– Rzeczywiście, dużo jest u nas kiepskich ulic, ale Jodłowa była najgorsza – przyznaje Stanisław Kania, wiceburmistrz Suchedniowa. Mieszkańcy ulicy na doprowadzenie jezdni do porządku nie mogli się doczekać. W końcu cierpliwość się skończyła. Na miłosierdzie gminy nie dało się już czekać.
We wtorek wiele osób pojawiło się przed domami z łopatami. Ruszyli do czynu społecznego. Miejscowy przedsiębiorca Rafał Kamiński dał swój sprzęt i załatwił asfaltowy destrukt. Materiału dorzuciło też miasto.
– Najpierw nawierzchnia została wyczyszczona, potem ułożyliśmy na nią masę klejącą, w końcu destrukt – wyjaśnia pan Rafał, pomysłodawca przedsięwzięcia. Spychacz wyrównywał, ludzie poprawiali pobocza. Następnego dnia pojawił się jeszcze wynajęty walec. – Jakbyśmy sami nie zrobili, drogi by nie było. Tylko po co nam taka gmina? – pyta jedna z mieszkanek Jodłowej. Zamiast zrobić ulicę, postawili znak "Uwaga, uszkodzona nawierzchnia" – dodaje pracujący mężczyzna. – To pierwsza taka akcja i mam nadzieję, że ostatnia – mówi Rafał Kamiński.
Burmistrz Kania ma nadzieję, że ulica wytrzyma zimę i destrukt nie odparzy od płyt. – Wykonanie tej drogi to byłby koszt setek tysięcy złotych. Tym bardziej dziękuję naszym mieszkańcom za wielki wkład pracy, a szczególnie panu Kamińskiemu, bo on zaangażował się najbardziej – chwali urzędnik.
Mateusz Bolechowski
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?