Tam, gdzie szybko jedziemy, tam jest najbezpieczniej

Motofakty.pl
Fot. archiwum
Fot. archiwum
Autostrady, mimo wysokich prędkości z jakimi są pokonywane, należą do najbezpieczniejszych dróg w Polsce. Niestety opłaty za korzystanie z nich są wysokie.
Fot. archiwum
Fot. archiwum

Położenie Polski w samym centrum Europy sprawia, że jesteśmy krajem tranzytowym. Transport ludzi i towarów odbywa się zarówno ze wschodu na zachód, jak i z północy na południe.

W 2014 roku przez zewnętrzne granice UE do Polski wjechało 14 214 660 pojazdów, w tym 12 184 216 samochodów osobowych. To ogromne obciążenie dla naszej - wciąż niekompletnej - sieci ekspresowych dróg krajowych i autostrad.
Poziom bezpieczeństwa poprawia się z roku na rok, jednak wciąż nie jest dobrze. W 2014 roku policja została poinformowana o 34 970 wypadkach. 3 202 osoby poniosły w nich śmierć, a 42 545 zostało rannych.

Z policyjnych statystyk wynika, że do większości wypadków dochodzi, gdy... warunki sprzyjają. Największa liczba zdarzeń jest notowana w okresie od czerwca do października, w dzień, przy dobrych warunkach atmosferycznych i na prostych odcinkach dróg. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że sprzyjające okoliczności skłaniają kierujących do mocniejszego naciskania na gaz. Warto również dodać, że w 2014 roku podczas opadów śniegu doszło tylko do 399 wypadków, a relatywnie bezpiecznymi miesiącami okazały się styczeń i luty.

Statystycznie najbezpieczniejszym typem dróg okazały się autostrady i drogi ekspresowe. W 2014 roku stwierdzono na nich odpowiednio 352 i 238 wypadki, czyli 1,0 i 0,7% ich łącznej liczby. Na najczęściej spotykanych w kraju drogach dwukierunkowych jednojezdniowych doszło do 28 335 wypadków (81,0%).

Liczba i długość sieci wymienionych typów dróg są skrajnie różne, podobnie jak natężenie ruchu na nich. Nie można więc bezpośrednio porównywać liczby zdarzeń na nich. Trzeba jednak pamiętać, że trasy przystosowane do jazdy z wysokimi prędkościami są budowane w taki sposób, by zminimalizować prawdopodobieństwo niektórych, zwykle tragicznych w skutkach zdarzeń, w tym:
- zderzeń czołowych
- zderzeń bocznych
- potrącenia pieszego
- najechania na drzewo
- najechania na znak drogowy lub słup
- kolizji ze zwierzętami.

W 2014 roku doszło łącznie do 25 tysięcy tego typu zdarzeń. Zginęło w nich 2661 osób, a 30 tysięcy odniosło rany.

Niestety za korzystanie z wielu odcinków z liczącej ponad 1500 km sieci autostrad trzeba płacić. Kierowcy aut osobowych i motocykli poruszają się za darmo m.in. po odcinkach autostrad A1 Toruń - Stryków i A4 Dębica - Rzeszów. Z formalnego punktu widzenia są to bowiem place budowy i ciągle trwają tam prace. By wprowadzenie opłat było możliwe, potrzebne są również parkingi, stacje benzynowe oraz oczywiście same bramki. Ale tych w najbliższych latach GDDKiA budować nie zamierza. W 2017 r. ma ruszyć elektroniczny system poboru myta, który będzie działał na wszystkich autostradach i będzie obowiązkowy dla wszystkich kierowców.

Pozostaje trzymać kciuki, by wprowadzenie nowych rozwiązań zbiegło się z weryfikacją wysokości stawek za korzystnie z autostrad. Aktualnie polskie autostrady należą do najdroższych w Europie. Niechlubnym rekordzistą jest 255-kilometrowy odcinek Świecko-Konin. Za jego pokonanie kierowcy samochodów osobowych i motocykli płacą 69 zł, a samochodów ciężarowych 244 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty