Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Triggo. Polski pojazd elektryczny

Stanisław Rochowicz
Elektromobilność – zwłaszcza w naszym kraju – jest obecnie odmieniana przez wszystkie przypadki. Doczekaliśmy się też pierwszych elektrycznych prototypów.Fot. materiały producenta
Elektromobilność – zwłaszcza w naszym kraju – jest obecnie odmieniana przez wszystkie przypadki. Doczekaliśmy się też pierwszych elektrycznych prototypów.Fot. materiały producenta
Elektromobilność – zwłaszcza w naszym kraju – jest obecnie odmieniana przez wszystkie przypadki. Doczekaliśmy się też pierwszych elektrycznych prototypów.

Triggo, to prototyp krajowego autka elektrycznego, który ma łączyć w sobie zalety skutera – niewielką szerokość umożliwiającą łatwe parkowanie i przemieszczanie się w mieście – z zaletami typowego miejskiego auta, dzięki zabudowanemu nadwoziu.
W konfiguracji „drogowej”, która służy do poruszania się z prędkościami większymi niż 25 km/h, koła przedniego zawieszenia rozstawione są na szerokość 150 cm, co służy zapewnieniu wymaganej stateczności poprzecznej pojazdu. Prędkość maksymalna wynosi 90 km/h.

Konfiguracja „manewrowa” przeznaczona jest do poruszania się z prędkościami nie większymi niż 25 km/h oraz do parkowania. Całkowita szerokość pojazdu w tej konfiguracji wynosi 92 cm, jest zatem znacznie mniejsza od przeciętnego samochodu o klasycznej konstrukcji i mniejsza niż w przypadku wielu dostępnych na rynku motocykli.
Ten mikrosamochodzik mają napędzać dwa silniki elektryczne o mocy 10 kW każdy. Pojemność baterii ma wynosić 12 kWh, co ma pozwolić na przejechanie do 100 km w mieście. Przy wymiarach 260x92-150/168 (długośćxszerokośćxwysokość) i masie z bateriami 530 kg, dopuszczalna masa całkowita ma wynosić 750 kilogramów. Może przewieźć maksymalnie dwie osoby, jadące jedna za drugą.
Obecnie Triggo jest w fazie prototypowej.

Zobacz także: Volkswagen up! w naszym teście

 

Motofakty.pl gorąco kibicują wszelkim próbom rozwoju krajowej motoryzacji i tworzeniu własnych konstrukcji. Z dziennikarskiego obowiązku musimy tylko dodać, że podobne „cudeńko” ma już w swojej ofercie firma Renault, nazywa się to Twizy i w naszych salonach kosztuje od 33 900 złotych, nie ciesząc się przy tym ogromną popularnością.
Ale oczywiście trzymamy kciuki!

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty