Testujemy: nowy Hyundai i10 - skok jakościowy (ZDJĘCIA)

Bartosz Gubernat
Testujemy: Hyundai i10 – maluch klasy premium
Testujemy: Hyundai i10 – maluch klasy premium
Projektując nowego Hyundaia i10 koreańscy inżynierowie nie mieli łatwego zadania. Musieli stworzyć auto, które będzie konkurentem Volkswagena up!, Skody Citigo, Fiata Pandy czy Toyoty Aygo. Sprawdzamy, jakie są szanse i10 w tej walce.
Testujemy: Hyundai i10 – maluch klasy premium
Testujemy: Hyundai i10 – maluch klasy premium

i10 to najmniejszy samochód w gamie Hyundaia, który na polskim rynku poczyna sobie coraz śmielej. Jego modele ze względu na świetne wykonanie, pięcioletnią gwarancję i europejską stylistykę stworzoną przez niemieckich projektantów zdobywają coraz szerszą gamę zwolenników. Hyundai i10 drugiej generacji ma prześcignąć Toyotę Aygo, Fiata Pandę oraz Volkswagena up! i Skodę Citigo.

Kliknij, aby przejść do galerii zdjęć z testu nowego Hyundaia i10 1.0

Testujemy: Hyundai i10 – maluch klasy premium
Testujemy: Hyundai i10 – maluch klasy premium

Dwa benzyniaki, podobne spalanie

W ofercie silnikowej są tylko dwie jednostki benzynowe. Słabsza, to trzycylindrowy silnik 1,0 o mocy 66 KM, mocniejsze, czterocylindrowe 1,2 oferuje 87 KM. Co ciekawe, średnie spalanie obu z nich jest niemal identyczne. Jak deklaruje producent, mniejszy silnik w cyklu mieszanym zużywa średnio 4,7 l na setkę, podczas gdy i10 1,2 potrzebuje do pokonania takiego samego dystansu zaledwie 4,9 l. W mieście katalogowe spalanie to 6 l/100 km(1,0 MPI) i 6,5 l/100 km (1,2 MPI). Testowane przez nas auto ze słabszym silnikiem z zimowych warunkach, wyłącznie w ruchu miejskim spaliła 6,8 l/100 km. Chociaż to nieco więcej niż deklaruje producent, ciągle całkiem przyzwoicie.

Jak pracuje litrowy silnik? Szczególnie na wyższych obrotach słychać, że to jednostka trzycylindrowa. Na mocniejsze wciśnięcie pedału gazu reaguje szybko i wyraźnie, ale nieco zbyt głośno. To jednak jego jedyna wada. Osiągane przez silnik 66 KM mocy i 95 Nm maks. momentu obrotowego wystarczy do sprawnej jazdy po mieście niespełna tonowym samochodem. Dodając do tego niewielki apetyt a paliwo, otrzymujemy całkiem przyzwoitą propozycję dla kierowcy, który rzadko wyjeżdża w dłuższe trasy.

W testowanym Hyundaiu i10 mieliśmy do dyspozycji manualną, pięciobiegową przekładnię, ale za dodatkowych 4000 zł można dokupić automatyczną skrzynię. Sprawdzi się ona w zakorkowanym mieście, ale za wygodę trzeba zapłacić bardziej kosztowną eksploatacją samochodu. Zamiast 6 l/100 km i10 spala wówczas w cyklu miejskim 7,5 l/100 km, a w trasie zużycie rośnie z 4 do 5 l/100 km.

Nowy Hyundai i10 nieźle radzi sobie z dziurami, ale jego zawieszenie jest twarde, a krótki rozstaw osi nie sprzyja komfortowi. Z przodu zastosowano tradycyjny układ typu McPherson. Tył to belka skrętna. W zakrętach samochód nie prowadzi się precyzyjnie i ma tendencje do wyjeżdżania na zewnątrz, dlatego o szaleństwach lepiej zapomnieć.

Poza głównym schowkiem kabina oferuje miejsce na kubki i butelki w przednich i tylnych drzwiach oraz na konsoli środkowej. Poniżej lewarka plastikowy pojemnik jest dodatkowo wyłożony miękką wykładziną, dzięki czemu np. klucze nie hałasują w czasie jazdy. Duży, zamykany schowek jest także poniżej panelu sterowania klimatyzacją. Po odsunięciu do tyłu przednich foteli miejsca z tyłu nie ma zbyt wiele. Dwóch dorosłych pasażerów można tu zmieścić, ale w dłuższej podróży raczej nie będą czuć się komfortowo.

Klima w opcji, ale gratis

Mały Koreańczyk jest dostępny w trzech wersjach wyposażenia. W najtańszej – „Access", najmocniejszą stroną są elementy odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Są tu przednie i boczne poduszki powietrzne wraz z kurtynami chroniącymi przód i tył oraz systemy ESP i ABS z asystentem nagłego hamowania. Pozostałe dodatki to elektryczne wspomaganie kierownicy, centralny zamek, czujnik ciśnienia w oponach i gniazdko 12V. Jest także komputer pokładowy oraz światła do jazdy dziennej i przyciemniane szyby. Nie ma klimatyzacji, radia, alarmu, elektrycznie sterowanych i podgrzewanych lusterek bocznych oraz elektrycznie sterowanych szyb. Te elementy ma pośrednia wersja „Comfort". Jest w niej także dwukolorowa tapicerka (do wyboru z niebieskimi, lub pomarańczowymi akcentami), regulacja wysokości siedzenia kierowcy, oświetlenie przedziału bagażowego i porty AUX, USB, iPod.

Najbogatsza wersja „Premium" to dodatkowo światła do jazdy dziennej LED, system H.A.C. wspomagający podjazd pod górę, system audio z 4 głośnikami i systemem Bluetooth z funkcją rozpoznawania głosu oraz skórzana gałka zmiany biegów i kierownica. Bez dopłaty dostajemy 14-calowe alufelgi, system doświetlania zakrętów, lusterka boczne z kierunkowskazami oraz sygnalizację nagłego hamowania.

Wersję „Access" można w tej chwili gratis wyposażyć klimatyzację manualną i radio, a do wersji „Comfort" bez dopłaty otrzymuje się pakiet wart 4500 zł, składający się z klimy oraz świateł LED do jazdy dziennej i przeciwmgielnych.

Sporo konkurentów

Ceny Hyundaia i10 startują od 35 900 zł za wersje 1,0 MPI „Access". 39 900 zł kosztuje samochód z takim samym silnikiem w wersji „Comfort, a topowa „Premium" to 45 900 zł. Do silnika 1,2 w każdej wersji wyposażenia trzeba doliczyć 2000 zł.

Wśród najciekawszych konkurentów i10 w segmencie A należy zauważyć przede wszystkim Toyotę Aygo, Citroena C1, Skodę Citigo, Fiata Pandę i Volkswagena up!.

Toyota występuje wyłącznie w wersji z trzycylindrowym silnikiem 1,0 VVT-i 68 KM. W wersji pięciodrzwiowej samochód kosztuje od 32 600 zł do 38 299 zł (po rabacie 4500 zł). Klimatyzacja manualna w dwóch najtańszych wersjach kosztuje 3500 zł. Będący bliźniakiem Toyoty Citroen C1 kosztuje od 31 900 zł. Ma taki sam silnik.

Pięciodrzwiowy Volkswagen up! w podstawowej wersji take up! to 33 190 zł. Samochód jest napędzany litrowym silnikiem o mocy 60 KM. Klimatyzacja manualna i radio są dostępne w pakiecie za 2190 zł. W wersji 75-konnej samochód to 38 690 zł plus 2190 zł za klimę i radio.

Takie same silniki oferuje Skoda Citigo, która jest jednak nieco droższa. Pięciodrzwiowa wersja 1,0 60 KM kosztuje 36 090 zł, ale klimatyzacja jest tu standardem. Ta sama wersja wyposażenia z silnikiem 75-konnym to 37 590 zł. Za lepiej wyposażoną wersję „elegance" trzeba dać minimum 40 090 zł.

Nowy Fiat Panda kosztuje wyjściowo 31 590 zł za wersję 1,2 69 KM. Doposażenie go w manualną klimatyzację to dodatkowo 3500 zł. Pod względem poziomu wyposażenia, do naszej testówki najbliżej Pandzie w wersji "Lounge", która kosztuje 35 800 zł.

Najlepiej wykonany

Nowy Hyundai i10 bije konkurentów pod względem wykonania, które jest jego najmocniejsza stroną. Zamiast twardych, tandetnych plastików i odsłoniętego nadwozia w kabinie, jest tu ładna, dwukolorowa tapicerka. Stylistycznie wnętrze samochodu nie przypomina malucha, ale samochód kompaktowy. Na pochwałę zasługują także silniki. Ze względu na niewielką różnicę w cenie i zużyciu paliwa, naszym zdaniem lepszy wybór to czterocylindrowy silnik 1,2. Pracuje ciszej i oferuje aż 87 KM, co w tak niewielkim aucie jest bardzo dobrym wynikiem.

Hyundai i10 1,0 MPI - dane techniczne
Nadwozie i liczba miejsc: pięciodrzwiowe, 5 miejsc
Pojemność silnika: 998 ccm
Rodzaj paliwa: benzyna bezołowiowa
Liczba cylindrów: 3
Turbina: nie
Maks. moment obrotowy (Nm/ obr/min.): 95 (3500)
Skrzynia biegów: manualna, pięciobiegowa
Napęd: przedni
Przyspieszenie 0-100 km/h: 14,9 sek.
Prędkość maksymalna: 155 km/h
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszane): 6,0/4,0/4,7 l / 100 km
Wymiary (dł./szer./wys.): 3665/1660/1500 mm
Rozstaw osi: 2385 mm
Masa: 933 kg
Pojemność zbiornika paliwa: 40 l
Pojemność bagażnika: 252 (1046) l
Cena testowanego egzemplarza: 49400 zł

Plusy
- wysoka jakość wykonania
- ekonomiczne silniki
- atrakcyjna stylistyka
- 5-letnia gwarancja bez limitu kilometrów

Minusy
- wysokie ceny bogatych wersji
- głośna praca silnika 1,0 

Bartosz Gubernat
fot. Bartosz Gubernat

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty