Testujemy używane: Skoda Octavia - tańsza siostra VW Golfa

Sławomir Draguła
Testujemy używane: Skoda Octavia - tańsza siostra VW Golfa
Testujemy używane: Skoda Octavia - tańsza siostra VW Golfa
Skoda Octavia od lat cieszy się powodzeniem, także na rynku wtórnym. Sprawdź, na co zwrócić uwagę szukając używanej Octavii.
Testujemy używane: Skoda Octavia - tańsza siostra VW Golfa
Testujemy używane: Skoda Octavia - tańsza siostra VW Golfa

To właśnie model Octavia otworzył szeroko drzwi Skodzie na światowe rynki motoryzacyjne. Jej produkcja ruszyła jesienią 1996 roku i od razu stała się hitem. Potem było już tylko lepiej. Samochód bardzo dobrze sprzedawał się w całej Europie.

zobacz także Skoda Octavia pierwszej generacji - galeria zdjęć
Nie inaczej było w Polsce. Powód? Technologia Volkswagena, która w obiegowej opinii jest niezawodna. Swoje zrobiła też cena – niższa od tej, za którą oferowane były niemieckie samochody. Nic więc dziwnego, że dziś można przebierać używanych egzemplarzach.

 

Kabina – z tyłu trochę ciasno

Nadwozie Skody Octavii pierwszej generacji (nie licząc oczywiście historycznego modelu z lat pięćdziesiątych) powstało na płycie podłogowej pochodzącej z Volkswagena Golfa IV. Na przednich fotelach siedzi się wygodnie. Nie ma też większych problemów przy pokonywaniu ostrzejszych zakrętów. Boczne trzymanie jest przyzwoite.

 

Również na dłuższych trasach fotele sprawdzają się. Mieśnie nie drętwieją, przydatna jest też regulacja fotela kierowcy na wysokości lędźwiowej części kręgosłupa.

 

Tak dobrze nie jest już natomiast z tyłu. Na tylnej kanapie zmieszczą się wprawdzie trzy osoby, ale będą podróżowały w ścisku. Mankamentem jest też mało miejsca na nogi.

 

Dzięki dużym zwisom Skoda Octavia ma duży bagażnik, który w wersji liftback ma aż 528 litrów pojemności oraz płaską podłogę ułatwiającą załadunek. Po złożeniu tylnych siedzeń jego pojemność zwiększa się do nieco ponad 1400 litrów.

Jeździliśmy egzemplarzem z 1998 roku, a więc z początku produkcji Widać to we wnętrzu. Pierwsze Octavie mają bowiem zamontowane kokpity starszego typu. Górna część przykrywająca zegary ma kształt łuku zachodzącego aż za konsolę centralną.

Plastiki użyte do wykonania wnętrza są przyzwoitej jakości, całość jest dobrze spasowana tak, że nawet w trzynastoletnim samochodzie nic nie skrzypi, nic nie trzeszczy, nie stuka i nie puka. Uwagę zwraca prostota z jaką zaprojektowano wnętrze. Ale niekoniecznie jest to minusem.

Dzięki temu wszystkie zegary są czytelne, nie ma nadmiaru przełączników, a te które są obsługuje się wręcz intuicyjnie. W standardowym wyposażeniu była poduszka powietrzna dla kierowcy, ABS, immobiliser, wspomaganie układu kierowniczego z regulacją położenia kierownicy.

Oczywiście lepiej wyposażone modele mają m.in. klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby, skórzaną tapicerkę, komputer pokładowy itp.

Silnik – brakuje koni

Testowany przez nas egzemplarz napędzany był silnikiem benzynowym o pojemności 1,6 litra i mocy 75 KM. To zbyt słaba jednostka dla tego samochodu. Zwłaszcza jeśli szukamy Skody Octavii z pierwszych lat produkcji.

Trzeba wziąć pod uwagę też to, że na liczniku samochodu widniał przebieg 201 tysięcy kilometrów, więc część z nominalnych 75 koni mechanicznych dawno pasie się już na poboczach.

 

Nic dziwnego, że Skoda Octavia nie jest demonem prędkości i nie najlepiej przyspiesza. Zwłaszcza, kiedy na pokładzie są cztery osoby.

Silnik jest za to elastyczny. Nawet przy małych prędkościach osiąganych na większych biegach nie rzęzi i nie szarpie. Zadawalać też może spalanie – średnio (przy rozsądnej jeździe) sześć litrów na 100 km.

Przy większych prędkościach w środku jest troszeczkę za głośno, natomiast podróżowanie z prędkościami 90 – 120 km/h odbywa się w ciszy. Dość lekko i precyzyjnie chodzi lewarek od skrzyni biegów, podobnie jest ze wspomaganiem kierownicy.

Osobom chcącym kupić Skodę Octavię pierwszej generacji polecamy przede wszystkim silniki Diesla. To wypróbowane jednostki Volkswagena 1,9 TDI o mocy 90, 101, 110 i 130 KM.

Najbardziej optymalną jednostką wydaje się być ta o mocy 101 KM. W gamie Skody Octavii pierwszej generacji jest też silnik wolnossący o mocy 68 KM.

Sporą gamę mają też motory benzynowe (1,4 o mocy 60 i 75 KM, 1,6 o mocy 75 (osiem zaworów) i 102 KM (16 zaworów), pięciocylindrowe silniki 1,8 o mocy 125 oraz 1,8 T o mocy 150 i 180 KM, a także dwulitrowe o mocy 115 i 120 KM).

 

Z tych silników najlepiej szukać używanej Skody Octavii z jednostką 1.6 102 KM. To w miarę nowoczesna jednostka dająca rozsądne osiągi i umiarkowane zużycie paliwa. Lubiący szybszą jazdę ale bez dieslowskiego klekotu mogą zdecydować się na sprawdzony, volkswagenowski silnik 1,8 turbo.

Podsumowanie

Chociaż produkcję Skody Octavii pierwszej generacji zakończono dopiero rok temu, samochód ten nie jest już nowoczesną konstrukcją. Silniki używane do napędu tych samochodów swoje najlepsze lata mają już za sobą.

Również wnętrze samochodu trąci nieco myszką. Ale oczywiście „oktawka” ma też wiele zalet. Po pierwsze zbudowany na podzespołach Volkswagena samochód jest mało awaryjny, tradycyjna sylwetka bez ekstrawagancji starzeje się powoli, auto ma też spory bagażnik.

Plusem Octavii jest również szeroka gama silnikowa, to, że produkowana była w wersji liftback i kombi, z napędem na jedną oś i cztery koła, czy w sportowej wersji RS.

Zadbany egzemplarz z silnikiem Diesla z 2002 roku można mieć średnio za 18 tys. zł, z 2007 roku za 25 - 28 tys. Tańsze są Skody Octavie z silnikami benzynowymi. Model z 2004 roku napędzany silnikiem 1,4 kosztuje od 16 do 20 tys. zł, z silnikiem 1,6 – dwa, trzy tysiące więcej. Oczywiście ceny samochodów zależą od przebiegu, wyposażenia i stanu technicznego.

Szukając Octavii „jedynki” warto też zaglądnąć do autoryzowanych salonów Skody prowadzących sprzedaż samochodów używanych. Tam można znaleźć sprawdzone modele, na gwarancji, ale droższe niż te oferowane na giełdach, w komisach, czy z ogłoszenia.

Andrzej Domagalik, mechanik z Kędzierzyna-Koźla

- Skoda Octavia pierwszej generacji to jeden z najmniej awaryjnych samochodów, które do sprzedaży trafiły w połowie lat 90. Jeśli przyjeżdżają już do serwisu, to naprawy wymaga przede wszystkim zawieszenie - drążki stabilizatorów, wszelkiej maści elementy gumowe, amortyzatory.

Ale to akurat można wytłumaczyć fatalnym stanem naszych dróg. Problemy mogą być też z instalacją elektryczną, elektrycznymi podnośnikami szyb, czy mechanizmem napędu wycieraczek, który może się zatrzeć. W silniku 1,6 o mocy 75 KM wymianę rozrządu najlepiej zrobić co 90 tys. km.

Konkurencja

- Seat Toledo
- Volkswagen Golf/Jetta/Bora
- Ford Focus
- Opel Astra

Plusy

- Solidne wykonanie
- Mała awaryjność
- Niewygórowana cena
- Spory bagażnik
- Dostępność części zamiennych i serwisu

Minusy

- Mała ilość miejsca z tyłu
- Przestarzałe silniki
- Ograniczone pole widzenia do tyłu (wersja liftback)

Średnie ceny części zamiennych (zamienniki):

Tarcze hamulcowe przód (szt.) – 82 zł
Klocki hamulcowe przód (kpl.) – 88 zł
Sprzęgło – 475 zł
Pasek rozrządu – 55 zł
Napinacz – 125 zł
Pompa wody – 105 zł
Amortyzator przedni (szt.) – 99 zł
Końcówka drążka kierowniczego (szt.) – 40 zł
Filtr oleju – 20 zł

Skoda Octavia 1,6 GLX liftback - dane techniczne

Silnik: czterocylindrowy, ośmiozaworowy
Pojemność: 1598 ccm
Moc: 75 KM
Skrzynia biegów: manualna, pięciobiegowa
Przyspieszenie 0-100 km/h: 14,4 sek.
Prędkość maksymalna: 170 km/h
Zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany): 8,9/5,9/7,4 na 100 km
Wymiary (dł./szer./wys.): 4510/1730/1429 mm
Rozstaw osi: 2510 mm
Masa własna: 1160 kg
Pojemność bagażnika: 528 l

Sławomir Draguła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na motofakty.pl Motofakty