Volkswagen Arteon 2.0 TSI. Więcej niż Passat B8 (video)

Stylem bardziej mu do tego pierwszego, gdyż jego nadwozie jest także skrzyżowaniem limuzyny z coupe. Kiedyś ten rodzaj nadwozia nazywano by liftbackiem z racji długiej, pochylonej klapy bagażnika, która obejmuje także tylne okno. Podobnie jak w CC również w Arteonie okna w drzwiach nie mają ramek.

W trójbryłowej sylwetce Arteona zgrabnie połączono elementy auta sportowego i eleganckiej limuzyny. Płaski, szeroki przód podkreśla dynamikę tego samochodu. Podoba nam się również tył, który jest chyba najbardziej indywidualnym stylistycznym rozwiązaniem w nadwoziu tego samochodu. W zależności od wersji Arteon jeździ na 18, a nawet 20-calowych kołach.

W kabinie...

Znacznie mniej oryginalne niż wygląd zewnętrzny jest wnętrze tego modelu. Właściwie wszystko jest tu takie jak w passacie. Nie oznacza, że to źle, choć przydałoby się więcej indywidualności wszak i charakter Arteona ma być nieco inny niż Passata. Za to jak zawsze w Volkswagenach: przejrzyście, ergonomicznie i funkcjonalnie. Bardzo czytelna tablica ze wskaźnikami oraz ekran główny o przekątnej 9,2 cala. Nie narzekaliśmy na obsługę poszczegółnych funkcji nawet jeśli były obsługiwane dotykiem na ekranie. Z przodu przestronnie i bardzo wygodnie. Za to na tylnej kanapie będzie wygodnie osobom najwyżej średniego wzrostu. Dwumetrowcy mogą głową dotykać dachu.

Tyyyyle silników

Do tego modelu Volkswagen proponuje dość szeroką gamę napędów. Można wybierać spośród trzech jednostek benzynowych: 1.5 TSI (150 KM) oraz 2.0 TSI (190 lub 280 KM) oraz wysokoprężnych 2.0 TDI (150, 190 lub 240 KM). Za przeniesienie napędu w zależności od wersji tylko na przód bądź na wszystkie koła (4Motion) odpowiadają 6-biegowa skrzynia manualna, bądź 7-stopniowa, automatyczna DSG.

W testowanym egzemplarzu mieliśmy najmocniejszą, 2-litrową jednostkę benzynową. Trudno byłoby narzekać na jazdę, gdy się ma pod nogą 280 KM i moment obrotowy wynoszący 350 Nm. Testowaliśmy topową wersję, a ta nie daje powodów do narzekania, także jeśli chodzi o spalanie. Podczas naszego testu przy zmiennych warunkach miasto/autostrada średnie zużycie benzyny wyniosło 7,8 l/100 km. Jest to wprawdzie o pół litra więcej niż deklaruje producent, ale wciąż do zaakceptowania. Bardzo się nam podobała przyjemna pracy 7-stopniowej skrzyni DSG.

Testowany Arteon jest nieźle wyposażony i to w systemy, których nie znajdziemy gdzie inadziej np. system doświetlania zakrętów, ale (uwaga!) jest on aktywowany dzięki danym z GPS. Jeśli mamy wprowadzoną do pamięci nawigacji trasę to ta spodziewając się skrętu daje sygnał do lamp, aby one skierowały strumień światła najpierw na pobocze, a potem w stronę w którą skręcamy. Z GPS korzysta również system „czytania” znaków i dopasowywania do nich prędkości samochodu. Ciekawych rozwiązań jest jeszcze więcej, ale istotne jest także to, że można je dezaktywować.

Z czym go zestawiać?

Arteon to coś więcej niż Passat i CC nie tylko jeśli chodzi o wymiary zewnętrzne. Jest od niego o 10 cm dłuższy i ma o 8 cm większy rozstaw osi. Nie ma wprawdzie tej praktyczności co np. Passat kombi, ale też jest to auto bardziej do reprezentacji niż użytkowe. Ale np. dla kierowcy chcącego wozić drobniejsze ładunki, dostęp do całkiem sporego bagażnika jest bardzo wygodny.

Z testowanego modelu wyjęlibyśmy jedynie 20-calowe obręcze kół, bowiem bardzo łatwo je uszkodzić. Pozostałe elementy wyposażenia bardzo trafione, choć łączna cena za ten samochód plasuje się niestety w górnych zakresach segmentu. Przedstawiciele VW pytani o ewentualną konkurencję wymieniają, choć nie bez zastrzeżeń, Audi A5 Sportback i BMW serii 4.

Volkswagen Arteon i wybrani konkurenci - ceny i dane techniczne