Kij: Brama wiodąca do Świątyni Literatury wzniesionej na cześć Konfucjusza w 1070 roku. Napis na górze przypomina, aby zsiąść z konia, jeźdźcowi nie godzi się tu wkraczać. Środki lokomocji się zmieniły, ale wszyscy jak widać szanują stary obyczaj

ciągniki ze skrzynią, remontowane i przeładowywane bez końca.

 

Autobusy miejskie w Hanoi są w swej masie prawdopodobnie nowsze niż w Warszawie. Królują Daewoo, tak na oko ośmiometrowe. W każdym jest konduktor, który sprzedaje bilety, dba o miejsce siedzące dla starszych i odpowiednią wentylację wnętrza.

 

Klimat Wietnamu opada Europejczyka jak ciepły, wilgotny koc. Pot płynie ciurkiem i nic nigdy nie wysycha na wiór. Lecz Wietnamczycy przy 20

Fot. M. Kij: Strumień motorowerów i skuterów „wypływa” przy każdej zmianie świateł
Fot. M. Kij: Strumień motorowerów i skuterów „wypływa” przy każdej zmianie świateł

stopniach trzęsą się z zimna, wkładają golfy i kurtki, a dzieciom owijają szyje jedwabnymi szaliczkami.

 

Zresztą szalik, albo chustka przydaje się żeby zasłonić usta i nos od kurzu i spalin podczas jazdy na skuterze. Jednośladem wozi się wszystko: dziecko, babcię, lustro i szafę.

 

Wszyscy gdzieś spieszą. Stolica funkcjonuje całą dobę. Zawsze jest gdzie zjeść, posiedzieć, pokrzepić się zieloną herbatą, posłuchać gwaru rozmów. Trudniej pogadać. Nawet mowa Szekspira nie wszędzie się sprawdza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty