Volkswagen Multivan 2.0 BiTDI 204 KM. Test, wrażenia z jazdy, spalanie, ceny i wyposażenie

Czy po premierze generacji T7, nadal obecna w ofercie T6.1 traci sens? Nie, bowiem wciąż wygląda bardzo dobrze. Klasyczna elegancja zamknięta w tradycyjnym nadwoziu nie ulega tak szybkiemu przedawnieniu, jak np. modele z nadwoziami kombi, sedan itp. Tu nie liczy się atrakcyjny i rzucający się w oczy modny wygląd, tylko to, co najważniejsze – przestrzeń, praktyczne rozwiązania, komfort i przyjemność z pokonywania nawet długich tras. Wielu użytkowników docenia to podejście. A Multivan w odmianie Highline w czarnym kolorze prezentuje się naprawdę dobrze.

W przedniej części mamy szeroki grill z chromowanymi elementami w jego górnej części. Klasyczne lampy z sygnaturą LED pozwalają wyróżnić się na drodze, zaś po bokach, przy kloszach lamp wylądowały dyskretne emblematy, które przypominają, że mamy do czynienia z topową wersją. Linia boczna jest bardzo klasyczna, prosta, ozdobiona subtelną listwą chromowaną. Podobnie z tyłu – duża klapa o niemal pionowym spadku, z listwą w dolnej części, a po bokach ładne, minimalistyczne klosze lamp z sygnaturą LED o ciekawym kształcie. Całości dopełniają aluminiowe felgi o ładnym wzorze. Elegancko i z klasą.

W środku jest podobnie. Producent starał się jak mógł, aby zatuszować roboczy charakter bazowego modelu. Są ładne wstawki, dobrej jakości plastiki, dużo skórzanej tapicerki i miłe dla oka akcenty. Jest sporo plastiku w fortepianowej czerni, ale na szczęście zachowano umiar. Duży ekran systemu info-rozrywki jest czytelny i ładnie wkomponowany w konsolę centralną. Przed oczami kierowcy również pojawił się wirtualny wyświetlacz, który zapewnia mnóstwo informacji w czytelnej formie. Miejsce kierowcy jest bardzo komfortowe i mimo, iż wiele przycisków odsunięto od osi pojazdu, są one duże i łatwo w nie trafić. Trochę szkoda, że nie zastosowano elektrycznego hamulca postojowego, tylko mało estetyczną i niewygodną (jest bardzo nisko) dźwignię hamulca ręcznego. Schowków jest sporo, choć nie ma wygodnego miejsca na odłożenie smartfona. Jest płytka i ciasna kieszeń obok dźwigni zmiany trybów pracy skrzyni biegów.

Oczywiście najważniejsze jest to, co za plecami kierowy i pasażera z przodu, czyli przestrzeń pasażerska z dwoma wygodnymi fotelami kapitańskimi oraz obszerną kanapą. W centralnej części jest również rozkładany i przesuwany stolik. Wspomniane fotele można przesuwać oraz obracać. Stolik możemy złożyć i przesunąć między fotele, jak również rozłożyć i cieszyć się przestrzenią do pracy lub spożywania posiłków. Są również uchwyty na kubki, liczne schowki, szuflady pod fotelami i kanapą i praktyczne dodatki. Miejsca nie powinno zabraknąć, choć w bagażniku jest go stosunkowo niewiele i może być problem z zabraniem walizek dla każdego z pasażerów.

Do napędu topowego Multivana oddelegowano silnik 2.0 BiTDI. To podwójnie doładowana dwulitrowa jednostka wysokoprężna, która oferuje 204 KM oraz aż 450 Nm momentu obrotowego. Napęd kierowany jest na wszystkie koła (układ 4Motion z elektronicznie sterowanym sprzęgłem wielopłytkowym) za pośrednictwem 7-biegowej skrzyni automatycznej DSG. Auto może być również wyposażone w mechaniczną blokadę mechanizmu różnicowego dla tylnej osi, która ułatwia ruszanie w trudnych warunkach, poza utwardzonymi drogami. Nie sprawia to, że Multivan staje się samochodem terenowym, ale jazda w trudnych warunkach staje się pewniejsza. Prędkość maksymalna to 199 km/h, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h, choć producent nie podaje konkretnych danych, zajmuje nieco ponad 10 sekund.

Volkswagen Multivan w tej wersji wazy niemal 2,5 tony, więc spalanie nie jest zaskakująco niskie. W mieście trudno było zejść poniżej 10 l/100km, w trasie, przy prędkości 100-120 km/h było to nieco ponad 7,5 l/100km. Średnia na poziomie 8,4 l/100km (wg. danych producenta), jest do osiągnięcia, ale na pewno w pojedynkę i przy bardzo spokojnej jeździe. Czy to dużo? Jak na gabaryty auta, jego masę, wyposażenie, obecność napędu na cztery koła i automatycznej skrzyni biegów, mocny i zapewniający niezła dynamikę silnik wysokoprężne ma swoje prawa i może żądać sporych ilości paliwa. Samo prowadzenie jest bardzo przyjemne, komfortowe i pewne. Czasami w ogóle nie czuć, że mamy do czynienia z blisko 5-metrowym minibusem, który waży blisko 2,5 tony.

Najtańszego Multivana w odmianie Comfortline można kupić za 273 958 złotych (z VAT). Co ciekawe, tylko w tej wersji dostępny jest wydłużony rozstaw osi (3400 mm). W każdej innej odmianie dostępny jest tylko standardowy rozstaw – 3000 mm. Testowana odmiana Highline to najdroższa wersja, która kosztuje 313 933 złotych (z VAT). W opcji możemy znaleźć m.in. dwukolorowe nadwozie za 13 075 złotych, aluminiowe felgi 18-calowe Valdivia za 2 866 złotych, tapicerkę ze skóry Nappa za 7 909 złotych, pakiet zimowy plus za 9815 złotych czy też ogrzewanie postojowe powietrzne i wodne z programatorem, sterowane pilotem za 12 497 złotych. To tylko niewielki wycinek opcjonalnego wyposażenia.

Volkswagen Multivan T6.1 to nadal niezwykle ciekawa propozycja dla tych, którzy szukają tradycyjnych rozwiązań, mocnego napędu na cztery koła i niezwykle bogatego (również opcjonalnego) wyposażenia. Najnowsza odmiana T7 to nowoczesność i ekstrawagancja, która jest bez wątpienia przyszłością, ale ustępujący wariant to nadal wyznacznik w wielu aspektach. Elegancja, komfort i wygoda w dalekich podróżach to cechy, które zostaną z Multivanem na zawsze.

Volkswagen Multivan – zalety:

• nadal przyjemna dla oka, elegancka stylistyka;
• bardzo praktyczne i ergonomiczne wnętrze;
• niezłej jakości materiały;
• mnóstwo dodatków, pakietów i możliwości aranżacji wnętrza;
• mocny i dynamiczny silnik;
• napęd, który daje poczucie pewności i bezpieczeństwa.

Volkswagen Multivan – wady:

• dość wysokie, choć usprawiedliwione spalanie;
• cena po doposażeniu może być bardzo wysoka.

Porównanie Volkswagen Multivan 2.0 BiTDI 204 KM 4Motion (AT7) do wybranych konkurentów:

Zobacz także: Toyota Corolla w wersji Cross