Tym razem bez niespodzianek. Przygoński odrabia straty na 5. etapie Dakaru

Materiał informacyjny Dakar 2023
- To była trudna trasa, ale cały czas jechaliśmy z pełnym gazem. Daliśmy z siebie wszystko i cieszymy się z końcowego rezultatu. h – wskazywał Kuba Przygoński.
- To była trudna trasa, ale cały czas jechaliśmy z pełnym gazem. Daliśmy z siebie wszystko i cieszymy się z końcowego rezultatu. h – wskazywał Kuba Przygoński. fot Orlen Team
W czwartek Dakarowcy znów wybrali się w pętlę wokół miasta Ha’il, wiodącą przez piaszczystą pustynię i wydmy. Odcinek specjalny obejmował 373 kilometry. Kolejne dobre występy mają za sobą zawodnicy ORLEN Teamu. Martin Prokop utrzymał miejsce w czołówce rajdu, a Kuba Przygoński dojechał do mety piątego etapu na 11. miejscu.

Kolejny, bardzo solidny etap zaliczył Kuba Przygoński, pilotowany przez Armanda Monleona. Na mecie załoga zameldowała się na 11. miejscu i pnie się w klasyfikacji generalnej. Kierowca ORLEN Teamu znów zwracał uwagę na fizyczne trudy tegorocznej trasy, która w 70% składa się z nowych odcinków.

Wydmy dały się we znaki
– Piąty etap za nami. Ze względu na wydmy powodujące podskoki samochodu odcinek znowu był bardzo ciężki fizycznie. To była trudna trasa, ale cały czas jechaliśmy z pełnym gazem. Daliśmy z siebie wszystko i cieszymy się z końcowego rezultatu. Nasz kierunek z modyfikacją zawieszenia jest dobry, ale musimy jeszcze nad nim popracować, żeby nie tracić prędkości na niektórych dziurach – wskazywał Przygoński.

Błędów ustrzegli się Martin Prokop i Viktor Chytka. Czeska załoga ORLEN Teamu cały czas utrzymuje dobre, równe tempo. Dziś zajęła 18. pozycję i utrzymuje wysoką 9. lokatę w całym rajdzie.

Kręgosłupy nie lubią piasku
– Etap znów był bardzo piaszczysty. Nie popełniliśmy żadnego poważnego błędu. Jesteśmy zmęczeni, wydmy powodowały bardzo dużo podskoków, więc nasze kręgosłupy mocno to odczuły. Trasa w większości pokryta była koleinami. Musieliśmy się ich trzymać, co blokowało możliwość skracania drogi i szukania skrótów. Jutro opuszczamy ten rejon i udajemy się na południe w okolice Rijadu. Tam oczekujemy odcinka nastawionego na szybką jazdę. Będziemy mogli w pełni pokazać naszą prędkość – mówił Prokop.
Czwartek należał do Katarczyka Nassera Al-Attiyaha. Zeszłoroczny zwycięzca przyjechał 2 minuty przed Carlosem Sainzem, wygrał drugi etap w tej edycji i umocnił się na prowadzeniu w rajdzie.

Szósty na mecie w Ha’il pojawił się quadowiec ORLEN Teamu Kamil Wiśniewski, jednak po uwzględnieniu 4-minutowej kary spadł na 7. miejsce. W całym rajdzie też jest siódmy, a do podium traci ponad 50 minut. W kategorii quadów triumfował Argentyńczyk Francisco Moreno Flores. W klasyfikacji generalnej pewnie prowadzi Francuz Alexandre Giroud.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tym razem bez niespodzianek. Przygoński odrabia straty na 5. etapie Dakaru - Portal i.pl

Wróć na motofakty.pl Motofakty
Dodaj ogłoszenie