Toyota Yaris Cross 1.5 125 KM vs Volkswagen Taigo 1.0 TSI 110 KM. Porównanie dwóch rynkowych nowości

Zacznijmy od krótkiego przeglądu oferty. Na pierwszy ogień – Toyota Yaris Cross. Co prawda w ofercie są tylko dwa układy napędowe – benzynowy 1.5 o mocy 125 KM oraz hybryda 1.5 o mocy 116 KM – ale wybór wersji oraz możliwość zestawienia hybrydy z napędem AWD-i to ogromna zaleta japońskiej propozycji, choć za pewną cenę… Najtańszą Toyotę Yaris Cross kupimy za 81 900 złotych i będzie to oczywiście wersja benzynowa z wyposażeniem Active. Najtańsza wersja z napędem AWD-i to koszt 107 900 złotych. Będzie to napęd hybrydowy ze skrzynią E-CVT i wyposażeniem Comfort.

Volkswagen Taigo nie oferuje co prawda napędu na wszystkie koła czy też wersji hybrydowej, ale ma w ofercie znacznie mocniejszą, aż 150-konną benzynę 1.5 TSI z 7-biegowym automatem DSG. Auto w tej wersji jest bardzo dynamiczne i przyjemne w prowadzeniu. Cena takiego auta startuje od poziomu 116 990 złotych (bez rabatów). Najtańszego Taigo kupimy za 87 190 złotych i będzie to odmiana Life z silnikiem 1.0 TSI o mocy 95 KM i 5-biegowym manualem. Oferta jest oczywiście bardzo podobna do modelu T-Cross, choć ceny są o kilka tysięcy wyższe. Podatek od modnego nadwozia.

Gdy Toyota ogłosiła plan wprowadzenia na rynek modelu Yaris Cross, niemal wszyscy byli pewni, ze producent pójdzie taką samą drogą jak większość i wprowadzi po prostu „uterenowioną” odmianę tradycyjnego Yarisa z plastikowymi nakładkami, dodatkami itp. Okazało się, że Yaris Cross to zupełnie inne auto, które z powodzeniem mogłoby dostać nową nazwę. Spoglądając na japońskiego crossovera można odnieść wrażenie, że jest to niezwykle dzielny samochód terenowy o kompaktowych gabarytach. W przypadku wersji z napędem na przednią oś jest to oczywiście tylko wrażenie, choć prześwit 170 mm daje nieco pewności podczas jazdy po nieutwardzonych i dziurawych drogach. Oczywiście wrażenie to potęgują liczne nakładki i wstawki z tworzywa sztucznego np. na nadkolach i progach, co w połączeniu z kontrastującym kolorem, daje ciekawy efekt stylistyczny. Muskularne linie, śmiałe przetłoczenia, ciekawe załamania i wyraźne odcięcia poszczególnych linii dodają temu miejskiemu maluchowi wyrazistego charakteru.

O ile na zewnątrz podobieństwa do „zwykłej” Toyoty Yaris są niewielkie, tak we wnętrzu mamy do czynienia już z popularną „Yariską”. Po bokach mamy okrągłe kratki nawiewów, w środkowej części dwie rozciągnięte, w kształcie trójkąta. Oprócz tego w centralnej części znajduje się duży ekran systemu infomedialnego, poniżej panel sterujący klimatyzacją i nawiewami. W niższych wersjach wyposażenia przed kierowcą znajdują się dwie tuby ze wskaźnikami oraz niewielki ekran komputera pokładowego między nimi, w wyższych zaś znajdziemy tu większy ekran i mniejsze wskaźniki po bokach. Jeśli chodzi o walory użytkowe, pojemność bagażnika to przyzwoite 397 litrów (w wariancie AWD-i jest 320 litrów). Po złożeniu oparć kanapy uzyskujemy 1097 litrów.

Volkswagen Taigo to już zupełnie inna bajka stylistyczna. Nadwozie jest narysowane zupełnie inaczej, zamiast wielu krągłości są proste i symetryczne linie, a tył to modna ostatnio linia a’la coupe. Po dłuższej obserwacji możemy tu znaleźć elementy z innych modeli Volkswagena. Mnie najbardziej przypomina T-Crossa, choć z przodu znajdziemy sporo elementów z odświeżonego Polo, jak również nawiązania do modeli z serii ID jak np. biegnącą przez środek atrapy grilla listwę LED. Najwięcej dzieje się oczywiście w tylnej części, a konkretniej od słupka B, bowiem niedaleko za nim dach zaczyna opadać, a od słupka C i przedłużonego D łagodnie przeistacza się w krawędź mocno pochylonej klapy bagażnika. Pod względem gabarytów, nowe Taigo mieści się pomiędzy wspomnianym T-Crossem, a większym T-Rociem – mierzy 4266 mm długości i ma rozstaw osi 2566 mm. A co we wnętrzu?

W Volkswagenie Taigo nie ma zbyt dużego szału i przepychu, wszystko wygląda niemal tak samo, jak w odświeżonym Polo – różnice mogą wynikać co najwyżej ze składników wyposażenia. Oczywiście w wyższych wersjach oraz za dopłatą znajdziemy wirtualny zestaw zegarów, duży ekran nawigacji czy też panele oraz wstawki na desce rozdzielczej w różnych kolorach. Prosto, ale ładnie i funkcjonalnie, z nutą modnego stylu i promilem szaleństwa. Pojemność bagażnika w tym modelu to 440 litrów w standardowym układzie kanapy lub 1222 po jej złożeniu.

Do porównania wybraliśmy wolnossącą jednostkę benzynową Toyoty oraz środkowy wariant silnika w Volkswagenie. W przypadku japońskiej propozycji jest to silnik 1.5 Dynamic Force o mocy 125 KM i momencie obrotowym 153 Nm. Parametry na papierze wyglądają dość niepozornie, ale ten trzycylindrowy silnik spisuje się bardzo dzielnie i w połączeniu z bezstopniową skrzynią automatyczną o nazwie Multidrive S, oferuje zadowalające, jak na miejskiego crossovera osiągi. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 11,7 sekundy, a prędkość maksymalna to 180 km/h. Nieźle wygląda również spalanie. Zdaniem producenta jest to średnio 6 l/100km.

Co prawda jednostka napędowa Volkswagena Taigo jest mniejsza i słabsza, ale zapewnia podobne parametry. Silnik trzycylindrowy 1.0 TSI oferuje moc 110 KM oraz moment obrotowy 200 Nm. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 10,9 sekundy, a prędkość maksymalna to 191 km/h. Spalanie bardzo podobne – średnio 5,9 l/100 km. Jak widać „uturbiona” jednostka jest w stanie zaoferować odrobinę lepsze osiągi mimo nieco większych wymiarów i masy, ale to już kwestia gustu kto jaki silnik preferuje.

Do zestawienia staraliśmy się wybrać podobne cenowo egzemplarze z benzynowymi silnikami i automatycznymi skrzyniami biegów, choć nowość Volkswagena jest w podobnych wariantach nieco droższa. Cóż, podatek od nowości i mody. W przypadku Toyoty Yaris Cross jest to odmiana Comfort z silnikiem 1.5 Dynamic Force o mocy 125 KM i automatyczną skrzynią bezstopniową Mutidrive S. Koszt takiego modelu to 91 900 złotych. Co dostajemy w standardzie? W wersji Comfort znajdziemy m.in. kamerę cofania, światła przeciwmgielne LED, czujnik deszczu, skórzaną kierownicę, 16-calowe felgi aluminiowe czy asystenta utrzymania pasa ruchu. Za 5500 złotych dostaniemy pakiet TECH z podgrzewanymi fotelami, czujnikami parkowania przód/tył, elektrycznymi lusterkami czy kolorowym wyświetlaczem na tablicy wskaźników (i wiele więcej). Za kolejne 5500 złotych możemy wybrać pakiet STYLE m.in. z 17-calowymi felgami i światłami głównymi w technologii LED.

A jak prezentuje się oferta Volkswagena Taigo? Za 88 790 złotych dostaniemy model z silnikiem 1.0 TSI o mocy 110 KM i automatyczną 7-biegową skrzynią DSG oraz wyposażeniem bazowym Life. W standardzie auto posiada m.in. przednie światła do jazdy dziennej LED, tylne światła LED, kierownicę, drążek zmiany biegów i dźwignię hamulca ręcznego obszyte skórą, manualną klimatyzację czy też radio z USB oraz Bluetooth. Za 4100 złotych warto dokupić pakiet Komfort z podgrzewanymi fotelami, automatyczną klimatyzacją i czujnikami parkowania przód/tył a za 3910 złotych pakiet stylistyczny z 17-calowymi felgami, przyciemnianymi szybami i radiem Ready2Discover.

Obie propozycje skierowane są do dynamicznych, młodych kierowców, którzy oczekują ciekawej stylistyki i nietuzinkowych rozwiązań. Volkswagen Taigo to ukłon w stronę tych, którzy pędzą za modą i szukają crossovera w stylu coupe, ale mimo to chcą stonowane wnętrze i maksimum ergonomii. Toyota Yaris Cross to zupełnie nowy model i próba zjednania sobie młodszych klientów. Auto posiada odważną, interesującą stylistykę oraz możliwość wybrania napędu na cztery koła. W podstawowej wersji kosztuje mniej, ale lepiej wyposażony egzemplarz z zbliży się lub przekroczy granicę 100 000 złotych.

Toyota Yaris Cross vs Volkswagen Taigo - podstawowe dane techniczne:

Wyposażenie seryjne wybranych wersji:

S  wyposażenie standardowe
O wyposażenie za dopłatą
-   wyposażenie niedostępne
*   opcje dostępne w pakietach wyposażeniowych

Nasza ocena:           

Zobacz także: Kia Sportage V - prezentacja modelu