Testujemy: Toyota Auris 1.6 - japoński kompakt w nowym stylu (ZDJĘCIA)

Wojciech Frelichowski
Testujemy: Toyota Auris 1.6  - kompakt w nowym stylu
Testujemy: Toyota Auris 1.6 - kompakt w nowym stylu
Nowa Toyota Auris właśnie wjeżdża na polski rynek. Auto wygląda dynamiczniej niż poprzednik i jest lepiej wyposażone. Testowaliśmy wersję z silnikiem benzynowym 1.6.
Testujemy: Toyota Auris 1.6  - kompakt w nowym stylu
Testujemy: Toyota Auris 1.6 - kompakt w nowym stylu

Toyota chce uczynić z nowego Aurisa jedno ze swoich kół zamachowych w Europie. Auto zostało zaprojektowane na Starym Kontynencie z myślą o europejskim rynku i oczywiście tutaj jest produkowane (w Burnaston w Wielkiej Brytanii).

Długość Aurisa wzrosła o 30 mm, przy niezmienionym rozstawie osi (2600 mm). Jednocześnie wysokość nadwozia zmniejszono aż o 55 mm (a prześwit o 10 mm), przez co auto nowy jest najniższym pojazdem kompaktowym na rynku.

Te zmiany wpłynęły nie tylko na zdynamizowanie sylwetki, ale również na polepszenie aerodynamiki. Współczynnik oporu powietrza wynosi 0.28, co jest znakomitym wynikiem. Poza tym masę własną nadwozia zredukowano o 40 kg.

Więcej dynamiki

Przednia część Aurisa została zaprojektowana według nowej stylistyki Toyoty, która została już zaprezentowana m.in. w nowym Yarisie. W nadwoziu wyróżnia się duży trapezoidealny grill i szeroko osadzone reflektory z diodami do jazdy dziennej LED (standardowo we wszystkich wersjach). Ponadto maska jest niżej niż w Aurisie pierwszej generacji.

Bardziej dynamiczna jest również linia boczna. Lusterka boczne, umieszczone niżej niż do tej pory, oraz słupek B, są wykończone elementami chromowanymi i lakierem fortepianowym, nadając autu elegancki wygląd.

Z tyłu wyróżniają się światła zachodzące na linię boczną, spojler na tylną szybą oraz duży dyfuzor w zderzaku.

Nowe wnętrze

Kabinę nowego Aurisa poprawiono pod względem jakości. Zupełnie nowy jest projekt deski rozdzielczej. Odwrotnie niż poprzednim modelu (i u większości produkowanych obecnie kompaktów) środkowa konsola nie jest pochylona w kierunku przedniej szyby.

Kokpit jest poprowadzony prostopadle do podłogi i dachu. Trochę trudno się do tego przyzwyczaić, ale należy przyznać, że takie rozwiązanie sprzyja funkcjonalności – zarówno przełączniki systemu audio oraz panelu nawiewu i klimatyzacji są łatwo dostępne. Wystarczy lekki ruch ręką, aby je uchwycić.

Na uwagę zasługuje też kolor podświetlenia zegarów i przełączników. Zamiast wszechobecnego we współczesnych autach białej, neonowej poświaty widzimy przed sobą przyjemny dla oka błękit.

Producent informuje, że fotele są zamontowane o 40 mm niżej niż w pierwszym Aurisie. Ważniejsze jest jednak to, że mają dobrze dobraną twardość siedziska i dopasowane podparcia boczne. Dzięki temu kierowca i pasażer siedzą wygodnie, a ich ciała są dobrze trzymane na zakrętach.

Dowiedzieliśmy się również, że nowa konstrukcja foteli przednich daje pasażerom siedzącym z tyłu 20 mm więcej miejsca na nogi. Natomiast osoba siedząca pośrodku tylnej kanapy nie musi się obawiać tego, że nogom będzie przeszkadzać środkowy tunel - podłoga z tyłu jest całkowicie płaska.

Bagażnik ma pojemność 360 litrów, co jest wartością zbliżoną do większości konkurentów (np. Kia cee'd i VW Golf VII mają po 380 l). W wyższych wersjach wyposażenia w standardzie bagażnik ma schowek pod podłogą.

Benzyna pod maską

Do testu otrzymaliśmy auto z benzynowym silnikiem 1.6 o mocy 132 KM. To obecnie najmocniejsza jednostka napędowa Aurisa (jest jeszcze benzyniak 1.3 99 KM i dwa turbodiesle D-4D: 1.4 90 KM i 2.0 124 KM). W silniku zastosowano technologię zmiennych faz rozrządu Valvematic.

Silnik, współpracujący z sześciobiegową przekładnią manualną, nieźle sobie radził. Ale jeśli ktoś chce jeździć dynamicznie to musi wziąć pod uwagę, że ten motor lubi wysokie obroty, czyli poszczególne przełożenia muszą trwać dłużej.

Testowy Auris nie tylko nieźle ruszał spod świateł, ale również dawał sobie radę na trasie. Silnik jest wystarczająco elastyczny, choć przy wyprzedzaniu długiej kolumny ciężarówek dostał lekkiej zadyszki. Być może wpływ na to miało to, że ten silnik nie był jeszcze „ułożony" (auto miało przebieg nieco ponad 200 km).

I prawdopodobnie z tego powodu zużycie paliwa było większe niż podaje producent. Na trasie średnio silnik spalił niecałe 6 litrów benzyny na 100 km. W mieście spalanie sięgnęło 9 litrów.

Sześciobiegowa przekładnia manualna pracuje miękko i bez oporów.

Gładko i po cichu

Już pierwsze kilka kilometrów jazdy nowym Aurisem przyniosło korzystne wrażenia. Pierwsze, na co zwróciliśmy uwagę, to cisza panująca w kabinie. Wytłumiony jest nie tylko silnik, ale również zawieszenia, którego pracy niemal nie słychać. Do środka dociera tylko stonowany szum powietrza opływającego nadwozie, a przy wyższych prędkościach obrotowych lekki pomruk silnika.

To było jednak tylko preludium do testu na krętej drodze. Auris pokonuje zakręty niemal jak przyklejony do jezdni. Zawieszenie świetnie trzyma auto w ryzach, a precyzyjny układ kierowniczy nie pozwala mu na samodzielne harce. Nie bez znaczenia jest też nisko położony środek ciężkości.

Charakterystyka zawieszenia jest nieco utwardzona, ale na tyle sprężysta, aby nie zakłócać komfortu pasażerom. Doświadczyliśmy tego pokonując kilkusetmetrowy odcinek drogi wyłożonej tzw. kocimi łbami. Auris przejechał po niej gładko i bez wstrząsów.

Przeszkadzały nam dwie rzeczy. Po pierwsze, tylna szyba jest stosunkowo mała przez co obserwacja sytuacji za pojazdem jest utrudniona. Ma to szczególne znaczenie w manewrach w mieście. Podobnie jak lewy słupek A, który czasem przeszkadza w pokonywaniu ronda.

Ceny i wyposażenie

Podstawowa cena nowej Toyoty Auris wynosi 59990 zł. W tej cenie otrzymamy samochód z silnikiem benzynowym 1.3 99 KM, który jest wyposażony m.in. w siedem poduszek powietrznych, układ ABS, system stabilizacji toru jazdy i kontroli trakcji VSA+TRC, system wspomagający ruszanie pod górę (HAC), elektrycznie regulowane lusterka i szyby boczne przednie, komputer pokładowy, centralny zamek z pilotem, regulacja wysokości fotela kierowcy.

Testowane auto było w topowej wersji wyposażeniowej Prestige (80900 zł), która w standardzie oferuje m.in. tempomat, skrętne światła biksenonowe i automatyczne światła drogowe, lampy przeciwmgielne, felgi alumniowe, system automatycznego parkowania, dwustrefową automatyczną klimatyzację, podgrzewane przednie fotele. Dodatkowo w wyposażeniu był pakiet JBL (6000 zł) składający się z nawigacji Toyota Touch&Go Plus oraz system audio JBL (wzmacniacz + 9 głośników).

Konkurentów Aurisowi nie brakuje. To m.in. Honda Civic 1.8 142 KM Sport Navi SD (83900 zł), Kia cee'd 1.6 135 KM XL (79490 zł), czy Volkswagen Golf VII 1.4 TSI 140 KM Highline (81430 zł).

Plusy
atrakcyjny wygląd
nowoczesna konstrukcja

Minusy
mała tylna szyba
lewy słupek A zasłania widoczność

Toyota Auris 1.6 Valvematic Prestige - dane techniczne
Nadwozie: pięciodrzwiowy hatchback
Silnik: benzynowy, 4 cyl., 16V, pojemność 1598 ccm
Moc i moment obrotowy: 132 KM przy 6400 obr/min; 160 Nm przy 4400 obr/min
Skrzynia biegów i napęd: manualna, 6-biegowa; napęd na przednią oś
Przyspieszenie 0 do 100 km/h: 10,0 s
Prędkość maksymalna: 200 km/h
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszane): 7,9/4,8/5,9-6,1 l/100 km
Wymiary (dł./wys./szer./rozst. osi): 4275/1460/1760/2600 mm
Masa własna: 1250 kg
Pojemność bagażnika: 360 l
Cena auta testowego: 86900 zł

Wojciech Frelichowski 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty