Najgorzej ze wszystkich regionów wypadła Opolszczyzna. Według raportu, aż jedenaście procent skontrolowanych stacji paliw w tym regionie sprzedawało paliwo nie spełniające norm.
Oto wyniki ze wszystkich województw:
- dolnośląskie - 3 proc.
- kujawsko-pomorskie - 3 proc.
- lubelskie - 8 proc.
- lubuskie - 2 proc.
- łódzkie - 6 proc.
- małopolskie - 1 proc.
- mazowieckie - 4 proc.
- opolskie - 11 proc.
- podlaskie - 4 proc.
- podkarpackie - 9 proc.
- pomorskie - 4 proc.
- śląskie - 7 proc.
- świętokrzyskie - 5 proc.
- warmińsko-mazurskie - 0 proc.
- wielkopolskie - 4 proc.
- zachodniopomorskie - 8 proc.
Zobacz też: Sposób na tanie tankowanie? Rządowa kontrola cen paliw
W całej Polsce urzędnicy Inspekcji Handlowej, podległej UOKIK, wykonali 1371 kontroli na stacjach sprzedających benzynę i olej napędowy, 432 kontrole na stacjach sprzedających LPG oraz 57 kontroli w hurtowniach paliw.
Lista stacji paliw ropopochodnych skontrolowanych w 2013 r. (plik PDF)
Lista stacji LPG skontrolowanych w 2013 r. (plik PDF)
Lista hurtowni paliw ropopochodnych skontrolowanych w 2013 r.
Lista hurtowni LPG skontrolowanych w 2013 r.
Na Opolszczyźnie kontrolerzy sprawdzili 35 stacji. Paliwo nie spełniające norm było na czterech: Petronafcie z Kędzierzyna-Koźla, Voro z Większyc, Hilooil ze Strzelec Opolskich oraz Olibest z Przechodu. Dla porównania: w ubiegłym roku w tym województwie na 33 kontrole, nieprawidłowości stwierdzono na 2 stacjach.
Kolejne miejsca na czarnej liście zajmują województwa: podkarpackie: 9 procent skontrolowanych stacji sprzedawało trefne paliwo, lubelskie i zachodniopomorskie: 8 procent skontrolowanych stacji sprzedawało złe paliwo oraz śląskie: 7 procent skontrolowanych stacji sprzedawało paliwo niespełniające norm.
Na drugim końcu tej listy znalazły się województwa małopolskie: gdzie tylko jeden procent skontrolowanych stacji sprzedawało trefne paliwooraz warmińsko-mazusrskie gdzie na skontrolowanych stacjach nie stwierdzono paliwa niespełniającego norm.
Pracownicy UOKiK-u badali zgodność paliwa i dystrybutorów z polskimi normami. W przypadku oleju napędowego problemy najczęściej dotyczyły niewłaściwej odporności na utlenianie, temperatury zapłonu, składu oraz poziomu zawartości siarki. Jeśli chodzi o benzynę, najczęściej kwestionowano liczbę oktanową i zawartość siarki.
Tankowanie „chrzczonej" benzyny bezołowiowej lub oleju napędowego może być przyczyną awarii silnika, a przy niskich temperaturach powodować zamarzanie paliwa (ON).
- „Chrzczone" paliwo może doprowadzić też do zniszczenia wtryskiwaczy oraz pompy wtryskowej w dieslach i paliwowej autach z silnikami benzynowymi – mówi Jerzy Błaszczak, mechanik z Opola.
To właśnie dlatego inspekcje handlowe od 2003 roku przeprowadzają tego rodzaju kontrole regularnie.
- I z roku na rok jest lepiej - wyjaśnia Ernest Makowski z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Po wykryciu i potwierdzeniu, że paliwo na danej stacji nie spełnia norm, właściciel musi je wycofać z obrotu i zutylizować. Inspekcja handlowa powiadamia o tym odpowiedni urząd celny, odpowiedni urząd skarbowy i Urząd Regulacji Energetyki. Ten ostatni może nałożyć karę i odebrać koncesję. Sprawa trafia także do prokuratury, bo obrót paliwem, które nie spełnia norm, to przestępstwo.
Sławomir Draguła
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?