Wynosi ona 500 zł rocznie i muszą ją uiścić wszyscy, którzy sprowadzają samochody z zagranicy na niewielką skalę (do 1000 sztuk rocznie). Dotyczy to także kierowców, którzy przywożą auto na swój użytek.
Pieniądze są pobierane przez urzędników wydziałów komunikacji w starostwach powiatowych i urzędach miejskich. Trafiają do wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i mają finansować system złomowania pojazdów wycofanych z eksploatacji.
Tymczasem według unijnych przepisów koszty stworzenia tego systemu powinny obciążać wyłącznie producentów samochodów lub firmy żyjące z importu aut. Komisja Europejska już w 2009 r. wezwała polski rząd do zmiany przepisów i likwidacji opłaty recyklingowej. Warszawa jednak tego nie zrobiła. Komisja w ubiegłym tygodniu postawiła ultimatum. Jeśli w ciągu dwóch miesięcy polski rząd nie zdecyduje się na zmianę przepisów, sprawa trafi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Jeśli nasz kraj przegra proces, najprawdopodobniej trzeba będzie zwrócić kierowcom pobrane opłaty.
(DKO)
fot. archiwum
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?