Najnowsze wcielenie BMW serii 5 z typoszeregu F10 zadebiutowało na europejskim rynku w 2010 roku. Wersja kombi, występująca w oficjalnej nomenklaturze jako Touring posiada oznaczenie producenta F11.
Na początku tego roku samochód poddano lekkiemu liftingowi, który objął m.in. przednie lampy, zderzaki, atrapę chłodnicy, lusterka, czy progi.
BMW 5 Touring, czyli kombi o sportowych genach
W klasycznym nadwoziu kombi styliści zawarli wyraziste akcenty przywołujące na myśl moc i prestiż, czyli cechy naturalnie kojarzone z monachijską marką.
Poczucie luksusu wzmagają niemałe gabaryty „piątki". Niemal 5 metrów długości, prawie 3 metry rozstawu osi - to naprawdę spore auto. Na szczęście nisko poprowadzona linia dachu nadaje całości lekkości i przypomina o sportowym dziedzictwie tego kombi.
We wnętrzu zastosowano materiały najwyższej jakości, których spasowania nie powstydziłby się żaden z konkurentów segmentu premium.
Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii zdjęć z testu BMW 520d Touring F11
Przestrzeń pasażerska gwarantuje jazdę w komfortowych warunkach i to nawet przez wiele godzin. Na tylnej kanapie miejsca starczy nawet dla trzech osób, ale chyba nikt nie kupuje takiego auta, aby wozić komplet pasażerów.
Bagażnik mieści standardowo 560 litrów, a po złożeniu oparć tylnej kanapy przestrzeń ładunkowa wzrasta do 1 670 litrów.
Silnik w BMW 520i - oszczędny, z dobrymi manierami
Testowany egzemplarz posiadał pod maską dwulitrowego turbodiesla o mocy 184 KM. Bardziej imponujący jest maksymalny moment obrotowy. Równe 380 Nm dostępne jest w zakresie od 1 750 do 2 750 obr./min.
W katalogach producent podaje, że auto z tą jednostką przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8,4 sekundy, a jego prędkość maksymalna to 218 km/h. Czyli nie jest źle. W praktyce wygląda to jeszcze lepiej, bo silnik pracuje kulturalnie, a pozytywne wrażenie wzmaga dobrze wygłuszone wnętrze, do którego nie przedostają się zbędne hałasy generowane przez czterocylindrową jednostkę.
Testowane przez nas BMW 520d Touring potrzebowało trochę ponad 6,5 litra oleju napędowego na „setkę", co uznać można za naprawdę dobry wynik. Zwłaszcza, że weźmiemy pod uwagę, że ważące blisko dwie tony auto miało napęd na wszystkie koła xDrive oraz automatyczną przekładnię Steptronic.
Układ xDrive świetnie sprawdza na suchej nawierzchni, ale najszybciej widać jak duży ma wpływ na właściwości trakcyjne podczas jazdy w śniegu, czy lodzie. Standardowo na tylną oś kierowane jest 60 procent siły napędowej, a pozostałe 40 procent trafia na przednie koła. W przypadku wykrycia przez czujniki poślizgu system potrafi przekazać na jedną z osi nawet 100 procent momentu obrotowego.
Z napędem xDrive współpracuje standardowo 8-stopniowa przekładnia Steptronic firmy ZF. Ten „automat" świetnie sprawdza się zarówno podczas jazdy w mieście, jak i na dalszych trasach, gdzie wystarczy mocniej wcisnąć pedał gazu, aby skrzynia wykonała szybką redukcję.
Steptronic ma jeszcze inną zaletę. Przy aktywacji trybu jazdy ECO PRO system rozłącza silnik od przekładni i umożliwia swobodne toczenie, co wpływa na uzyskanie niższego zużycia paliwa. Funkcja ta działa w zakresie od 50 do 160 km/h, ale wystarczy wcisnąć gaz, aby w ciągu krótkiej chwili motor ponownie zaczął przekazywać moc na koła samochodu.
Idealny w daleką podróż
We wnętrzu wyraźnie widać, że to właśnie kierowca jest tutaj najważniejszy. Gwarantująca pewny chwyt kierownica, nachylona ku prowadzącemu konsola środkowa, a do tego szeroki zakres regulacji fotela i samego koła kierownicy – w takich warunkach nawet wyjazd w dalszą podróż może być przyjemny.
Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii zdjęć z testu BMW 520d Touring F11
Zwłaszcza, że za znakomicie pracującym zawieszeniem podąża precyzyjny układ jezdny. Kręte trasy, czy długie łuki niemieckich autostrad? W BMW 520d Touring xDrive zasypane śniegiem drogi nie będą wyzwaniem.
Mniej entuzjastyczne odczucia sprawia za to jazda w mieście. Niemałe gabaryty, a przy tym niska pozycja kierowcy nie sprzyjają obserwacji otoczenia.
W aucie zamontowano kilka układów wspomagających kierowcę. Jednym z nich był układ Night Vision z funkcją Dynamic Spot Light. System ten rozpoznaje w ciemności ludzi i większe zwierzęta z odległości do 300 metrów. Jak to działa? Umieszczona w atrapie chłodnicy kamera termowizyjna przekazuje obraz bezpośrednio na wyświetlacz na desce rozdzielczej.
Cennik i konkurencja
Za BMW serii 5 z podstawowym benzynowym silnikiem 2.0/184 KM i nadwoziem kombi trzeba zapłacić co najmniej 190 500 zł.
Ceny prezentowanej wersji 520d Touring z napędem xDrive zaczynają się od 216 500 zł. To już zaporowe dla zwykłego zjadacza chleba sumy, ale klienci kupujący auta z segmentu premium zazwyczaj nie poprzestają na standardowym wyposażeniu. W przypadku prezentowanego pojazdu wartość dodatków wyniosła ponad 116 tys. zł.
Na liście akcesoriów znalazły się takie elementy jak wspomniany już system Night Vision (9 257 zł), Pakiet Business (15 894 zł), czy chociażby metalizowany lakier (4 320 zł) lub skórzana tapicerka (8 859 zł).
Konkurencyjne Audi A6 Avant z silnikiem 3.0 TDI/204 KM i napędem Quattro oraz z 7-stopniową przekładnią S tronic kosztuje 246 400 zł.
Natomiast na 150-konnego Mercedesa E 250 CDI 4Matic trzeba wydać 265 100 zł.
BMW 520d Touring xDrive F11 - dane techniczne:
Nadwozie: kombi, 5-drzwiowe
Silnik: turbodiesel, 4 cyl., 16V, pojemność 1 995 ccm
Moc i moment obrotowy: 184 KM przy 4 000 obr/min; 380 Nm przy 1 750-2 750 obr./min.
Skrzynia biegów i napęd: automatyczna, 8-biegowa; napęd na wszystkie koła xDrive
Przyspieszenie 0 do 100 km/h: 8,4 sek.
Prędkość maksymalna: 218 km/h
Spalanie (miasto/trasa/średnie): 6,1/4,7/5,2 l/100 km
Wymiary (dł./wys./szer./roz. osi): 4907/1462/1860/2968 mm
Pojemność bagażnika: 560 l (1670 l)
Cena testowego: 331 615zł
Karol Biela
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
