Spór o pomorskie trasy

Kto ma zdecydować o tym, jak będą się rozwijać pomorskie drogi wojewódzkie? Radni chcą, aby zrobił to sejmik. Tymczasem marszałek zastanawia się, czy nie wystarczyłaby tylko uchwała Zarządu Województwa.

- To jest zbyt ważna sprawa, aby rozstrzygał o niej sam Zarząd Dróg Wojewódzkich czy nawet Zarząd Województwa - mówi Mieczysław Struk, radny sejmiku wojewódzkiego, przewodniczący Komisji Strategii Rozwoju i Polityki Przestrzennej. - Domagam się publicznej debaty.

O czym mówi radny Struk? O programie rozwoju dróg wojewódzkich na Pomorzu do roku 2015. Opracował go już dwa lata temu Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, ale dokument ten nigdy nie był przyjęty do realizacji uchwałą sejmiku. Tymczasem określa on, jak będą remontowane i budowane drogi wojewódzkie w naszym regionie. A jest ich 1 750 km.
- Nie ma przepisu, który nakładałby obowiązek przyjęcia takiego programu przez sejmik - wyjaśnia tymczasem marszałek województwa Jan Kozłowski. - Nie podjąłem jeszcze decyzji w tej sprawie.

Marszałek zastanawia się, czy nie wystarczyłoby jedynie zatwierdzenie planu przez Zarząd Województwa i poinformowanie o tym radnych na jednej z sesji sejmiku. Podpiera się przy tym wynikami ostatniej kontroli NIK dotyczącej finansowania i utrzymania dróg wojewódzkich, powiatowych i gminnych na Pomorzu. Kontrolerzy skierowali do Zarządu Dróg Wojewódzkich wniosek o przedstawienie projektu programu do uchwalenia tylko Zarządowi Województwa.
Jak nam powiedział Włodzimierz Kubiak, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich, trwają właśnie ostatnie prace nad końcową wersją programu.
- W najbliższym czasie osobiście przedstawię go zarządowi - mówi Kubiak. - Co będzie dalej, to już nie zależy ode mnie.

Marszałek Kozłowski chciałby, aby do końca roku plan został zatwierdzony przez Zarząd Województwa. Radni poznają go najprawdopodobniej na styczniowej sesji sejmiku.