Policjanci alarmują - po Poznaniu jeżdżą motocykle, które nie nadają się do ruchu. Co więcej - są niezarejestrowane i nieubezpieczone! Policja zapowiada zmasowane działania w tej sprawie.
Jest ich całkiem sporo - w ostatnich dniach policjanci z Sekcji Ruchu Drogowego wyłapali kilka takich motocykli i zabezpieczyli je do prowadzonych spraw. Jak mówi Józef Klimczewski, zastępca naczelnika Sekcji Ruchu Drogowego KMP, są to pojazdy drogie, szybkie i ciężkie, które jednak nie mogą być dopuszczone do ruchu, bo są przeważnie przeznaczone... do kasacji i jedynie prowizorycznie naprawione!

- To maszyny ściągane z Zachodu, gdzie wcześniej uległy wypadkom i zostały skierowane do złomowania - mówi Józef Klimczewski. - Ale najwyraźniej uniknęły swego losu, i tanio odsprzedano je do Polski. Tu jednak także nie mogą być z tych samych przyczyn technicznych zarejestrowane. Jeżdżą zatem bez rejestracji, a więc - bezprawnie!
Taki motocykl niesie niebezpieczeństwo nie tylko swojemu właścicielowi, pod którym może rozpaść się w czasie jazdy. Jeśli ktoś inny będzie uczestniczył w wypadku spowodowanym przez taki motocykl, nie otrzyma pieniędzy z ubezpieczenia, bo formalnie sprawca nie istnieje, skoro nie jest zarejestrowany! Nie jest więc też ubezpieczony.
- Policjanci otrzymali dopiero co wytyczne i będziemy ostro walczyli z takimi piratami - zapewnia Józef Klimczewski. - Patrole na drodze są uczulone na motocyklistów, którzy bardzo często szarżują i wymuszają pierwszeństwo na drodze, zmieniają też pasy ruchu mimo zakazów i bez sygnalizowania. Mieliśmy niedawno wypadek śmiertelny, właśnie z udziałem motocyklisty...
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policja będzie korzystała ze wsparcia powietrznego - śmigłowiec będzie śledził i naprowadzał na namierzonych, a uciekających motocyklistów załogi potencjalnej obławy. Policja zapowiada w najbliższych dniach nową taktykę, nie zdradza jednak jeszcze szczegółów.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?