Sportowe filtry powietrza - Kiedy warto w nie inwestować?

Wojciech Frelichowski
Sportowe filtry powietrza - Kiedy warto w nie inwestować?
Sportowe filtry powietrza - Kiedy warto w nie inwestować?
Jednym z najtańszych sposobów wzmocnienia silnika jest założenie sportowego filtra powietrza. Jednak nie należy się spodziewać cudów.
Sportowe filtry powietrza - Kiedy warto w nie inwestować?
Sportowe filtry powietrza - Kiedy warto w nie inwestować?

Zadaniem filtra powietrza w silniku jest nie tylko oczyszczanie powietrza kierowanego do komór spalania. Ten podzespół odpowiada również za zapewnienie odpowiedniego ciśnienia w układzie dolotowym.

- Ma to wpływ na jakość mieszanki powstającej w komorze spalania. Jeśli silnik zassa zbyt mało powietrza, mieszanka będzie marna i motor będzie tracił na mocy - wyjaśnia Szymon Racewicz, mechanik i tuner z Trójmiasta.

Jest jeszcze trzecie zadanie, które spełnia filtr powietrza. To wytłumienie odgłosów zasysania powietrza przez silnik.

Z bawełnianym wkładem

W jaki sposób filtr powietrza może się przyczynić do wzrostu mocy silnika?

- Sportowe filtry powietrza obniżają opory przepływu i ułatwiają zasysanie powietrza do cylindrów, a tym samym poprawiają sprawność silnika. Wpływa to na wzrost mocy i momentu obrotowego - tłumaczy Wojciech Wilkowski z firmy ATC z Warszawy, która specjalizuje się z tuningu.

Tajemnica tkwi w budowie sportowego filtra powietrza. W zwykłych filtrach wkład jest papierowy lub o papierowej strukturze. W filtrach sportowych wkład jest najczęściej bawełniany i do tego nasączony specjalnym olejem, który ułatwia przepływ powietrza - w niektórych przypadkach nawet o 80 procent. Całość jest wzmoniona stalową siatką.

O ile można w ten sposób polepszyć moc silnika? Rewelacji nie ma. Według specjalistów moc wzrasta o około dwa, maksymalnie trzy procent. Dlatego montaż takiego filtra mija się z celem w przypadku silników o mocy do 150 KM. No, chyba że właściciel auta zdecyduje się na szereg innych modyfikacji.

Bardziej wyczynowo

W świecie tuningu modne są filtry cylindryczne, częściej zwane stożkowymi, przejęte ze sportów samochodowych. Tego rodzaju filtry zapewniają nieco większy przyrost mocy, niż w przypadku filtrów o klasycznym kształcie. Flitry stożkowe montuje się bowiem łącznie ze zmienioną rurą doprowadzającą powietrze do kanału dolotowego do silnika.

Inny jest też wkład. W filtrach stożkowych stosuje się najczęściej wkłady gąbczaste, również nasączane olejem. Ich zaletą jest większa trwałość.

Jednak montaż takiego filtra nie jest prosty. Konieczne są przeróbki. Filtr montuje się na rurze doprowadzającej powietrze z obudowy po seryjnym filtrze, po uprzednim jej demontażu. Całość musi być trwale zamontowana jak najdalej od silnika. Ale to nie wszystko.

Zobacz też: Hamulce po tuningu mają lepszą skuteczność. Poradnik

- Zastąpienie klasycznego, fabrycznego wkładu filtrującego filtrem stożkowym wiąże się z koniecznością doprowadzenia dodatkowego zimnego powietrza. Jest to niezbędne, by samochód nie stracił mocy - mówi Wojciech Wilkowski.

Dlatego filtr stożkowy wymaga specjalnej obudowy i odpowiednich kanałów dolotowych. W przypadku filtrów stożkowych przyrost mocy silnika sięga 5 procent.

Plusy i minusy

Jak widać, wzrost mocy silnika po założeniu sportowego filtra jest niewielki. Jak mówią specjaliści, montaż takiego elementu jest zasadny razem z innymi przeróbkami, np. założeniem sportowego wałka rozrządu albo chiptuningiem.

- Wtedy kumulują się zyski mocy na poszczególnych przeróbkach i efekt jest odczuwalny po naciśnięciu pedału gazu – mówi Szymon Racewicz.

Jednak montaż sportowych filtrów powietrza opłaca się z innego powodu: są one znacznie trwalsze niż zwykłe filtry. Jeśli są w odpowiedni sposób konserwowane, nie trzeba ich wymieniać. Wystarczy je przemyć w specjalnym preparatem, a przed ponownym zamontowaniem zabezpieczyć przeznaczonym do tego olejem.

W przypadku silników benzynowych taką operację należy przeprowadzić co 15-20 tys. km. Dla aut z dieslem co ok. 10 tys. km.

Głównym minusem sportowych filtrów jest ich cena. W zależności od producenta oraz kształtu kosztują od 100 do 500 zł. Do tego trzeba doliczyć koszt preparatu czyszczącego i oleju konserwującego (spraye – od 30 do 60 zł).

Ponadto, szczególnie w przypadku filtrów stożkowych, trzeba się liczyć ze skomplikowanym montażem takiego elementu.

Wojciech Frelichowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty