Za brak OC zapłacimy karę od 100 do 500 euro, a jeśli spowodujemy wypadek, konsekwencje mogą być dużo gorsze.
Ubezpieczenia komunikacyjne drożeją podobnie jak same auta, choć zdaniem przedstawicieli firm ubezpieczeniowych polisy w Polsce są i tak najtańsze w porównaniu z wszystkimi krajami UE.
Skutek jest taki, że wiele osób nie tylko rezygnuje z dobrowolnych, ale zapewniających spokój ubezpieczeń Auto Casco, lecz także ryzykuje, nie wykupując obowiązkowego ubezpieczenia OC. W tym ostatnim wypadku oszczędności są tylko pozorne.

Zmienione w zeszłym roku przepisy spowodowały, że nawet jeśli uda nam się bezkarnie jeździć bez OC, to i tak nie mamy żadnej możliwości pozbycia się samochodu bez udokumentowania posiadania ubezpieczenia przez cały okres jego eksploatacji. Urzędnik w wydziale komunikacji nie wyrejestruje nam takiego auta i w dodatku zawiadomi Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Kary nakładane przez tę instytucję do niskich nie należą, choć od nowego roku kierowcy, którzy spóźnią się z przedłużeniem polisy o kilka dni, są traktowani łagodniej. Według podstawowej stawki właściciele aut osobowych za brak OC zapłacą 500 euro, a posiadacze ciężarówek czy autokarów - 800 euro. Jeśli jednak przerwa w ubezpieczeniu potrwa krócej niż 3 dni, kara wyniesie 20% tej stawki, czyli w wypadku osobówki 100 euro. Jeżeli spóźnienie będzie krótsze niż 2 tygodnie, urząd naliczy karę w wysokości 50% stawki. Dopiero brak ważnej polisy OC dłuższy niż 14 dni jest karany pełną stawką. Na tym koszty się nie kończą, bo oprócz zapłacenia kary trzeba wykupić brakujące ubezpieczenie. Jeszcze gorsze konsekwencje czekają nas, gdy spowodujemy wypadek bez ważnego OC. Wówczas będziemy musieli wykupić zaległe ubezpieczenie, zapłacić karę i zwrócić Funduszowi pieniądze, które wypłacił on osobie poszkodowanej przez nas w tym wypadku.
Wybór ubezpieczyciela
Wiemy już, ile kosztuje brak ubezpieczenia. Teraz pora sprawdzić, ile przyjdzie nam zapłacić za nasz spokój i bezpieczeństwo posiadanych czterech kółek. Jak widać na przykładzie (tabela), zawsze warto sprawdzić ofertę kilku ubezpieczycieli. Teoretycznie większość z nich proponuje podobne zniżki, ale można zaoszczędzić np. na innym zaszeregowaniu miejscowości (do tańszej bądź droższej grupy) czy na promocjach dla wybranych marek. Właśnie dzięki temu za ubezpieczenie rozpatrywanej Astry zapłacimy mniej w Warcie, mimo że PZU oferuje pakiet. Powód jest prosty. Warta przewiduje zniżki dla Opla, a PZU nie. Tańszy okaże się także Allianz, choć on również nie oferuje pakietu dla auta powyżej 3 lat. Dlaczego? Bo wybrane przez nas miasto (Włocławek) jest w Allianzie zaszeregowane w mniej wypadkowej kategorii. Różnice nie są jednak ogromne, więc przy wyborze ubezpieczyciela warto wziąć też pod uwagę wiarygodność danej firmy, sposób likwidacji szkody czy też opinie innych kierowców. Z reguły bowiem przy zakupie ubezpieczenia jesteśmy traktowani jak klienci, zaś przy likwidacji szkody - jak intruzi.
Przykładowe wyliczenia kosztów ubezpieczeń (zł) Opla Astry II 1,4 90 KM rocznik 2001 w mieście powyżej 100 tys. mieszkańców (Włocławek); kierowca 35 lat, 10 lat bezwypadkowej jazdy (maks. zniżki - 60% u wszystkich ubezpieczycieli):
Ubezpieczyciel | OC | AC | NNW | Suma |
PZU | pakiet AC/OC/NNW | | | 1699 |
Warta | 450 | 1009 | 20 | 1479 |
Allianz | 454 | 1191 | 20 | 1665 |
Wartość samochodu wg INFO-EKSPERT: 30 900 zł
Ostróda gościła najlepszych motocrossów w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?