Testujemy: nowy Seat Leon 1.4 TSI 122 KM - wielki powrót (ZDJĘCIA)

Z powodu sporów prawnych między importerami Seatów i Volkswagenów nowe modele hiszpańskiej marki z opóźnieniem trafiły do polskich dilerów. Dlatego Seat Leon trzeciej generacji debiutuje na naszym rynku kilka miesięcy po bliźniaczych autach – Audi A3, Skodzie Octavii III czy Volkswagenie Golfie VII. Hiszpański kompakt dzieli z nimi płytę podłogową MQB i silniki TSI i TDI. 

Auto mierzy 4,26 m długości, 1,45 m wysokości i 1,81 m szerokości. Rozstaw osi wynosi 2,63 m. Nowy Seat Leon jest mniejszy od poprzednika, ale dzięki krótkim zwisom i większemu rozstawowi osi nawet na tylnej kanapie nie można narzekać na ciasnotę. Oczywiście, gdy siedzą tam dwie osoby. Bagażnik ma pojemność 380 l – tak samo jak w Volkswagenie Golfie. 

Nadwozie z zacięciem sportowym

Od niemieckiego konkurenta hiszpańskie auto odróżnia jednak sportowa sylwetka. Ostre krawędzie i głębokie przetłoczenia dodają mu urody. Charakterystyczne dla przodu są diodowe światła do jazdy dziennej. W najbogatszych wersjach Seata Leona wszystkie światła są wykonane w technologii LED. Sylwetka Leona obiecuje sportowe osiągi, ale te są możliwe tylko w najszybszych wersjach, oznaczonych FR - z silnikami 1.8 TSI 180 KM i 2.0 TDI 184 KM.

Ostre krawędzie dominują też we wnętrzu. Kierownica jest mała, ale doskonale leży w dłoni. Kierowca ma przed sobą dwa liczniki, niestety cyfry są mało wyraźne. Imponująco wygląda natomiast panel środkowy. Mamy tu radio czy nawigację GPS, sterowane dotykowo. Deska rozdzielcza w Seacie Leonie jest niepowtarzalna i nowoczesna. Dodatkowo wykonana z naprawdę dobrej jakości materiałów.

Zawieszenie i cisza wewnątrz

Jeździliśmy Seatem Leonem z silnikiem benzynowym 1.4 TSI o mocy 122 KM i 200 Nm maks. momentu obrotowego (przy 2000 obr./min.). W połączeniu z sześciobiegową skrzynią ręczną, ta jednostka pozwala na sprawną jazdę, ale do sportowych osiągów jej daleko. Zużycie paliwa podczas naszego testu w mieście i poza nim wyniosło 7,5 l/100 km.

W zawieszeniu nowego Seata Leona zastosowano kolumny MacPhersona z przodu i belkę skrętną z tyłu. To krok wstecz, bo poprzednik miał nowocześniejsze rozwiązanie wielowahaczowe (teraz dostępne tylko w najmocniejszych wersjach Leona, oznaczonych FR). Zawieszenie ustawiono jednak twardo, więc w zakrętach auto prowadzi się pewnie.

Zaletą są też bardzo dobre hamulce, przy awaryjnym hamowaniu kierowca ma uczucie, jakby samochód stawał w miejscu.

Silniki od diesla po benzynę

Wersji silnikowych jest aż dziewięć. Z jednostek benzynowych TSI mamy silniki o mocy 86, 105, 122, 140 i 180 KM. Pierwsze dwa mają pojemność 1,2 litra a kolejne 1,4 i 1,8 litra. Wszystkie turbodoładowane. Turbodiesli jest cztery, o mocy 90, 105, 150 i 184 KM, dwa pierwsze 1.6 TDI, dwa ostatnie 2.0 TDI Z jednostek benzynowych najciekawszy wydaje się testowany silnik o mocy 122 KM, natomiast wśród diesli 1.6 TDI 105 KM.

Ceny i wyposażenie

Ceny Seata Leona z silnikiem 1.4 TSI 122 KM zaczynają się od 72504 zł. Auto ma w standardzie m.in. układ stabiliacji toru jazdy ESP, komplet poduszek i kurtyn powietrznych, radio, dwustrefową klimatyzację i alufelgi. VW Golf kosztuje podobnie, Skoda Octavia jest nieco tańsza. 

Plusy
- wysoki komfort jazdy
- wysoka jakość wykończenia
- obszerne wnętrze
- bogate wyposażenie seryjne testowanej wersji 

Minusy
- wysoka cena testowanej wersji
- słaba widoczność podczas cofania
- słaba czytelność wskaźników w kokpicie 

Seat leon - dane techniczne
Nadwozie: pięciomiejscowe
Zespół napędowy: silnik 1,4 litra benzynowy z turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem paliwa
Moc i moment obrotowy: 122 KM przy 5000-6000 obr./min; 200 Nm przy 1400-4000 obr./min.
Skrzynia biegów i napęd: 6-biegowa, ręczna; na koła przednie
Przyspieszenie 0 do 100 km/h: 9,1 s
Prędkość maksymalna: 202 km/h
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszane): 6,5/4,4/5,2 litra/100 km
Wymiary w mm (dł./wys./szer./roz. osi): 426,3/145,9/181,6//263,6 cm
Masa i ładowność: 1.264 kg, 496 kg
Cena testowanego auta: 72.504 zł

Czesław Wachnik
68 324 88 29
cwachnik@gazetalubuska. pl