Testujemy: Suzuki SX4 S-Cross - diesel do niego pasuje (WIDEO)

Wcześniejsze Suzuki SX4 miało brata bliźniaka. Fiat Sedici, bo o nim mowa, różnił się tylko kilkoma detalami, a oba auta wytwarzano w węgierskiej fabryce japońskiej firmy.

Wchodzący na rynek Suzuki S4 drugiej generacji, nazywane S-Cross, występuje już tylko jako model japońskiego koncernu, choć nadal produkowany jest przez braci Madziarów.

O numer większy

W porównaniu do poprzedniej wersji nowe Suzuki SX4 umiejscowiono jest o segment wyżej. O ile SX4 był miejskim crossoverem, tak teraz debiutujący na polskim rynku model pretenduje do klasy kompaktowych SUV-ów.

Jest aż o 18 centymetrów dłuższy, zwiększono także o 10 centymetrów rozstaw osi, przez co zwiększyła się znacznie przestrzeń w kabinie pasażerskiej. Osoby siedzące na przednich fotelach nie powinny narzekać na brak miejsca, ale na tylnej kanapie, która jest umieszczona zdecydowanie wyżej niż przednie fotele, brakuje trochę przestrzeni nad głowami. Osoby powyżej 185 cm wzrostu dotykają niemal podsufitki.

Bagażnik Suzuki SX4 S-Cross ma 430 litrów pojemności (po złożeniu oparć kanapy zmieści się już 1 269 litrów). To całkiem niezły wynik. Konkurencyjna Skoda Yeti ma do zaoferowania 405 litrów pojemności.

Wchodząca na początku przyszłego roku na polski rynek druga generacja Nissana Qashqai dysponuje 439-litrowym bagażnikiem.

Silnik 1.6 DDiS: dobry wybór

Sercem testowego pojazdu był turbodiesel z bezpośrednim wtryskiem common rail o pojemności 1598 ccm, który osiąga 120 KM przy 3 750 obr./min., a maksymalny moment obrotowy wynosi 320 Nm, dostępnych przy 1 750 obr./min.

Suzuki SX4 S-Cross z tą jednostką napędową to oszczędne i dynamiczne auto. Standardowo z wysokoprężnym silnikiem montowana jest sześciostopniowa manualna skrzynia biegów, która dobrze spełnia swoje zadanie, choć do miana najbardziej precyzyjnej przekładni jeszcze trochę jej brakuje.

Podczas jazd testowych prezentowany egzemplarz potrzebował średnio 5,6 litra oleju napędowego na 100 kilometrów, co jest dobrym wynikiem, zwłaszcza, że samochód był wyposażony w napęd 4WD z system zarządzającym tym układem o nazwie AllGrip.

A jak to w ogóle działa? Uruchamiając silnik system AllGrip załącza domyślnie program AUTO, który jest przeznaczony do normalnej jazdy w suchych warunkach drogowych. Jednak w momencie wykrycia uślizgu załącza napęd również na tylną oś.

Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii z testu Suzuki S-Cross 1.6 DDiS 4WD

Tryb SPORT przeznaczony jest do jazdy po krętych drogach. Załącza się napęd na wszystkie koła i zmieniona jest reakcja na dodanie gazu. Program SNOW najlepiej sprawdza się na luźnych i ośnieżonych nawierzchniach. System steruje napędem na obie osie gwarantując możliwie najlepszą trakcję.
Do pokonywania najtrudniejszych tras przygotowano pogram LOCK, który działa poniżej 60 km/h. Wtedy moment obrotowy jest przesyłany stale na przednią i tylną oś. Jeżeli przekroczymy tę prędkość elektronika samoczynnie przejdzie do trybu SNOW.

Irytujący detal

Dzięki dobrej widoczności do przodu oraz dużym lusterkom zewnętrznym przemieszczanie się po zatłoczonych ulicach nie wydaje się dużym wyzwaniem. Także większy niż w zwykłym kompakcie prześwit pozwala nie martwić się o to, że zahaczymy o wystającą studzienkę kanalizacyjną. Z krawężnikami, przynajmniej w testowanym aucie, nie było już tak łatwo. Polerowane 17-calowe alufelgi, które są standardem w najbogatszej wersji Elegance mogły by się po prostu zarysować albo skrzywić. W końcu opony w rozmiarze 205/50 mają dosyć niski profil.

Na dalszych trasach Suzuki S-Cross 1.6 DDiS również daje sobie radę, lecz dopiero tam zauważyliśmy pewien mankament na desce rozdzielczej. Chodzi o komputer pokładowy, a dokładnie sterowanie wyświetlanymi przez niego informacjami.

Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii z testu Suzuki S-Cross 1.6 DDiS 4WD

Aby zmienić dane lub zmienić moc podświetlania zestawu wskaźników, trzeba wcisnąć bolce znajdujące się na szybce bezpośrednio przed cyferblatami, co wymaga oderwania ręki od kierownicy. W mieście, stojąc na światłach można sprawdzić np. wynik średniego spalania, ale jadąc na autostradzie będzie to już bardzo niebezpieczne. 

Cennik i konkurencja

Podstawowa odmiana Suzuki S-Cross 2WD z benzynowym 120-konnym silnikiem 1.6 VVT i pakietem wyposażenia Comfort (klimatyzacja manualna, 7 poduszek powietrznych, ESP, centralny zamek z pilotem, 16-calowe stalowe felgi z kołpakami, tempomat z ogranicznikiem prędkości) wyceniona została na 69 900 zł.

Testowany egzemplarz z silnikiem Diesla, napędem 4WD i w najbogatszej odmianie Elegance (m.in. światła dzienne LED, reflektory ksenonowe, skórzana tapicerka, przeszklony dach panoramiczny, dwustrefowa automatyczna klimatyzacja, czujnik deszczu), kosztuje od 112 900 złotych. Do ceny prezentowanego egzemplarza dodać trzeba 2 200 złotych za lakier Crystal Lime Metallic.

Nissan Qashqai z silnikiem 1.2 DIG-T 115 KM kosztować ma od 74 500 zł, ale auto pojawi się w salonach dopiero w lutym 2014 roku. Auto z jednostką 1.6 dCi 130 KM, napędem All Model 4x4 i najbogatszym pakietem Tekna wyceniono na 118 500 zł.

Wspomniana już Skoda Yeti z silnikiem 1.2 TSI kosztuje 64 650 złotych (z rabatem 5 700 zł to już tylko
59 250 złotych).  Samochód z motorem 2.0 TDI 110 KM i układem 4x4  oraz najbogatszym pakietem Elegance wyceniono na 101 800 zł.

Plusy:
- ekonomiczny i zarazem dynamiczny silnik,
- czytelny zestaw wskaźników,
- spory bagażnik
- bogate wyposażenie w wersji Elegance,

Minusy:
- obsługa komputera pokładowego,
- mało miejsca nad głowami na tylnej kanapie

Suzuki SX4 S-Cross 1.6 DDiS 4WD - dane techniczne:

Nadwozie i liczba miejsc: pięciodrzwiowe, 5 miejsc
Pojemność silnika: 1598 ccm
Rodzaj paliwa: olej napędowy
Liczba cylindrów: 4
Maks. moment obrotowy (Nm/ obr/min.): 320/1750
Skrzynia biegów: manualna, 6-biegowa
Napęd: 4WD
Prędkość maksymalna: 175 km/h
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszane): 5,7/4,0/4,6 l / 100 km
Wymiary (dł./szer./wys.): 4300/1765/1575 mm
Rozstaw osi: 2600 mm
Masa: 1370 kg
Pojemność zbiornika paliwa: 47 l
Pojemność bagażnika: 430/1269 l
Cena testowanego egzemplarza: 115 100  zł

Karol Biela