Gdy na rynku pojawiał się up!, nikt zapewne nie przypuszczał, że w najwyższej wersji wyposażenia będzie kosztować tyle samo, co nieźle wyposażone Polo albo Golf z jednym ze słabszych silników. Najmniejszy z Volkswagenów był rynkową alternatywą dla singli i osób potrzebujących małego zwinnego samochodu. Wraz ze Skodą Citigo i Seatem Mii stanowił odpowiedź na trojaczki opracowane przez Francuzów w kooperacji z Japończykami – Citroena C1, Peugeota 107 i Toyotę Aygo. Ewolucja niewielkich aut i downsizing doprowadziły do sytuacji, kiedy miejskie pojazdy mają silniki o mocach porównywalnych z większymi braćmi, a poziomem wyposażenia wcale nie odbiegają od rodzinnych limuzyn.
Najstarszy z trzech braci
Volkswagen up! debiutował na światowych rynkach w 2007 r. w trakcie targów motoryzacyjnych we Frankfurcie – jeszcze jako koncept. Zastąpił niezbyt popularny w Europie model Fox. Miał przykuwać uwagę atrakcyjniejszym wyglądem, a także bogatszym wyposażeniem. Jego wersja produkcyjna pojawiła się w roku 2011. Up! to pierwszy przedstawiciel grupy modeli „Volkswagen Group New Small Family”.
W 2016 r. projektanci postanowili odświeżyć najmniejszego Volkswagena. Model ten ma teraz bardziej wyrazistszą stylistykę i bogatsze wyposażenie, można też do niego dokupić więcej elementów służących personalizacji wyglądu. Up!’a wyposażono również w rozbudowany sprzęt multimedialny. Wśród opcji dostępny jest system nagłośnienia BeatsAudio o mocy 300 W. Uwagę zwracają liczne nowe elementy – od zderzaków, poprzez dyfuzor z tyłu nadwozia, lusterka zewnętrzne z wbudowanymi kierunkowskazami po reflektory z diodami LED, które pełnią funkcję świateł do jazdy dziennej.
Większą dynamikę i przyjemność z jazdy, obok dwóch znanych silników benzynowych 1.0 MPI o mocy 60 KM i 75 KM, zapewnia jednostka 1.0 TSI osiągająca 90 KM. Ten trzycylindrowiec jest pierwszym z dostępnych w up! motorów z turbo. Niebawem dołączy do niego wyceniony na 62 390 zł up! GTI ze 115-konnym 1.0 TSI oraz z sześciobiegową skrzynią. Mały VW dostępny jest także jako e-up!, czyli w wersji z napędem elektrycznym (moc 82 KM).
Najmocniejszy z trzech braci
Auto uzupełnione o naklejki stylizujące oraz 16-calowe felgi z oponami 185/50 przykuwa uwagę nowoczesną spersonalizowaną stylistyką. Testowany przez nas egzemplarz został skonfigurowany jako najbogatsza dwubarwna wersja z silnikiem 1.0 TSI o mocy 90 KM i 5-stopniową manualną skrzynią biegów. Jednostka napędowa pozwala rozpędzić zwinne autko miejskie od 0 do 100 km/h w niecałe 10 sekund. Warto zaznaczyć, że masa własna pojazdu to niewiele ponad 900 kg. Według danych producenta, up! 1.0 TSI powinien w cyklu mieszanym spalać ok. 4,4 l benzyny na 100 km. Przy tych rozmiarach, mocy oraz turbodoładowanym silniku jest to rozsądne zapotrzebowanie na paliwo. Nam nie udało się jednak w trakcie całego testu zejść poniżej 5,5 l/100 km przy podróżach trasa-miasto w stosunku 70:30. Przez większość czasu średnie spalanie oscylowało w okolicach 6 l na setkę. Być może byłoby mniej, gdyby zrywny silnik nie zachęcał do mocniejszego wciskania gazu. Przy niewielkim, 35-litrowym zbiorniku paliwa, oznacza to wizytę na stacji średnio co 600 km.
We wnętrzu up!’a uwagę przykuwa deska rozdzielcza z designerskim wzorem oraz nazwą modelu w prawej jej części. Fotele kierowcy i pasażera mają szerokie siedziska i należą do niezwykle wygodnych. Rządzą komfort i ergonomia. Sporo jest schowków i miejsc na kubki czy drobne przedmioty. Szerokie kieszenie w drzwiach pozwalają przechowywać najpotrzebniejsze niezbędne akcesoria. Telefon, poza dedykowanym uchwytem, można bezpiecznie położyć w cup-holderze, który zamienia się w większy schowek.
Tylna kanapa pozwala na w miarę komfortowe podróżowanie jedynie dwóm osobom. Warto pamiętać, że to niewielkie auto miejskie, więc długie wojaże dla kompletu pasażerów mierzących powyżej 180 cm mogą być uciążliwe. Z tyłu bez problemu zmieszczą się jednak dzieci czy osoby niższe. Długie drzwi odmiany 3-drzwiowej zapewniają dobry dostęp do wnętrza, ale mogą stanowić utrudnienie w trakcie wsiadania i wysiadania na ciasnych miejscach parkingowych.
Najlepiej wyposażony
Projektanci odpowiedzialni za system multimedialny postawili na urządzenia mobilne, które większość kierowców nosi przy sobie. Funkcję wyświetlacza w konsoli środkowej przejęły smartfony - wystarczy zainstalować na nich aplikację „up! Maps+More”. Dzięki uchwytowi na telefon na stałe zamontowanemu nad deską rozdzielczą w konsoli środkowej, kierowca ma szansę zamontować w pozycji poziomej swojego smartfona. Po połączeniu z pojazdem za pomocą Bluetooth, na ekranie telefonu wyświetlane będą wszystkie dane pojazdu, standardowo dostępne na małym wyświetlaczu poniżej zegarów. W atrakcyjnej formie prezentowane są informacje dotyczące spalania, dane „trenera” eko-jazdy czy temperatura cieczy chłodzącej (której analogowego wskaźnika próżno szukać w up!’ie).
Pomysł na fabryczne wykorzystanie smartfona jako wyświetlacza sprawia, że wygodnie da się posługiwać innymi aplikacjami zainstalowanymi w telefonie. Przykład? Zamiast volkswagenowskiej nawigacji („ważącej” prawie 8 GB, gdy chcemy korzystać z mapy Europy od TomToma uzupełnionej o funkcje omijania korków) można posługiwać się mapami Google czy korzystać z NaviExperta. Różnica polega na tym, że nie wywołacie tych aplikacji przyciskiem w konsoli środkowej. Zarówno telefony z Androidem, jak i te spod znaku nagryzionego jabłka, świetnie radzą sobie we współpracy z Volkswagenem i jego aplikacją. Niekiedy jednak zacinała się funkcją zmiany utworów zgromadzonych w pamięci telefonu.
Dla miłośników „głośnego grania” w up!’ie znalazło się miejsce dla 300-watowego zestawu audio BeatsAudio. Kooperacja z firmą Dr. Dre jest na tyle udana, że zarówno miłośnicy wysokich, jak i niskich tonów, będą zadowoleni z jakości nagłośnienia. Słuchanie muzyki przez Bluetooth odbywa się na tyle „bezstratnie”, że trudno narzekać na jakość muzyki. Na pokład up!’a - poza funkcją automatycznego hamowania przed przeszkodami oraz czujnikami zmierzchu i deszczu - nie trafiły natomiast żadne zaawansowane systemy. Próżno tu szukać aktywnego tempomatu czy asystenta pasa ruchu. Jedynymi udogodnieniami są klasyczny tempomat, światła jazdy dziennej, czujniki parkowania, podgrzewane fotele oraz system ostrzegający o spadku ciśnienia powietrza w oponach. Częścią funkcji pojazdu można sterować z poziomu wielofunkcyjnej kierownicy.
