Pod maską może pracować jedna z trzech jednostek napędowych. Bazowe 1.0 TSI o mocy 95 KM, plasujące się w połowie stawki 1.0 TSI 110 KM oraz 1.5 TSI o mocy 150 KM. Najmocniejsza wersja może dostarczyć sporo frajdy z jazdy. Testowałem model T-Cross w takiej konfiguracji i mocy nie brakuje. Do krótkiego testu dostałem model, który prawdopodobnie będzie najczęściej wybierany, a mianowicie z trzycylindrowym silnikiem 1.0 TSI oferującym moc 110 KM oraz moment obrotowy 200 Nm.
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w połączeniu z automatyczną skrzynią DSG zajmuje 10,9 sekundy, a prędkość maksymalna to 191 km/h. Przyzwoicie, jak na samochód, który zapewne 80% swojego motoryzacyjnego życia spędzi w mieście. Spalanie? Po nieco ponad 20-kilometrowej trasie, głównie po warszawskich drogach w godzinach szczytu, komputer pokładowy pokazywał około 9 l/100km. Dużo jak na wersję 110 KM? Wydaje się dużo, ale trudno spalić mniej snując się od świateł do świateł. Poza tym auto miało przejechane niespełna 1000 kilometrów, więc na to również warto brać poprawkę. Podczas pełnoprawnego testu z pewnością sprawdzimy spalanie w mieście (w różnych warunkach) oraz w trasie.
Zobacz także: Mercedes EQA - prezentacja modelu
Rajd Pojazdów Zabytkowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?