
Czy kursant zdąży odpowiedzieć na pytanie egzaminacyjne w 10 sekund? Na prostsze zapewne tak, na trudniejsze raczej nie. Taki właśnie czas przewiduje się w projekcie rozporządzenia do ustawy o szkoleniu i egzaminowaniu kierowców, który ma wejść w życie 19 stycznia 2013 roku.
Drugi termin
To już drugi termin. Pierwszego - w lutym tego roku - nie udało się zrealizować.
Nieprzygotowane były wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, które nie miały odpowiedniego oprogramowania komputerowego, rozkładali ręce szefowie szkół jazdy i instruktorzy, którzy nie wiedzieli jak szkolić według nowych zasad. Ostatecznie minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Sławomir Nowak zdecydował o odłożeniu sprawy prawie o 12 miesięcy.
Tylko 10 sekund
Wspomniane 10 sekund na odpowiedź na pytanie podczas egzaminu teoretycznego przed monitorem komputera to - zdaniem instruktorów jazdy - najtrudniejszy, przy tym kontrowersyjny aspekt nowych egzaminów.
Reporter ,,Pomorskiej” poddał się takiemu egzaminowi na początku stycznia, gdy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że nowe jednak wejdzie do sal egzaminacyjnych w lutym. Poddał się i... oblał! A to zły prognostyk dla całych rzesz przyszłych kierowców.
Dlaczego to takie trudne?
- Właśnie z powodu tych kilku sekund będzie miała na odpowiedź osoba egzaminowana - uważa Jerzy Kociszewski, wiceprezes ogólnopolskiego stowarzyszenia Kierowca.pl, właściciel szkoły jazdy ,,Modraczek” w Bydgoszczy. - Ustawodawcy chodzi o to, by przyszły kierowca odpowiadał w czasie rzeczywistym, a więc takim, w jakim na komputerze przedstawiana jest dana sytuacja na drodze. Obraz ma odzwierciedlać różne sytuacje sfilmowane przez przednią szybę poruszającego się auta.
Jednak Kociszewski nie jest przekonany do właśnie tej formy egzaminu teoretycznego. Jego zdaniem, w realnej sytuacji kierowca sam ocenia to, co się dzieje na drodze i podejmuje odpowiednią decyzję. Na egzaminie zaś musi najpierw zrozumieć pytanie, a więc intencję jego autora, przeanalizować zmieniający się obraz na monitorze komputera i dopiero odpowiedzieć. Na odpowiedź jest więc za mało czasu, w praktyce są to ułamki sekund. Co gorsza, po udzieleniu odpowiedzi nie ma możliwości powrotu do poprzedniego pytania, by je poprawić (taka możliwość jest w obecnych testach).
Potem będzie łatwiej
W drugiej części egzaminu - specjalistycznej dla każdej kategorii prawa jazdy - na ekranie pojawią się nieruchome obrazy przedstawiające np. skrzyżowania. Zadaniem zdającego będzie określenie pierwszeństwa przejazdu. Do wyboru ma odpowiedzi: A/B/C i tylko jedna jest prawidłowa. Przy tym czas zwiększa się do 30 sek.
Ta część teorii będzie więc znacznie łatwiejsza. Tym bardziej, że teraz obowiązującą testy wielokrotnego wyboru, co jest mylące. Prawidłowe mogą być np. trzy odpowiedzi.
- Tylko, że teraz kursant może dobrze przygotować się do odpowiedzi, bo baza pytań jest jawna - uświadamia Jerzy Kociszewski. - Od przyszłego roku pytania mają być tajne.
Z projektu wynika też, że pytania będą punktowane. Maksymalnie będzie można zdobyć 74 punkty, dolna granica to 68 punktów. Do poszczególnych pytań przypisane będzie od 1 do 3 punktów. Trudniejsze pytania, związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego, punktowane będą najwyżej.
Na cały egzamin będzie 25 minut.
Marek Weckwerth
Rajd Pojazdów Zabytkowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?