Minimalna pojemność bagażnika w Volkswagenie to 251 l. W zależności od potrzeb, kufer można podzielić na dwie części lub zamienić go w głęboką „skrzynię”. Podłoga bagażnika może zostać umieszczona w najwyższej pozycji – niwelując próg załadunkowy lub na samym dnie, maksymalizując wielkość kufra. W przewożeniu zakupów pomagają haczyki umieszczone w wielu punktach w pojeździe, m.in. na ściankach bagażnika czy na rączce schowka przed fotelem pasażera. Maksymalna pojemność bagażowa to 959 l przy złożonej tylnej kanapie – warto zauważyć, że wtedy podłoga bagażnika powinna znajdować się w najwyższym położeniu, by uzyskać płaską powierzchnie załadunkową.
Ceny poliftingowej wersji up’a zaczynają się od 39 tys. zł. Wybór wersji high up! oznacza wydatek co najmniej 45 tys. zł. Testowany przez nas egzemplarz kosztował natomiast ponad 60 tys. zł. Dla porównania Opel Adam z silnikiem 1.4 o mocy 87 KM w najwyższej wersji wyposażenia kosztuje 50 tys. zł, a za Citroena C1 Shine 1.2 82 KM przyjdzie zapłacić bez dodatków 47 tys. zł.
Podsumowanie
Up! może się podobać. Jest nowoczesny stylistycznie, wygodny i garściami czerpie od większych konstrukcji Volkswagena. Wbrew pozorom posiada dosyć duży, ustawny bagażnik, a pasażerowie będą mogli podróżować nim w miarę komfortowo. To dzielny mieszczuch, który sprawdzi się zarówno w ciasnych podziemnych parkingach jak i na obwodnicach miast. W połączeniu z 90-konnym silnikiem nie można zarzucić mu braku dynamiki. Często korzystając z pełni możliwości silnika trzeba jednak mieć świadomość, że spalanie będzie wyraźnie odbiegało od deklaracji producenta.
Plusy:
- nowoczesna stylistyka i atrakcyjny wygląd
- szeroki wachlarz możliwości personalizacyjnych
- dedykowana aplikacja, pozwalająca używać telefonu jako ekranu konsoli środkowej
Minusy:
- wysoka cena bazowa
- ograniczona możliwość doposażenia auta w systemy wspierające kierowcę
Volkswagen up! 1.0 TSI i wybrani konkurenci - ceny i dane techniczne
Marka/model | Volkswagen up! 2018 high up! | Opel Adam 2018 Slam | Citroen C1 Shine |
Cena (zł) | 46 390 | 50 700 | 47 200 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | Hatchback-3d | Hatchback-3d | Hatchback-5d |
Liczba miejsc | 4 | 5 | 5 |
Wymiary i masy | |||
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 3 600/1 641/1 504 | 3 698/1 807/1 484 | 3 466/1 615/1 460 |
Rozstaw kół: przód/tył (mm) | 1412/1408 | 1472 /1464 | 1425/1420 |
Rozstaw osi (mm) | 2 407 | 2 311 | 2 340 |
Masa własna (kg) | 927 | 1 120 | 865 |
Pojemność bagażnika (l) | 251 | 170 | 196 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 35 | 35 | 35 |
Układ napędowy | |||
Rodzaj paliwa | benzyna | benzyna | benzyna |
Pojemność (cm3) | 999 | 1398 | 1199 |
Liczba cylindrów | 3 | 4 | 3 |
Napędzana oś | na przednią oś | na przednią oś | na przednią oś |
Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń | manualna/5 | manualna/5 | manualna/5 |
Osiągi | |||
Moc (KM) przy obr/min | 90 KM przy 5000 | 87 KM przy 6000 | 82 KM przy 5750 |
Moment obrotowy (Nm) przy obr/min | 160 przy 1500-3000 | 130 przy 4000 | 116 przy 2750 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 9,9 | 12,5 | 11 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 185 | 176 | 171 |
Średnie spalanie (l/100 km) | 4,4 | 5,1 | 4,3 |
Emisja CO2 (g/km) | 101 | 119 | 99 |
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?