Volkswagen Touareg V6 TDI 262 KM. Terenowo i komfortowo [video]

Obecnie na rynku jest Touareg drugiej generacji (premiera w 2010 roku), który pod koniec ubiegłego roku przeszedł kurację odmładzającą. Pomimo tego, że auto jest większe od poprzedniego modelu (dłuższe od 41 mm, rozstaw osi większy o 38 mm), to wygląda lżej i subtelniej.

Kosmetyka nadwozia

Touareg po modernizacji zmienił się niewiele. Odmładzające zabiegi producenta to drobna kosmetyka, polegająca na nieco innej stylizacji przedniej partii nadwozia.

Najważniejszą zmianą jest inny kształt reflektorów, atrapy chłodnicy (w której zamiast dwóch chromowanych listew teraz są cztery) oraz dolnej części zderzaka.

Sa też zmiany w wyposażeniu. Na przykład reflektory biksenonowe są obecnie oferowane w standardzie. Natomiast w opcji można wybrać reflektory biksenonowe z diodowymi światłami do jazdy w dzień i funkcją dynamicznego doświetlania zakrętów.

Przestronnie i wygodnie

W kabinie rozstawowi osi wynoszącemy niemal 2,9 metra, pasażerowie siedzący z tyłu mają więcej miejsca na nogi. Tylna kanapa może być przesuwana do przodu i do tyłu o 160 milimetrów, a jej oparcie można pochylać.

A jeśli chodzi o jakość foteli, to jest ona bez zarzutu. Zarówno siedziska, jak i oparcia gwarantują wygodną jazdę przez wiele kilometrów.

Projekt deski rozdzielczej pozostał ten sam. Za to aluminiowe pokrętła obsługi są jeszcze bardziej... aluminiowe. Szkoda jednak, że ich nie powiększono, bo wtedy byłyby łatwiejsze w obsłudze, bo małymi pokrętłami trudno operuje się podczas jazdy. A przecież w Touaregu pierwszej generacji były właśnie duże pokrętła, które ułatwiały regulowanie temperatury i nawiewu podczas jazdy terenowej.

Zgodnie z modą podświetlenie wszystkich elementów obsługi, zamiast czerwonego, jest teraz białe. Nowością są chromowane aplikacje wokół modułów obsługowych, np. regulacji zawieszenia.

Bagażnik ma pojemność 580 litrów. Można go powiększyć do 1642 l po złożeniu tylnej kanapy.

Z nowym automatem

Aktualnie Touareg jest oferowany tylko z trzylitrowym turbodieslem pod maską, który jest dostępny w dwóch zakresach mocy - 204 lub 262 KM. Testowaliśmy auto w tem mocniejszej wersji.

Silnik w obu wersjach zmodyfikowano i wyposażono w katalizator SCR, który zmniejsza zawartość tlenków azotu w spalinach zgodnie z normą EU6.

Ponadto nowością jest funkcja „żeglowania", czyli możliwość odłączenia silnika od seryjnej, ośmiobiegowej przekładni automatycznej. Wówczas podczas swobodnego toczenia się auto wykorzystuje energię kinetyczną, co pozwala obniżyć zużycie paliwa.

Producent informuje, że silnik 3.0 TDI o mocy 262 KM zużywa średnio 6,6 l/100 km. W naszym teście silnik zużył prawie dwa litry więcej, ale jak na taki motor i masę samochodu (ponad 2,1 tony) jest to wartość przyzwoita.

Nowa jest automatyczna skrzynia biegów z sekwencyjnym trybem pracy. W pierwszym Touaregu montowany był sześciostopniowy automat, teraz jest ośmiostopniowy. Praca przekładni Tiptronic jest nienaganna. Poszczególne biegi wybiera niemal niewyczuwalnie.

Komfort regulowany

Testowany samochód był wyposażony w pneumatyczne zawieszenie. Mechanizm reguluje prześwit pod podwoziem (od 180 do 300 mm) i tłumienie amortyzatorów (elektronicznie). Kierowca ma do wyboru cztery tryby: standardowy, wysoki, off-road i auto, czyli regulację automatyczną.

W testówce dodano jeszcze pakiet dynamiki jazdy. Jego zadaniem jest kompensacja wychyłów bocznych nadwozia, a kierowca może tu wybierać spośród trzech trybów: auto, komfort i sport.

Np. podczas jazdy po szosie można wybrać standardowy prześwit, zaś potencjometrem tuż obok należy wybrać tryb komfort. Wtedy Touareg zamienia się w limuzynę, która dba o swoich pasażerów.

Ale jeśli ktoś chce bardziej dynamicznie, to może wybrać tryb sport. Jednak wtedy trzeba się liczyć z wstrząsami nadwozia, bo amortyzatory mają twardszą charakterystykę.

Terenowe potyczki

Pneumatyczne zawieszenie przydaje się w terenie, oczywiście w parze z systemem 4Motion, czyli układem napędu na cztery koła z elektronicznymi blokadami mechanizmu różnicowego (EDS) na wszystkich kołach.

Seryjnie Touareg jest wyposażony także w program jazdy Offroad, który dostosowuje działanie ABS, EDS i ASR do jazdy terenowej, aktywuje asystenta zjazdu ze wzniesień i zmienia punkty zmiany przełożenia przez automatyczną skrzynię biegów.

Opcjonalnie Touareg z silnikiem V6 TDI 262 KM może występować w wariancie Terrain Tech przystosowanym do trudnej jazdy terenowej. Zastosowano w nim skrzynię rozdzielczą z reduktorem, środkowym mechanizmem różnicowym oraz mechanizmem różnicowym tylnej osi z blokadą.

W normalnej sytuacji napęd rozdzielany jest płynnie w zależności od poślizgu na przednią i tylną oś (40:60). Centralny mechanizm różnicowy może również zostać zablokowany, aby uzyskać stały rozdział sił napędu pomiędzy osiami. Nie dziwi zatem, iż z tak skofigurowanym napędem i zawieszeniem Touareg nie boi się przeszkód terenowych, i to całkiem wymagających.

Możliwości tego auta wypróbowaliśmy m.in. na błotnistym rozlewisku. Kiedy koła zaczęły się ślizgać należało uaktywnić tryb terenowy z automatycznie dozowaną blokadą centralnego dyfra. Koła odzyskały przyczepność, a auto wigor.

Z kolei przed stromym i piaszczystym podjazdem włączyliśmy stałą blokadę centralnego dyfra. Auto z impetem wjechało na szczyt wzniesienia. A kiedy trzeba było przejechać leśna drogą z głębokimi, grząskimi koleinami uaktywniliśmy maksymalną wysokość zawieszenia.

Jednak choć Touareg potrafi sobie poradzić w terenie, to zarówno komfortowe wyposażenie, jak i elegenckie wykonanie kabiny oznaczają, iż ten samochód ma bardziej prestiżowych charakter. W zasadzie najbardziej pasujące określenie dla tego auta to terenowa limuzyna.

Volkswagen Touareg V6 TDI 262KM i konkurenci