Używane Audi A4 B9 (od 2015 r.). Opinie, wady, zalety, typowe usterki, sytuacja rynkowa

B9 to piąta odsłona modelu. Auto zaprezentowano na salonie we Frankfurcie w 2015 roku. Oferowane jest jako klasyczny czterodrzwiowy sedan i kombi, tradycyjnie dla audi nazywane Avant. W ubiegłym roku przeprowadzono lifting, który na pierwszy rzut oka był wyłącznie kosmetyczny. W praktyce jednak zmieniono kształt większości paneli karoserii. Przeprojektowano też wygląd przednich i tylnych lamp oraz odświeżono obsługę systemu MMI. Przy okazji liftingu zupełnie zmieniono też sposób nazewnictwa wersji silnikowych. Inne wzory tapicerek i nowe kolory nadwozia stanowią niejako kropkę nad i przeprowadzonych modyfikacji.

Audi A4 nigdy nie słynęło z nadmiernie przestronnej kabiny pasażerskiej. Nie inaczej jest w generacji B9, chociaż trzeba przyznać, że poprawa względem poprzednika jest zauważalna. Główne zarzuty dotyczą niewielkich otworów drzwiowych z tyłu, które nieco utrudniają zajmowanie miejsca na kanapie, obszernej konsoli z przodu skutecznie przeszkadzającej długonogim oraz umiarkowanej ilości miejsca na kolana z tyłu. Bagażnik o pojemności 460 l (sedan) i 495 l (Avant) jest wystarczający na wakacyjny wyjazd, ale w segmencie nietrudno o lepsze rezultaty. Kompromisów nie ma w kwestii jakości wykonania. Po pierwsze, większość materiałów jest szlachetna w dotyku, po drugie nawet po większym przebiegu nie ujawniają się żadne niedokładności montażu.

Premium czuć też m.in. w przyjemnym zapachu unoszącym się w kabinie oraz po sposobie pracy przycisków. Wyraźne „kliknięcie” nie pozostawia wątpliwości w tym, czy wydane naszym palcem polecenie zostało zrozumiane przez samochód. Z jego interpretacją jednak różnie bywa. System multimedialny niekiedy działa ze sporym opóźnieniem, a czasami ulega awariom, o czym donoszą użytkownicy. Inne problemy elektroniki dotyczą dostępu komfortowego i skrzypiących podnośników szyb bocznych. W ogóle A4 B9 to bardzo zaawansowany pod względem elektronicznym samochód. Najlepiej wyposażone odmiany mają na pokładzie m.in. wyświetlacz head up, system audio Bang&Olufsen, sportowe fotele (z wentylacją i ogrzewaniem), reflektory Matrix LED i szeroki wachlarz systemów wspomagających kierowcę.

Mało który samochód ma tak szeroką gamę silnikową jak Audi A4. Klienci mogą wybierać spośród cztero i sześciocylindrowych odmian benzynowych i wysokoprężnych. W przeciwieństwie do poprzednika, który w wersji RS4 miał pod maską wolnossące V8, B9 ma „zaledwie” uturbioną V6. W przeciwieństwie do BMW, które do serii 3 montowało siniki trzycylindrowe, w A4 minimalną liczbą cylindrów zawsze były cztery. Każdy silnik trafiający pod maskę A4 B9 jest też wyposażony w turbodoładowanie.

Najmniejszym silnikiem, który był montowany jest benzynowa jednostka 1.4 TFSI o mocy 122 KM. Motor wypadł z oferty pod koniec 2018 roku. W zależności od skrzyni biegów i nadwozia, silnik ten pozwala na rozpędzenie się 0-100 km/h w 8,5-9 s. Najsłabszy, 122-konny, 2-litrowy diesel (montowany do liftingu) potrzebuje na to ponad sekundę więcej. Na rynku wtórnym królują jednak dwa silniki dwulitrowe - 190-konny diesel (kod DETA) oraz motor benzynowy o tej samej mocy (kod CVKB). Oba najczęściej występują z 7-biegowym automatem S-Tronic. Czterocylindrowe benzyniaki (poza 1.4 TFSI) należą do rodziny EA888.

Typową przypadłością tych jednostek bywają wycieki z obudowy termostatu, sporadycznie występują też problemy z pompą wodną. Co ważne, EA888 jest pozbawiony problemów poprzednich jednostek TFSI dotyczących wadliwych pierścieni tłokowych i związanego z nimi podwyższonego zużycia oleju. Czterocylindrowe diesle z kolei pochodzą z rodziny EA288 i EA288 evo. Pierwszy z nich miewa usterkowy wtryskiwacz systemu AdBlue. Ten ostatni trafia pod maski egzemplarzy poliftingowych i korzysta z technologii mild hybrid. Poza tym nie ma doniesień o poważnych awariach tych jednostek.

Motory sześciocylindrowe w naszym kraju stanowią margines ofert. Ze względu na dużą różnicę w cenie względem wersji dwulitrowych w salonie (spowodowaną przez wyższą akcyzę), nie były chętnie wybierane przez klientów. Benzynowe V6 pojawiają się jednak czasem, głównie w autach sprowadzonych zza oceanu. Z punktu widzenia codziennej eksploatacji, A4 idealnym do pokonywania dłuższych tras będzie właśnie to z trzylitrowym dieslem pod maską. Póki co nie ma doniesień o nadmiernej awaryjności zawieszenia. Układ jezdny A4 z dzisiejszego punktu widzenia jest dość trwały. Nie ma też zastrzeżeń do skuteczności i trwałości układu hamulcowego.

Ceny używanych A4 B9 zaczynają się od 55-60 tys. zł. W oczy rzuca się amerykańskie pochodzenie najtańszych egzemplarzy. Przypadek? Nie, po prostu realia rynku zachęcające handlarzy do ściągania zza oceanu aut po wypadkach. Nie ma się co łudzić, że kupimy w ten sposób auto bezwypadkowe. Pytania, jak bardzo było rozbite i jak dobrze je naprawiono. Po drugiej stronie tabeli z ofertami stoją samochody z polskich salonów z udokumentowaną przeszłością. Stanowią ok. 1/3 ofert w ogłoszeniach. Czteroletnie A4 z silnikiem dwulitrowym i przebiegiem 150-200 tys. km, w zależności od wyposażenia będzie kosztowało 70-95 tys. zł. Oczywiście najdroższe oferty dotyczą aut podemonstracyjnych sprzedawanych przez autoryzowane salony Audi. W tabeli z danymi technicznymi uwzględniliśmy wyłącznie silniki sprzed liftingu - to one stanowią zdecydowaną większość jednostek zamontowanych w autach używanych.

ZALETY:

• szeroki wachlarz jednostek napędowych;
• wysoka jakość wykończenia;
• póki co brak doniesień o poważnych awariach.

WADY:

• wysokie koszty serwisu.

Podstawowe dane techniczne Audi A4 B9

[b]Zobacz także: Porsche Macan S. Test wzorcowego SUV-a z mocnym silnikiem[/b]