Volkswagen Golf V

Konstruktorzy z Wolfsburga włożyli mnóstwo wysiłku w to, aby golf V nadal wyznaczał standardy w klasie.

Z zewnątrz, pomimo tego, iż auto jest zaprojektowane zupełnie od nowa, bez

najmniejszego problemu rozpoznamy markę pojazdu. Uwagę zwracają bardzo modne w ostatnim czasie kierunkowskazy w obudowie lusterek oraz oryginalne przednie reflektory. Te ostatnie są jednak przedmiotem pewnych kontrowersji - jedni uważają, iż przypominają one lampy nissana almery tino, inni dopatrują się podobieństw do aut koreańskich.

Nowy golf sporo urósł względem poprzednika, co wyraźnie daje się odczuć wewnątrz samochodu; kiedy z przodu podróżuje osoba o wzroście nawet 185 cm, pasażer o identycznym wzroście, siedzący za nią na tylnej kanapie, nie będzie narzekał na ciasnotę. Nieco gorzej ma się osoba zajmująca z tyłu środkowe miejsce - szeroki tunel podłogowy ogranicza jej przestrzeń na nogi.

**CZYTAJ TAKŻE

**

Deska rozdzielcza golfa jest teraz naprawdę ładna - w porównaniu z ponurym i nudnym kokpitem "czwórki" Volkswagen posunął się do przodu o całe lata świetlne.

Podczas pierwszych jazd testowych mieliśmy okazję sprawdzić dwa auta z silnikami benzynowymi z bezpośrednim wtryskiem paliwa: 1.6 FSI (115 KM) i 2.0 FSI (150 KM). Oba pracują bardzo harmonijnie, ale dynamiczna jazda pierwszym z nich wymaga częstej zmiany biegów i utrzymywania wysokich obrotów, w efekcie czego w aucie jest dość głośno. Dwulitrowa jednostka zdecydowanie bardziej pasuje do dynamicznego charakteru golfa, a do tego jest niesamowicie cicha - nawet przy 180 km/h słychać w środku tylko szum wiatru opływającego auto.

Piątka z plusem za zawieszenie - samochód prowadzi się niezwykle pewnie, zastrzeżeń nie budzi również komfort jazdy.

W polskich salonach golf V pojawi się w lutym przyszłego roku. Początkowo dostępne będą cztery wersje silnikowe: 1.4 (75 KM), 1.6 FSI (115 KM) oraz 1.9 TDI (105 KM) i 2.0 TDI (140 KM). Ceny auta mają zaczynać się na poziomie ok. 57 tys. zł.

**więcej zdjęć VW Golfa w

**