Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Testujemy: Abarth 500 - adrenalina w pigułce (WIDEO, ZDJĘCIA)

Wojciech Frelichowski
Testujemy: Abarth 500 – adrenalina w pigułce
Testujemy: Abarth 500 – adrenalina w pigułce
Mały, ale dużo może – to stwierdzenie idealnie pasuje do Abartha 500. Przyspieszeniem i przyjemnością z jazdy może obdzielić kilka innych aut tej klasy.
Testujemy: Abarth 500 – adrenalina w pigułce
Testujemy: Abarth 500 – adrenalina w pigułce

Abarth 500 to sportowy model bazujący na Fiacie 500 – handlowym i wizerunkowym hicie włoskiego koncernu. Dla tych, którym nic nie mówi nazwa Abarth warto przypomnieć, że jest to sportowa marka powołana do życia w 1949 roku.

Od 1971 roku właścicielem marki jest Fiat, który sprawił, że w latach 70. XX wieku auta ze znaczkiem Abarth święciły triumfy w sporcie samochodowym.

Kliknij, aby przejść do galerii zdjęć z testu Abartha 500

Testujemy: Abarth 500 – adrenalina w pigułce
Testujemy: Abarth 500 – adrenalina w pigułce

Kultowe koneksje

Stylistyczne koneksje z Fiatem 500 są widoczne już na pierwszy rzut oka, bo w końcu auto bazuje na tym samym trzydrzwiowym nadwoziu. Ale wprowadzono szereg elementów wyróżniających Abartha.

W porównaniu do zwykłej "pięćsetki" Abarth 500 ma zestaw spoilerów i nakładek, które sprawiają, że wygląda agresywnie. Np. z przodu wyróżnia się efektowny spoiler poniżej linii maski.

Podobnie jest z tyłu, gdzie dominuje masywny zderzak z wylotami przesłoniętymi czarną siatką. Poniżej jest jeszcze dyfuzor, z którego wystają dwie chromowane końcówki rur wydechowych.

Natomiast nad tylną szybą jest spoiler, który równocześnie wydłuża linię dachu. Sportowy wygląd samochodu uzupełniają nakładki na progi i 17-calowe obręcze ze stopów lekkich.

Uzupełnieniem tej wyrafinowanej stylistyki jest dwukolorowe nadwozie, za które trzeba dopłacić.

Dla czworga

Kabina Abartha 500, podobnie jak Fiata 500 jest czteroosobowa. Tyle jest bowiem miejsc w środku. Nawet kanapa z tyłu została podzielona na dwa miejsca z dwoma zagłówkami. Miejsca tam niewiele. Wsiadanie na tylną kanapę nie należy do najłatwiejszych. Mały jest także bagażnik, którego pojemność wynosi 185 litrów.

Ale mało kto kupuje ten samochód, by na co dzień podróżować w cztery osoby. Zazwyczaj zajęte będą tylko dwa przednie fotele.

Wnętrze nawiązuje do stylu z lat 50. XX wieku, czyli z okresu, gdy Fiat rozpoczął produkcję kultowego modelu 500. Przed kierowcą jest tylko jeden wielki zegar - prędkościomierz, w którym zgrupowano kontrolki. Po lewej stronie jest nieduży obrotomierz z wyświetlaczem aktualnego i sugerowanego biegu.

Poniżej jest panel nawiewu i klimatyzacji oraz dźwignia zmiany biegów, którą także wkomponowano w kokpit. Dzięki temu jest łatwo dostępna dla kierowcy, który sięga do niej niemal intuicyjnie.

A ponieważ jest to samochód o sportowym rodowodzie nie zapomniano o szeregu gustownych detali. Np. obszyta skórą kierownica jest spłaszczona u dołu. Skórą obszyto także dźwignie zmiany biegów i hamulca ręcznego. Natomiast na pedały założono aluminiowe nakładki.

Gustowna jest skórzana tapicerka, która na przednich fotelach jest dwukolorowa (czerwowo-czarna). Z kolei same fotele wykonano w sportowym stylu, czyli ze zintegrowanymi zagłówkami. Są wygodne, ale nie zadbano o dostateczne podparcia boczne.

Nadmiar mocy

Do napędu Abartha 500 stosowany jest turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 1,4 litra, który oferowany jest w dwóch zakresach mocy – 135 lub 160 koni. W tym drugim przypadku auto występuje w wersji Turismo lub 595, tak, jak w testowany przez nas model.

Moc 160 koni jak na auto ważące 1110 kg, to piorunujące dawka energii. Podczas przyspieszania ma się wrażenie, jakby przednie koła chciały się wyrwać i pognać same do przodu.

Ciekawostką jest tryb sport (uruchamiany przyciskiem na desce rozdzielczej), który zwiększa obroty silnika i odczuwalnie poprawia przyspieszenia. Jednocześnie układ wydechowy wydaje z siebie rasowe pomruki sportowego auta.

Zobacz także Testujemy: Fiat 500 TwinAir - turbocwaniak z Polski 

Napęd przekazywany jest za pośrednictwem pięciobiegowej przekładni manualnej. Szkoda jednak, że nie jest to skrzynia sześciobiegowa, bo przy dużych prędkościach aż prosi się o szóste przełożenie. Poza tym zastosowanie "szóstki" obniżyłoby nieco zużycie paliwa. Do deklarowanego przez producenta średniego spalania należy dodać półtora litra więcej.

Narowisty charakter

To nie jest samochód dla tych, którzy szukają komfortu. Abarth 500 jest twardy jak deska. Na dziurawych nawierzchniach wyraźnie czuć każdą nierówność, a nagłe przyspieszenie na asfalcie z koleinami sprawia, że przód nadwozia próbuje szukać własnej drogi.

Ale bez obaw. W standardzie jest ESP, a nadwozie i zawieszenie jest przygotowane na takie sytuacje. Nie zawodzi też układ kierowniczy.

Swoje walory trakcyjne to auto pokazuje na autostradach lub innych trasach z dobrą nawierzchnią. Wtedy jest posłuszny jak pokojowy piesek i prowadzi się go jak na smyczy.

Abarth 500 bardzo dobrze spisuje się również w mieście. Jego atutem jest zwinność i małe gabaryty, co ułatwia znalezienie miejsca parkingowego.

Rekompensatą dla twardego zawieszenia jest bogate wyposażenie kabiny. Już w podstawowej wersji z silnikiem o mocy 135 KM, auto posiada w standardzie m.in.: siedem poduszek powietrznych (w tym kolanowa dla kierowcy), ABS i ESP, asystenta ruszania pod górę, system antypoślizgowy ASR, system kontrolujący przeniesienie momentu obrotowego na koła TTC, klimatyzację, radioodtwarzacz CD/MP3 z zestawem głośnomówiącym i gniazdami AUX i USB, elektrycznie sterowane szyby i lusterka (podgrzewane), centralny zamek z pilotem, reflektory przeciwmgielne, fotel kierowcy z regulacją wysokości, wielofunkcyjną kierownicę obszytą skórą, komputer pokładowy, aluminiowe felgi, lakierowane na czerwono zaciski hamulcowe. Cena w standardzie wynosi 70 500 zł.

Testowany Abarth 595 był doposażony m.in. w pakiet tuningowy Esseesse (felgi ze stopów lekkich Abarth 17 cali z oponami 205/40, tarcze hamulcowe wentylowane i nawiercane Brembo Performance, wzmocnione przednie klocki hamulcowe Brembo Performance, sportowe sprężyny przednie i tylne Brembo Performance, sportowy filtr powietrza „powered by BMC", modyfikacja systemu sterującego pracą silnika – razem 9250 zł) oraz automatyczną klimatyzację (1700 zł).

Najbliższymi konkurentami Abartha 500 jest Renault Twingo RS 1.6 133 KM (54 400 zł), a także Opel Adam 1.4 100 KM Slam (55 900 zł).

Plusy
Atrakcyjne nadwozie
Mocny silnik
Bogate wyposażenie

Minusy
Wysoka cena
Wysokie spalanie

Abarth 595 - dane techniczne
Nadwozie: trzydrzwiowy hatchback
Silnik: benzynowy, turbo, 4 cyl., 16V, pojemność 1368 ccm
Moc i moment obrotowy: 160 KM przy 5750 obr./min., 230 Nm przy 3000 obr./min.
Skrzynia biegów i napęd: manualna, 5-biegowa; napęd na przednie koła
Przyspieszenie 0 do 100 km/h: 7,4 s
Prędkość maksymalna: 211 km/h
Średnie spalanie (miasto/trasa/mieszane): 8,5/5,4/6,5 l/100 km
Wymiary (dł./wys./szer.): 3657/1488/1627/2300 mm
Masa własna: 1110 kg
Pojemność bagażnika: 185 l
Cena auta testowego: 94 000 zł

Wojciech Frelichowski 

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty