Wał od Wołgi

Dużo ciekawego zebrało się na początek roku. Bogusław Kowalski, przez wiele lat prezes Mercedes-Benz Warszawa, powiedział dziękuję i przeniósł się do nowej sieci dilerskiej Mercedesa Auto Idea w Warszawie, Białymstoku i Olsztynie. Czy ktoś powiedział dziękuję Kowalskiemu nie wiadomo, a należy się. Kierował  firmą sprawnie i elegancko. Od kiedy odszedł, to podają tu paskudną kawę.

Mercedes ma się dobrze. W tym roku mija 125 lat od kiedy Carl Benz w 1886 roku wynalazł i opatentował silnik spalinowy, co uważa się za narodziny motoryzacji. Dyrektora Mercedesa Polska Jana Madeja widzieliśmy ostatnio na Balu Mistrzów Sportu i też wyglądał elegancko, tylko za długo przemawia. Mercedes sprzedał w ub. roku w Polsce 10,7o5 samochodów.

Rusza się również z samochodami chińskimi, handlować będzie nimi w Polsce  m.in. Auto Porada, diler spod Warszawy, który do tej pory handlował samochodami Suzuki oraz rowerami. Podpisano umowę z firmą Dongfeng Motor.

Chiny stają się coraz bardziej światową potęgą. Już obecnie jest to największy motoryzacyjny  rynek świata. W ub. roku sprzedano w Chinach  przeszło 18 mln samochodów, w tym 13,8 mln osobowych (w USA - 11,6 mln).  Sprzedano tu także 2,3 mln aut produkcji General Motors oraz prawie 2 mln Volkswagenów.

Nieźle dzieje się również na  rynku krajowym. W fabryce w Tychach wyprodukowano  w ub. roku 533 tys. aut. Co 33  sekundy zjeżdża tu z taśmy nowy Fiat, a najwięcej Fiatów Panda, które się nie psują i mają dobrą opinię na świecie. Ciągle przyjeżdżają do Tych Amerykanie z Chryslera, aby zobaczyć jak się produkuje małe samochody. 158 tys. aut wyprodukowała z kolei fabryka Opla w Gliwicach. Astry z Gliwic, podobnie jak Fiaty Tych, uznawane są za najlepsze samochody tych marek w Europie. Dobrze jest też w luksusie.W ub. roku sprzedano w Polsce 570 samochodów Porsche i przyjęto zamówienia na przeszło 30 Ferrari po przeszło milion złotych za sztukę.

Gorzej jest z infrastrukturą. Rok 2011 zapowiada się nie wiadomo jak. Minister Cezary Grabarczyk za ograniczenia w programie budowy autostrad oraz bałagan na kolei, otrzymał od kolegów w Sejmie kwiaty o zapachu - jak pisał Stanisław Tym w Polityce - pogardy dla społeczeństwa. Polityka ma dziwne prawa i dziękują sobie bez względu na to, co zrobili. Na obwodnicy S8 z Warszawy, z Powązek w kierunku Łodzi do węzła Konotopa,  z kolei jest za mało asfaltu i trzeba będzie dołożyć.

To jest też polska specjalność. Nowe autostrady od razu  po otwarciu trzeba remontować. Polska jawi się ciągle jako kraj wielkiego eksperymentu. Kiedyś trwały rozważania czy wał od Wołgi pasuje do Wołgi, a teraz w asfalcie jest za mało asfaltu, bo ktoś rąbnął.

Póki co, jeździ się odcinkiem S8 elegancko i równo. W celach badawczych przejechaliśmy kawałek z mocno niedozwoloną szybkością i też nic nie trzęsło.