Choć kierowcy mieli na nakazaną przez ministra infrastruktury wymianę dwa lata, większość z nich zwlekała do ostatniej chwili. Efektem były ogromne kolejki przed wszystkimi wydziałami komunikacji.
Kto nie zdąży z wymianą dokumentów do końca kwietnia, a spowoduje wypadek, nie otrzyma od ubezpieczyciela odszkodowania. Będzie traktowany jak osoba bez uprawnień do prowadzenia pojazdu.
Wielu osobom groziło, że do końca 2004 r. nie zdążą wywiązać się z obowiązku. Minister uratował ich przesuwając termin na koniec kwietnia tego roku. Początkowo tłok w urzędach nie malał, ale potem wielu kierowców, przekonanych, że nie muszą już się spieszyć, odpuściło sobie.

- W listopadzie, grudniu i styczniu obsłużyliśmy rekordową liczbę 29,2 tys. petentów - informuje Stanisław Bartkowiak, dyrektor poznańskiego Wydziału Komunikacji. - Odbyło się to kosztem wielkiego wysiłku naszych pracowników. Przyjęte wnioski trzeba było opracować, przygotować do przekazania Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
Dla kontrastu w lutym w wydziale zjawiło się zaledwie 2,7 tys. petentów, czyli znacznie mniej niż urzędnicy mogli obsłużyć. Dyrektor Bartkowiak szacuje, że do końca kwietnia musi się u niego zjawić 5 tys. petentów.
Będą konsekwencje
Kierowcy, którzy zlekceważą obowiązek wymiany dokumentu muszą się liczyć z przykrymi konsekwencjami. Kto podczas kontroli drogowej nie wykaże się ważnym prawem jazdy potraktowany zostanie jak osoba prowadząca pojazd bez uprawnień.
- Policja często zwraca się do nas z pytaniem, czy konkretna osoba w danym dniu miała uprawnienia do kierowania samochodem. A my musimy odpowiadać zgodnie z prawdą. Kto nie zdąży do końca kwietnia, traci uprawnienia - twierdzi dyrektor Bartkowiak.
Szczególnie bolesną niespodzianką może być spowodowanie wypadku drogowego, czy uszkodzenie pojazdu z własnej winy. Nawet posiadanie polisy AC nie uprawni do otrzymania odszkodowania. - Takie jest nasze oficjalne stanowisko - potwierdza Tomasz Fill, rzecznik prasowy PZU. - Wynika to z ogólnych warunków zawierania ubezpieczenia AC. Kto prowadzi pojazd bez uprawnień, musi się liczyć z tym, że nie otrzyma odszkodowania.
Nie wszystko jednak będzie stracone. Kto spowodował wypadek drogowy, otrzyma pomoc. - Trzeba wykazać, że kierowca dołożył wszelkich starań, by wymienić prawa jazdy, ale nie udało mu się z przyczyn obiektywnych, takich jak zator w wydziale - informuje Tomasz Fill.
Lepiej nie zwlekać
- W tej chwili jest u nas pusto. PWPW przysyła wystawione dokumenty bez zwłoki. Kto teraz złoży wniosek, gotowy dokument otrzyma po ośmiu dniach - mówi dyrektor Bartkowiak. Dla własnego bezpieczeństwa lepiej więc wystąpić o nowy dokument z wyprzedzeniem.
Kłopoty nie skończą się w kwietniu. Do czerwca przyszłego roku muszą wymienić prawo jazdy osoby posługujące się dokumentem wydanym między 2 maja 1993 r. a 30 kwietnia 1999 r. Tylko w Poznaniu dotyczy to ok. 70 tys. kierowców.
Motoshow w Piotrkowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?