Toyota Yaris model 2003

Nieco zmieniony profil przednich świateł, których klosz wchodzi teraz na zderzak, to najwidoczniejsze zmiany w odnowionej toyocie yaris. Oprócz kosmetycznych zmian pojawia się w Polsce nowy silnik i skrzynia biegów MMT.

Zmiany w wyglądzie yarisa nie są wielkie. Najbardziej rzucają się w oczy nowe przednie światła, z wybrzuszeniem przypominającym łzę i grubszymi, bulwiastymi migaczami. Zmieniono także zderzaki.
Tapicerka jest znacznie ciemniejsza, podobnie, jak konsola środkowa i deska rozdzielcza. Zmieniono także np. kształt wskaźnika poziomu paliwa oraz pokrętła regulacji nawiewu i temperatury, umieszczone na środkowej konsoli. Niewielkim modernizacjom poddano także fotele. - Poprawiliśmy to, co ludzie krytykowali, czyli np. kolor tworzywa na desce rozdzielczej, bo poprzednie było uznawane za zbyt... plastykowe - mówili podczas prezentacji przedstawiciele Toyoty.
Najważniejszymi nowościami są: skrzynia biegów MMT i turbodiesel 1,4 D-4D (w Europie sprzedawany już wcześniej). Wszystkie yarisy mają teraz w standardzie ABS z systemem dystrybucji siły hamowania EBD.
Yarisem z silnikiem diesla wybrałem się na górskie serpentyny i podjazdy. Silnik wysokoprężny 1,4 D-4D ma moc 75 KM i maksymalny moment obrotowy 170 Nm. Pozwala na osiągnięcie prędkości 170 km/h i przyspieszanie do 100 km/h w 12,9 sekundy. Nie ma duszy rajdowca. Podczas przyspieszania przy niskich prędkościach był dynamiczny, ale na autostradzie, przy wyższych prędkościach nieco już brakowało mu siły na szybkie wyprzedzanie. Dobrze radził sobie natomiast z podjazdami na górskich drogach, a tych w rejonie Nicei (gdzie prezentowano ten samochód) było dużo. Jest także bez wątpienia najbardziej ekonomicznym yarisem - średnio spala 4,2 litra oleju napędowego.
Według koncernowych statystyk, 60 proc. yarisów kupują kobiety. Z myślą o nich wprowadzono nowy rodzaj skrzyni biegów - MMT (Multi Mode Transmision). To manualna skrzynia biegów, która ma elektroniczną nakładkę, zastępującą sprzęgło i zmienia biegi. Skrzynia ta może działać jak automat, ale umożliwia także sekwencyjną zmianę biegów. W mieście było to dość wygodne, choć miało i swoje minusy. Przykładowo przy ruszaniu pod górkę w pełni automatyczna skrzynia nie pozwala samochodowi się cofnąć po zdjęciu nogi z hamulca. Auto z MMT cofa się, jak każdy samochód z manualną skrzynią. Poza tym w mieście nie była mi potrzebna szybka zmiana biegów, więc nie raziła powolność pracy skrzyni. Możliwość jazdy bez konieczności wiecznego "mieszania" w skrzyni biegów to w ruchu miejskim bardzo wygodna opcja, nie tylko dla kobiet. Ale kiedy pojechałem tym samochodem w góry, trochę musiałem ponarzekać. Skrzynia MMT jest montowana tylko do samochodów z silnikiem 1,0 (68 KM). Na górskich podjazdach przyspieszenie (przy obciążeniu auta dwoma dorosłymi osobami) wymagało cierpliwości. Kiedy jednak wróciłem do miasta i musiałem więcej uwagi poświęcić poszukiwaniu właściwej drogi, możliwość zapomnienia o biegach znowu bardzo mi się podobała. Tylko cena trochę mniej. Najtańsza wersja yarisa MMT kosztuje 39 400 złotych.
Toyota chce w tym roku sprzedać w Polsce 12 tys. nowych yarisów.
Konkurenci