VW New Beetle kontra Chrysler PT Cruiser

Kto powiedział, że samochód musi być rozsądny, ekonomiczny, pojemny i tani, czyli po prostu nudny? Na szczęście istnieją jeszcze motoryzacyjne rodzynki, na których warto zawiesić oko. Co ciekawe, dwaj przedstawiciele tej kategorii pochodzą z kraju, w którym samochód ma prestiż 

tostera lub kosiarki do trawy -  używa się go na co dzień i w ogóle się nań nie patrzy. VW New Beetle i Chrysler PT Cruiser powstały, by podbić rynek USA i dokonały tego. W pierwszym roku produkcji Amerykanie kupowali je jak ciepłe bułki, a moce produkcyjne okazały się o wiele za małe. Potem zainteresowanie zmalało, bo entuzjaści się nasycili. W Polsce te amerykańskie modele potraktowano zaledwie jako ciekawostkę, chociaż teraz oferowane są w dość atrakcyjnych, niższych cenach. Najtańszy New Beetle z silnikiem 1,4 l/75 KM kosztuje 66 590 zł, PT Cruiser 1,6/116 KM - 79 900 zł. Obaj konkurenci ciągle przyciągają wzrok i

powoli zyskują status klasyków.

Podwójny symbol

VW New Beetle jest repliką słynnego Garbusa, jednak zbudowany jest na płycie podłogowej modelu Golf IV (poprzedniej generacji). Pojazd ma więc wszystkie parametry

techniczne Golfa - silnik ustawiony poprzecznie z przodu, napęd przedni, zawieszenie przednie kolumny McPhersona, z tyłu - wahacze wleczone z belką skrętną. Kształt karoserii VW powoduje, że miejsca wewnątrz jest mniej niż w Golfie, szczególnie z tyłu, a bagażnik okazuje się wręcz mikroskopijny- 210 l. Ale przyznajmy - ta replika jest o wiele lepsza od oryginału sprzed 30 lat. A poza tym nie zrobiono jej, by stała się autem rodzinnym, a po to, by

przyciągnęła tych, którzy kiedyś jako studenci jeździli Garbusami. I zadanie to spełniła wspaniale. Prowadzenie, osiągi, trwałość i wykończenie - wszystko to utrzymuje się na dobrym, volkswagenowskim poziomie.

Lata trzydzieste

Chrysler, jako producent amerykański, nie ma dużego doświadczenia w konstruowaniu samochodów o europejskich rozmiarach. Stąd poszukano argumentu historycznego, czyli

stylizacji nawiązującej do amerykańskich aut lat trzydziestych. Przyznajmy - udało się. Stworzono obszerny pojazd, charakterystyczny i "chwytający za oko". Większości ludzi PT Crusiser bardzo się podoba. Choć stylizacja wnętrza jest stylowa, to materiały użyte do jego wykończenia są raczej europejskie niż amerykańskie - schludne i bez nadmiernego przepychu. Dla Amerykanów jest to tanie, proste auto, od którego niewiele trzeba wymagać.

Nie tylko dla koneserów

Oba auta stworzono wykorzystując podobną ideę, ale efekt jest różny. Gdy pominąć chwytającą za oko i serce formę, VW proponuje nam solidne i dobrze zrobione auto ze wszystkimi jego zaletami, ale

ciasne. Natomiast Chrysler przedstawia obszerny pojazd, lecz wykonany mniej dokładnie. Mimo to, PT Cruiser bardziej nadaje się jako uniwersalne auto rodzinne, gdyż oferuje sporo miejsca w wysokiej kabinie i interesująco skonfigurowany bagażnik. Najtańszy PT Cruiser napędzany jest silnikiem 1,6 l o mocy 115 KM. Wyposażenie okazuje się dość dobre, ale względnie nowoczesny silnik 1,6 ma nieco za mało momentu obrotowego. Na jego tle New Beetle napędzany silnikiem 2 l o mocy 115 KM jest nieco szybszy, ale bardziej paliwożerny w mieście.

Każdy z konkurentów jest inny i ma swoich zagorzałych zwolenników. Nie da się chyba ich pogodzić.

Nasza ocena

(+ oznacza przewagę nad konkurentem)

Wybrane dane techniczne:

Wyposażenie seryjne (podstawowe):

s - wyposażenie seryjne

o - wyposażenie za dopłatą