Testujemy: Suzuki Inazuma - miejski naked (FOTO, FILM)

Karol Biela
Testujemy: Suzuki Inazuma - miejski naked (foto, film)
Testujemy: Suzuki Inazuma - miejski naked (foto, film)
Suzuki Inazuma daje dużo przyjemności z jazdy i świetnie radzi sobie w mieście. Czy to wystarczy, by podbić serca posiadaczy prawa jazdy kategorii A2?
Testujemy: Suzuki Inazuma - miejski naked (foto, film)
Testujemy: Suzuki Inazuma - miejski naked (foto, film)

Od pewnego czasu na polskim rynku pojawia się coraz większa liczba nowych jednośladów z silnikami o pojemnościach 250, 300, czy 500 centymetrów sześciennych. Oczywiście jest to spowodowane zmianą przepisów, które od 19 stycznia 2013 roku wprowadziły nową kategorię prawa jazdy - czyli A2. Pozwala ona na jazdę motocyklami z silnikiem o mocy do 35 kW/47,6 KM oraz stosunku mocy do masy 0,2 kW na 1 kg. Prawo jazdy tej kategorii można uzyskać w wieku 18 lat.

Debiutujący w tym sezonie Suzuki Inazuma spełnia powyższe kryteria, ale jest także ciekawą alternatywą dla starszych stażem jeźdźców, którzy powracają do motocykli po latach przerwy. Sprawiliśmy jak radzi sobie ta „dwieściepięćdziesiątka" na naszych drogach. 

Mały B-King

Spoglądając na Inazumę nie sposób odnieść wrażenia, że jest to konstrukcja przywołująca na myśl Suzuki B-King - muskularnego naked bike'a z silnikiem od Hayabusy.

Przedni reflektor, boczne plastiki, czy zestaw wskaźników przypominają starszego i dużo mocniejszego brata, ale olbrzymi błotnik, który zakrywa jedną trzecią przedniego koła wywołuje już mieszane uczucia.

Z drugiej strony taka przyciężka stylizacja powoduje, że Suzuki Inazuma wydaje się większym motocyklem, niż jest w rzeczywistości. I może właśnie o to chodziło.

- To jakaś nowa „600-ka", Ile to pójdzie? – takie pytania mniej zorientowanych w temacie jednośladów uzmysłowiły mi, że Suzuki Inazuma prezentuje się jak całkiem dorosły motocykl, a nie „ćwiartka" dla początkujących. 

Kanapa znajduje się na wysokości 780 mm, co oznacza, że większość osób o wzroście nawet poniżej 170 cm będzie mogło swobodnie oprzeć stopę o podłoże.

Co prawda masa 183 kilogramów nie zasługuje na brawa (np. Kawasaki Ninja 300 waży o 11 kg mniej, a Honda CBR250R aż o 22 kilogramy mniej), ale już po ruszeniu z miejsca nie czuć tej lekkiej nadwagi.

Duży plus należy się za czytelny cyfrowy wyświetlacz oraz umieszczony obok niego analogowy obrotomierz. Księgowi z Hamamatsu nie pożałowali kilku jenów. Dzięki temu inżynieriowi „wkleili" pod czerwonym polem także wskaźnik załączonego biegu.

Miłym zaskoczeniem jest również regulacja klamki hamulca – rzecz, która w motocyklach o klasę wyżej nie zawsze jest dostępna.

Do miasta wystarczy

W stalowej ramie Suzuki Inazuma zamontowano dwucylindrową rzędową jednostkę o pojemności 248 ccm. Chodzony cieczą silnik pochwalić można za kulturę pracy (wałek wyrównoważający), ale osiągami nie góruje wśród konkurencyjnych „dwieściepięćdziesiątek". Mimo to wynik 24,5 KM i 22 Nm to wartości pozwalające na bardzo sprawne przemieszczać się po mieście. Za to na autostradzie już zaczyna brakować mocy.

Do licznikowych 140 km/h motocykl przyspiesza bez większych oporów, lecz żeby osiągnąć nieco wyższy wynik (nam udało się dojść do 151 km/h) trzeba się już nieźle namęczyć. Ale w końcu to nie sportowy turystyk, jak Hayabusa, a typowy miejski sprzęt, który świetnie sprawdzi się na dojazdach na codziennej trasie praca - dom

Zużycie paliwa podczas testu wyniosło około 5 litrów na „setkę". Na pierwszy rzut oka wydawało się, że to dużo, ale trzeba przyznać, że motocykl dostawał solidnie w kość, więc przy spokojnym traktowaniu nie wydaje się, żeby Inazuma potrzebowała więcej niż 4 litry na 100 kilometrów.

Jeżeli chodzi o sześciobiegową przekładnię, to nie można się do niczego przyczepić. Poszczególne przełożenia wchodzą gładko, a wrzucenie luzu nie przysparza żadnych kłopotów.

Radość z jazdy

Jeżeli ktoś myśli, że mając tylko 25 koni mechanicznych nie można czerpać przyjemności z jazdy jest w błędzie.

Łatwość z jaką Inazuma daje się kłaść w zakręty jest wręcz imponująca. Wąskie opony (przód 110/80-17, tył 140/70-17), wygodna pozycja za kierownicą i stabilne zawieszenie gwarantują, że na uczelnię, czy do pracy będziemy jechać z uśmiechem na twarzy.

Z przodu za amortyzację odpowiada klasyczny widelec bez jakiejkolwiek regulacji. Nie jest to żaden zarzut, gdyż w tej klasie motocykli konkurenci też nie mają takiej możliwości. Poza tym charakterystyka pracy przedniego zawieszenia została dobrze dobrana i sprawdzi się w większości sytuacji drogowych.

Z tyłu zamontowano stalowy wahacz wleczony, z centralnym elementem resorując-tłumiącym, w którym można dobrać napięcie wstępne sprężyny. Dostęp do regulacji jest bardzo łatwy. Wystarczy zdjąć kanapę i użyć klucza hakowego.

Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii Suzuki Inazuma

Testujemy: Suzuki Inazuma - miejski naked (foto, film)
Testujemy: Suzuki Inazuma - miejski naked (foto, film)

Za hamowanie odpowiadają dwie tarcze: przednia o średnicy 300-milimetrów z dwutłoczkowym zaciskiem oraz tylna 240-milimetrowa z jednym tłoczkiem. 

Układ hamulcowy zapewnia dobre opóźnienia, ale przy mocniejszym wciśnięciu pedału tylne koło lubi się zblokować. Przyczyną tego są przeciętnej jakości opony marki IRC.

Młodsi stażem motocykliści będą musieli nauczyć się skutecznie hamować bez systemu ABS, bo ten - jak na razie - jest niedostępny w tym modelu.

Cennik i konkurencja

Za nowe Suzuki Inazuma trzeba dać 17 900 złotych. W zamian otrzymamy całkiem prostą konstrukcję, która sprawdzi się w codziennym użytkowaniu i przyniesie swojemu użytkownikowi sporą radość w trakcie pokonywania zakrętów.

Konkurencyjna Honda CBR250R wyceniona została na 18 300 zł (cena po aktualnym rabacie to 15 900 zł). Wersja z systemem C-ABS kosztuje 19 900 zł.

Kawasaki Ninja 300, które dysponuje 39-konnym silnikiem kosztuje obecnie 20 900 zł, a motocykl z układem ABS jest o 1 000 złotych droższy. 

Plusy:

- łatwość prowadzenia,
- konkurencyjna cena,
- czytelny wyświetlacz ze wskaźnikiem zapiętego biegu, 

Minusy:

- wysoka masa własna,
- podczas ostrzejszego hamowania tylne koło zbyt szybko traci przyczepność, 

Suzuki Inazuma - dane techniczne:

Typ silnika 4-suwowy, 2-cylindrowy, chłodzony cieczą, SOHC
Pojemność skokowa 248 cm3
Średnica x skok tłoka 53,5 mm x 55,2 mm
Skrzynia biegów 6-przełożeniowa o stałym zazębieniu
Długość całkowita 2145 mm
Szerokość całkowita 760 mm
Wysokość całkowita 1075 mm
Rozstaw kół 1430 mm
Prześwit 165 mm
Wysokość siedzenia 780 mm
Masa własna 183 kg
Zawieszenie Przód Widelec teleskopowy, sprężyny śrubowe, tłumienie olejowe
Zawieszenie Tył Wahacz wleczony, sprężyny śrubowe, tłumienie olejowe
Hamulce Przedni: Tarczowy
Tylny: Tarczowy
Opony Przód 110/80-17M/C (57H), bezdętkowe
Opony Tył 140/70-17M/C (66H), bezdętkowe
Pojemność zbiornika paliwa 13,3 litra 

Karol Biela

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty