A było co podziwiać, bo wiele aut zostało niekonwencjonalnie przerobionych. Jednym z nich był... dupowóz, czyli Trabant, który z przodu miał tylne lampy i przedłużoną klapę bagażnika, a z tyłu przednią maskę i reflektory świateł mijania. Sporym zainteresowaniem cieszył się również trabant limuzyna.
- Zrobiłem go z dwóch Trabantów. Dlatego wygląda jak limuzyna. Ma klimatyzację i barek. Wyposażony był również w telewizor i wideo, ale ten sprzęt ktoś mi skradł.- mówi Zbyszek Ołdak, który przyjechał do Łodzi z Warszawy.
Najstarszym modelem na zlocie był "trabi" z 1970 roku, należący do Bartka.
- Starszy jest ode mnie o 11 lat - śmieje się Bartek, jeden z głównych organizatorów zlotu. - Jest wspaniały. Ma swój charakter i duszę.
Z kolei Marcin Depczyński jest właścicielem Trabanta stylizowanego na amerykańskiego krążownika szos.
- W tym samochodzie jest wiele części od Fiata, trochę z Zastavy i... Kamaza - mówi. - Pomalowałem go tak, by przypominał amerykańskie samochody z lat 60.
Atrakcji na zlocie nie brakowało. Były wyścigi równoległe na torze, jazda sprawnościowa, przeciąganie trabantów, rzut wałem i uroczyste przejazdy głównymi arteriami Łodzi.
.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?