Ubezpieczyciele wypłacają rocznie kilkanaście miliardów złotych odszkodowań i świadczeń w ramach ubezpieczeń komunikacyjnych. Jak podaje Polska Izba Ubezpieczeń (PIU), tylko w I kwartale 2024 r. wypłaty sięgnęły 5,1 mld zł. Większa część tej kwoty dotyczy szkód likwidowanych z obowiązkowych polis OC: 3,03 mld zł przy 9,9 tys. zł średniej wartości jednej szkody. Suma wypłat z AC wyniosła natomiast 2,1 mld zł. Z danych PIU wynika też, że suma odszkodowań i świadczeń z polis komunikacyjnych wzrosła w ujęciu r/r – po I kw. o ok. 13% w przypadku OC i niemal 20% w AC.
- Problem szkód komunikacyjnych dotyczy milionów osób w Polsce. Nawet ostrożna jazda nie eliminuje ryzyka udziału w kolizji lub wypadku. Dlatego warto znać ważne, choć nieraz trudne i rzadko używane pojęcia, które mogą budzić wątpliwości podczas likwidacji szkody. Wybraliśmy i tłumaczymy dziewięć terminów, o które dość często pytają nas poszkodowani kierowcy. To subiektywny wybór, a lista z pewnością mogłaby być dłuższa, ale liczymy na to, że już w tej postaci przypomni użytkownikom pojazdów o formalnościach związanych z likwidacją szkody – mówi Damian Andruszkiewicz, odpowiedzialny m.in. za ubezpieczenia komunikacyjne w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
ZOBACZ TAKŻE: Omoda. Nowy, poważny gracz na polskim rynku. Testujemy Omodę 5
W galerii poniżej przedstawiamy 9 pojęć, których znajomość przydać się po zgłoszeniu szkody z OC lub AC.
- Poza znajomością przydatnych terminów, warto też wiedzieć, jak zachować się w razie szkody. Po wypadku lub kolizji kluczowe jest przede wszystkim wypełnienie tzw. wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym – powinny znaleźć się na nim zwłaszcza dane osobowe i kontaktowe sprawcy i poszkodowanego, numery ich polis OC czy opis okoliczności, lokalizacji i skutków zdarzenia. Taki dokument – uzupełniony o fotografie – ułatwia ubezpieczycielowi ocenę sytuacji oraz przyspiesza bieg zgłoszonej sprawy. Szkody, które kwalifikują się do likwidacji w ramach AC, również trzeba precyzyjnie opisać i w miarę możliwości pokazać na zdjęciach. W wielu przypadkach przekazane od kierowców informacje wystarczają do ustalenia wartości szkody bez konieczności angażowania rzeczoznawcy – dodaje Damian Andruszkiewicz z Compensy.