Policja nie podaje zbyt wielu szczegółów. Mówią tylko, że autonomicznym samochodem było Volvo XC90 firmy Uber. Przepisy, powtórzmy, są takie, że w autonomicznym samochodzie musi być człowiek, który za to odpowiada. Tak było, ale nie podają czy człowiek czytał gazetę czy może się zdrzemnął. Jeździliśmy takim samochodem przed laty na torze w Japonii. Idiotyczne uczucie. Często o tym piszemy, ale warto... Nikogo przy kierownicy. Krzyczałem ze strachu – Japończyku hamuj! A tam nie było żadnego Japończyka.
Świat podnieca się autonomicznymi samochodami, że to wszystko samo jedzie, że będą oszczędności, są już takie ciężarówki. Nowe Mercedesy Klasy E, a także Audi A8, potrafią już jechać bez kierowcy 65 km/h, a na torze nawet 210 km/h. Nowe Golfy już za rok mają być wyposażone w autopilota jak samolot, a General Motors inwestuje 500 milionów dolarów w budowę – już niebawem – całej floty autonomicznych taksówek. Dzwonimy a samochód odpowiada, że mu bardzo miło i zaraz przyjedzie.
Śmierć w Arizonie stwarza nowe problemy. Człowiek przestaje panować nad cywilizacją, którą tworzy. Takie samochody nie myślą tylko jadą, a zawsze może się trafić dziecko na drodze, albo kobieta z rowerem, a nie wszystkie sytuacje da się przewidzieć. Każdy samolot posiada autopilota, który może wylądować, ale żaden pilot z tego nie korzysta i sam ląduje.
Świat od dawna dąży do tego, aby ludzkie emocje i reakcje przejęły maszyny tyle, że nie jest to takie proste. Volvo zapowiedziało przejęcie odpowiedzialności prawnej za swoje autonomiczne samochody, ale obecnie, po wypadku w Arizonie też wstrzymano próby.
Jak na nasze oko, to cała ta sprawa z samochodami, które same jadą, jest to trochę jak nadęty balon. Samochód kupuje się głównie po to, aby go prowadzić, mieć frajdę, że jedzie, a jak mamy jeździć autonomicznie i czytać gazetę, to zawsze wygodniej będzie w pociągu, którego w dodatku nie trzeba kupować.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?