Szkody przez dziury w nawierzchni – kto za nie zapłaci?

Jacek Kamiński, Kierownik ds. Technicznej Likwidacji Szkód Proama
Jacek Kamiński, Kierownik ds. Technicznej Likwidacji Szkód Proama
Jacek Kamiński, Kierownik ds. Technicznej Likwidacji Szkód Proama
Zima w tym roku trwa wyjątkowo długo. Dlatego drogowcy dużo później zabiorą się za łatanie dziur w nawierzchniach ulic. To z kolei powoduje, że nasze samochody będą dłużej narażone na ryzyko uszkodzeń w wyniku najechania na taką przeszkodę.

Kierowcy, których spotka taka przykrość, bardzo często mają pretensje wyłącznie do samych siebie za to, że nie ominęli

Fot: Piotr Krzyżanowski
Fot: Piotr Krzyżanowski

dziury w jezdni. Zapominają jednak, że ktoś przecież za stan nawierzchni odpowiada. A skoro  tak, to jest też odpowiedzialny za szkody przez stan nawierzchni dróg wyrządzone. Zatem koszty naprawy uszkodzeń powstałych w wyniku wjechania w dziurę w jezdni wcale nie muszą  obciążać kieszeni poszkodowanego kierowcy.

Każda droga ma swojego właściciela. Są drogi gminne, miejskie, powiatowe, wojewódzkie, a także te, którymi włada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Organem zarządzającym ruchem i odpowiadającym za bezpieczeństwo na drogach wojewódzkich oraz częścią dróg krajowych jest marszałek województwa. Starosta zarządza ruchem na drogach powiatowych i gminnych. Prezydent miasta – na wszystkich drogach publicznych położonych w miastach na prawach powiatu, z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych. Powiaty i województwa mogą też przekazać zarządzanie drogami specjalnymi jednostkom, takim jak np. zarządy dróg miejskich.

Jeśli przez wyrwę w jezdni doszło do uszkodzenia auta, to odpowiedzialność za naprawę szkody ponosi właśnie właściciel drogi lub wyznaczony przez niego zarządca. Ustalenie, kto nim jest, nie zawsze jest łatwe.

Dlatego gdy dojdzie do uszkodzenia samochodu najlepiej wezwać policję. Funkcjonariusze opiszą zdarzenie, jego zaobserwowane skutki, a także wskażą zarządcę drogi w odpowiedniej notatce, będącej potem częścią dokumentacji szkodowej.

Jacek Kamiński, Kierownik ds. Technicznej Likwidacji Szkód Proama
Jacek Kamiński, Kierownik ds. Technicznej Likwidacji Szkód Proama

Bywa jednak, że na przyjazd policji trzeba poczekać nawet kilka godzin. W takim przypadku kierowcy próbują sami sporządzić dokumentację. W dobie zaawansowanych telefonów komórkowych, wyposażonych w coraz nowocześniejsze aparaty fotograficzne, z pewnością jest to łatwiejsze niż jeszcze kilkanaście lat temu. Przy użyciu  aparatu w telefonie powinniśmy postarać się zrobić możliwie najdokładniejsze zdjęcia zarówno samej wyrwy w jezdni, jak i jej położenia, względem krawężnika, najbliższych budynków, a także oznaczenia ulicy, przy której doszło do zdarzenia. Podobnie sfotografować należy widoczne szkody, jakie powstały w naszym samochodzie w wyniku wjechania na te wyrwę.

Warto też, o ile to możliwe, poprosić świadków o pomoc w przyszłym udowadnianiu, że do zdarzenia doszło w wyniku najechania na dziurę w drodze.

Najczęstsze uszkodzenia auta przez takie przeszkody to przede wszystkim dewastacja kół: felg i opon. Niewinne wjechanie w dziurę w jezdni, może mieć  jednak poważniejsze konsekwencje, takie jak uszkodzenia zawieszenia, tj. wachacze, sworznie lub amortyzatory, czy takie elementy układu kierowniczego jak drążki kierownicze, czy nawet przekładnia kierownicza. Jeśli widzimy, że poza oponą uszkodzona jest również felga, ewentualnie stwierdzimy jakieś niepokojące objawy (dźwięki, które wcześniej nie występowały , inne niż wcześniej położenie kierownicy podczas jazdy na wprost, czy ściąganie auta w którąś stronę), warto zwrócić się o wykonanie diagnozy do warsztatu. Konsekwencją może okazać się konieczność wykonania naprawy, wartej nawet kilka tysięcy złotych.

Uzyskanie odszkodowania od właściciela lub zarządcy drogi nie jest łatwe, jednak zdecydowanie warto się się o nie starać. Pomoże nam w tym zarówno dokumentacja sporządzona przez policję, jak i przez nas samych. Pomocni też będą z pewnością ewentualni świadkowie zdarzenia. Dla przykładu średnia kwota odszkodowania wypłacanego przez warszawski Zarząd Dróg Miejskich wynosi 800 zł.

Bywa również i tak, że skutki wjechania w wyrwę w drodze ujawnią się  po jakimś czasie. Możemy nawet nie pamiętać dokładnie, kiedy i w jakim miejscu do tego doszło. W takim przypadku bardzo przydaje się ubezpieczenie auto casco. Zgłoszenie szkody do ubezpieczyciela umożliwi uzyskanie odszkodowania z polisy. Pamiętajmy jednak, ze mamy określony czas na zgłoszenie szkody, np. w Proama jest to 7 dni od zdarzenia. Jeśli będziemy także dysponować odpowiednią dokumentacją, ubezpieczycielowi przysługuje prawo wystąpienia do zarządcy drogi o refundację wypłaconego odszkodowania, dzięki czemu odzyskujemy poprzednią (sprzed wypłaty odszkodowania) zniżkę za bezszkodowość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty