Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trójmiasto: Tempo 30. Czy będzie przybywać stref ograniczenia ruchu?

J.Wierciński, K.Pisera
Fot: P. Świderski
Fot: P. Świderski
Obecnie strefy ograniczenia ruchu obowiązują na 46 procent ulic w Gdańsku. Również gdynianie nie ukrywają, że ruch na ulicach ich miasta wymaga uspokojenia. W Sopocie - na dolnym tarasie ograniczenia prędkości funkcjonują niemal od roku i jak podkreślają wszyscy sprawdzają się doskonale. Czy to dobrze wróży strefom "tempo 30"?

Kierowcy muszą się przyzwyczaić, że w Trójmieście będzie przybywać tzw. stref tempo 30. To te, gdzie prędkość pojazdów

Fot: P. Świderski
Fot: P. Świderski

jest ograniczona do 30 km na godzinę. Tak jest już w Gdańsku i Sopocie, będzie też w Gdyni. Zdaniem ekspertów, to świetne rozwiązanie, bo  ruch odbywa się bardziej płynnie i samochody jadą... szybciej.

Panel ekspercki ws. bezpieczeństwa i jakości dróg oraz właśnie stref "tempo 30" przygotowała ostatnio poznańska delegatura Najwyższej Izby Kontroli. - Paradoksalnie w dużych aglomeracjach średnia prędkość na drogach z ograniczeniem do 30 kilometrów na godzinę jest wyższa niż na drogach, na których dopuszczalna prędkość wynosi 50 kilometrów na godzinę - tłumaczy, powołując się na wyniki szwedzkich badań, dr Hubert Igliński z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Te obserwacje potwierdza Remigiusz Kitliński z Referatu Mobilności Aktywnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - To samo wynika z brytyjskich badań, ale tak naprawdę najważniejsze jest bezpieczeństwo, a przy prędkości 30 kilometrów na godzinę, kiedy samochód uderzy w pieszego, jego szansa na przeżycie jest sześciokrotnie większa niż przy 50 kilometrach na godzinę - dodaje.

W 2014 roku Gdańsk planował rozszerzyć ograniczenia do około połowy wszystkich ulic w mieście, a w najbliższych latach nawet do ponad 70 proc.  
- Dziś ograniczenia obowiązują na 46 procent ulic w mieście, w ostatnich dziewięciu miesiącach wprowadziliśmy je między innymi w Oliwie, Żabiance i Osowej.  Długa zima sprawiła, że więcej pieniędzy niż zakładaliśmy musieliśmy przeznaczyć na odśnieżanie, ale choć strefy z reguły nie ograniczają się do znaków drogowych i oznaczają także progi spowalniające, planujemy rozszerzyć je do grudnia o jeszcze kilka procent  - zapowiada Katarzyna Kaczmarek z Zarządu Dróg i Zieleni.

Na sopockim dolnym tarasie ograniczenia prędkości funkcjonują niemal od roku i jak podkreślają urzędnicy, sprawdzają się doskonale.
- Ruch jest tu teraz zdecydowanie spokojniejszy, zachęciło to wielu mieszkańców, by się przesiąść na rower - relacjonuje Magdalena Jachim, rzecznik  magistratu w Sopocie.

Strefy "tempo 30" od przyszłego roku planuje tworzyć także Gdynia, na początek w  Śródmieściu. - Ograniczenie prędkości nie obejmie wszystkich ulic w Śródmieściu. Niemożliwe jest włączenie do tej strefy głównych ulic o dużym natężeniu ruchu, takich jak Świętojańska czy Władysława IV - tłumaczy Maciej Karmoliński, zastępca dyrektora gdyńskiego ZDiZ.-  "Tempo 30" zostanie wprowadzone na mniej uczęszczanych przez kierowców trasach. Te ulice mogą stanowić atrakcyjną trasę dla rowerów, bo w Śródmieściu nie ma miejsca na budowę wyodrębnionych dróg dla cyklistów - dodaje.

O utworzenie strefy "tempo 30" w Gdyni już w ubiegłym roku zabiegało lokalne środowisko rowerzystów. Dziś podtrzymują stanowisko, że ograniczenie prędkości w Śródmieściu jest potrzebne, zwłaszcza na głównych ulicach, czyli tam, gdzie urzędnicy takiego rozwiązania nie widzą.

- Ruch na ulicy Świętojańskiej wymaga uspokojenia - mówi Łukasz Bosowski ze Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia. - Sporo rowerzystów rezygnuje z jazdy tą ulicą właśnie przez prędkość, z jaką jeżdżą tam kierowcy. "Tempo 30" spowoduje też większą płynność ruchu i zmniejszenie korków. Zostaną także ograniczone hałas i zanieczyszczenie powietrza. Co najważniejsze, zwiększy się bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów.

Wprowadzenia stref "tempo 30" w Gdyni wymaga przede wszystkim BYPAD, czyli audyt polityki rowerowej, który Gdynia przeszła w czerwcu. By zrealizować plan audytorów - w którym w ciągu dekady rowerzyści mają stanowić 10 proc. uczestników ruchu drogowego w mieście - ograniczenia prędkości powinny też powstać w okolicach szkół w mieście. Urzędnicy robią w tym kierunku pierwsze kroki.   

 Bez korków i przyjazne rowerzystom**Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu**
 
Priorytetem jest bezpieczeństwo - zarówno pieszych, rowerzystów, jak i kierowców. Właśnie z jego powodu wprowadziliśmy strefy "tempo 30". Truizmem jest stwierdzenie, że łatwiej wyhamować z prędkości 30 km na godz. niż 60 czy 80 km na godz. Nie zauważyliśmy, by nasza decyzja w jakikolwiek sposób zakorkowała Sopot. Myślę, że sukcesywne wprowadzanie stref ograniczonej prędkości może się nawet przyczynić do redukcji liczby samochodów w mieście, bo zachęca mieszkańców do wyboru rowerów. Dzięki niemu możemy też stwarzać możliwość poruszania się rowerów pod prąd na drogach jednokierunkowych, choć oczywiście nie ma możliwości wprowadzenia ograniczeń na przykład na drogach tranzytowych.
Będziemy rozważać funkcjonowanie kolejnych stref "tempo 30", oczywiście zawsze konsultując to z mieszkańcami.

źródło: Dziennik Bałtycki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty