Toyota C-HR. Japończycy pracują nad sportową wersją?

Informacje o projekcie sportowego crossovera podaje portal Auto Express. Samochód ma otrzymać turbodoładowany, 3-cylindrowy silnik o pojemności 1,6 l, znany z zaprezentowanego niedawno sportowego modelu GR Yaris. W europejskiej wersji hot hatcha jednostka wytwarza 261 KM, ale w gorącym crossoverze motor będzie miał zapewne nieco inne parametry. Brytyjscy dziennikarze dowiedzieli się od przedstawiciela Gazoo Racing – sportowego działu Toyoty, że nowy motor obecny pod maską GR Yarisa może być wykorzystywany w wielu modelach i dysponować różnymi osiągami.

Sportowy C-HR ma zadebiutować przed 2023 rokiem. Nie wiadomo, czy auto zostanie oparte na obecnej generacji crossovera Toyoty, czy za bazę posłuży druga odsłona modelu, którą poznamy prawdopodobnie już pod koniec przyszłego roku. Pewne jest natomiast, że auto będzie dalej oparte na platformie TNGA. A ta okazuje się bardzo dobrą podstawą do sportowych modyfikacji, bowiem nowa architektura Toyoty gwarantuje wysoką sztywność nadwozia i nisko położony środek ciężkości. Samochód wyposażono także w wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi. Dzięki takiej konstrukcji obecny C-HR zyskał opinię auta o bardzo pewnym prowadzeniu.

Na japońskim rynku Toyota oferuje swojego crossovera w usportowionej odmianie GR Sport ze zmodyfikowanym zawieszeniem, dodatkowo usztywnionym nadwoziem oraz zmienionym wyglądem. Na bazie kompaktowego crossovera powstała również rajdówka. Taką konstrukcję opracowała firma Cusco Racing, a body kit do samochodu dostarczyła polska firma Proto Cars.

GR C-HR to nie jedyny model Toyoty opracowany przez dział Gazoo Racing, którego premiery możemy spodziewać się w najbliższych latach. Według najnowszych pogłosek japoński producent pracuje też nad sportową odmianą Corolli. Nowy hot hatch segmentu C ma również otrzymać turbodoładowany silnik 1.6 z GR Yarisa i zadebiutować w okolicach 2023 roku. Ale to sportowy Yaris z napędem 4x4 jest reprezentantem rodziny GR, którego najszybciej zobaczymy w salonach. Auto zostało już oficjalnie pokazane i ma trafić na rynek w drugiej połowie tego roku.

Zobacz także: Nie pamiętasz o tej zasadzie? Możesz zapłacić 500 zł