Spadek mocy w aucie. Gdzie szukać przyczyny?

Regułą jest, że mocy zaczyna brakować nagle i po chwili zapala się kontrolka awarii silnika. Winowajcą może być uszkodzony czujnik, ale i np. wyeksploatowana turbina. Spadek mocy może ujawniać się również stopniowo. W takim przypadku przyczynę wyłapać jest nieco trudniej. Mamy wrażenie, że motor pracuje normalnie, ale mocy jest jakby z miesiąca na miesiąc mniej, a zużycie paliwa wzrosło. W momencie kiedy zauważymy jakąkolwiek niesprawność należy czym prędzej udać się do serwisu. Im dłużej będziemy zwlekać, tym gorzej dla naszego samochodu i portfela.

W starszych autach (z silnikami benzynowymi) często pojawia się problem z układem zapłonowym. Warto pamiętać o regularnej wymianie świec oraz o kontroli aparatu i przewodów zapłonowych. Jeśli zauważymy szarpanie, nierówną pracę motoru na biegu jałowym lub charakterystyczne „dławienie się” jednostki napędowej, to znak, że warto dokładnie prześwietlić układ zapłonowy.

Wtryskiwacze najczęściej ulegają awarii w silnikach benzynowych z bezpośrednim wtryskiem oraz wysokoprężnych z układem common rail. Usterki dotyczą głównie końcówek (winowajcą jest na ogół niskiej jakości paliwo i ogólne wypracowanie), jak i układów sterowania. Poza tym zawodzą przepustnice, pompy paliwa, a także sondy lambda, które odpowiadają za pomiar resztkowego tlenu w spalinach. Jakakolwiek nieprawidłowość skutkuje zaburzeniem dawkowania paliwa.

Zdarza się, że auto utraci pierwotną moc tuż po wymianie rozrządu. Wydawać by się mogło, że to niemożliwe, a jednak tak może się zdarzyć. Szczególnie w momencie kiedy oddamy nasz samochód do niesprawdzonego warsztatu. Wystarczy, że pasek przeskoczy o dosłownie jeden ząbek, a czasy otwarcia zaworów będą nieprawidłowe i finalnie motor straci fabryczną moc. Warto podkreślić, że w niektórych silnikach wręcz symboliczne przestawienie napędu może skutkować kolizją tłoków z zaworami, a to oznacza, że koszty ewentualnej naprawy mogą (choć nie muszą) być astronomiczne.

Spadku mocy można również upatrywać w elektronice. Zawieść może mapa wtrysku, szczególnie w samochodach, które posiadają niefabryczną instalację gazową. Zdarzają się uszkodzenia samej centralki sterującej np. w skutek nagromadzenia się wilgoci.
W starszych autach do typowych należą problemy z czujnikami. Pocieszający jest fakt, że wszelkie elektroniczne usterki można łatwo zdiagnozować przy użyciu komputera diagnostycznego. Lepiej wystrzegać się tanich i niefachowym modyfikacji elektroniki, szczególnie tych, które podnoszą moc.

Współczesne silniki diesla wyposażane są w nowoczesny osprzęt, który pozwala na efektywne rozwijanie mocy przy jednocześnie stosunkowo niskim zużyciu paliwa i jednoczesnym dbaniu o środowisko naturalne. Przyczyny spadku mocy można upatrywać w zaworze recyrkulacji spalin (EGR). Wraz z upływem czasu na elementach zaworu gromadzi się nagar i brud. Jeśli zablokuje się on w pozycji półotwartej, to momentalnie samochód zaczyna dymić na czarno i wyraźnie słabnie - w dolnym zakresie obrotów. Zablokowanie w pozycji otwartej skutkuje permanentnym brakiem mocy i kłopotami z rozruchem. Istnieje możliwość wyczyszczenia EGR-a, lecz na ogół to nie pomaga i konieczna staje się jego wymiana. Za spadek mocy może również odpowiadać niesprawny katalizator, filtr DPF lub GPF.

Usterki systemu doładowania najczęściej ujawniają się w leciwych dieslach. Niestety coraz częściej problemy z turbosprężarkami rejestrujemy w silnikach benzynowych. Mechanicy zwracają uwagę na uszkodzenia łopatek, wycieki i luzy na wirnikach. Nierzadko spotyka się awarie elektroniki sterującej i układów podciśnieniowych. Jeśli zauważmy, że podczas przyspieszania włącza się tryb awaryjny i auto traci moc lub turbina wydaje z siebie niepokojące dźwięki, to znak, że jak najszybciej trzeba przeprowadzić dokładną diagnostykę.

Specjaliści podkreślają, że brudny filtr powietrza także ma wpływ na moc silnika. Znane są przypadki, że w motorach z wtryskiem bezpośrednim zbiera się nagar w kolektorze ssącym. Dodatkowo w niektórych dieslach urywają się klapki w kolektorach. Przepływomierz także potrafi być kapryśny. Jego zadaniem jest ciągły pomiar ciśnienia zasysanego powietrza. Najczęściej usterka ujawnia się w samochodach z instalacją LPG. Przy okazji przeglądu dobrze skontrolować układ dolotowy.

Zatankowanie paliwa z niepewnego źródła może skutkować uszkodzeniem najważniejszych elementów jednostki napędowej. Koszty ewentualnych napraw będą z pewnością niemałe. Przykładowo remont układu zasilania w nowoczesnym dieslu może pochłonąć kilka tysięcy złotych, a nawet i więcej.

Jeżeli w układzie LPG mamy usterkę lub nie stosujemy się do zaleceń regularnej obsługi serwisowej, to w efekcie wydajność silnika oczywiście się pogorszy. Warto pamiętać o kontroli szczelności układu i wymianie wszystkich filtrów. W zgodzie z tym, co zaleca producent instalacji. Niepoprawnie działające wtryski znacznie „zamulą” silnik.

Nieprawidłowo działające hamulce także mogą mieć wpływ na opisywaną przypadłość. Niby wydaje się to oczywiste, ale wielu użytkowników zapomina, że tutaj również można upatrywać spadku mocy. Zazwyczaj przyczyna leży po stronie mechanizmu hamulca ręcznego. Ponadto potrafią się zapiec tłoczki i zacierać zaciski. Czyszczenie wszelkich elementów układu hamulcowego powinno pomóc. Zaciski hamulcowe podlegają regeneracji.

I na koniec coś, co wydaje nam się oczywiste, a czasami nie zwracamy na to uwagi. Chodzi o filtr paliwa. Jeśli nie wymieniamy go regularnie, wtedy z czasem dochodzi do jego zanieczyszczenia (zapchania), co w konsekwencji prowadzi nie tylko do problemów z mocą silnika, ale także zazwyczaj do kosztownego uszkodzenia pompy paliwa.

Jeśli wyraźnie czuć, że auto jest słabsze niż kiedyś, to trzeba czym prędzej udać się do zaufanego warsztatu. Przyczyna usterki może być banalna, a czasem wymaga dogłębnej weryfikacji i co gorsza kosztownej naprawy. Drobne awarie możemy wykryć samemu i usunąć je bez udziału specjalistów. Usterki elektroniki, silnika lub jego osprzętu, wymagają podpięcia testera diagnostycznego i stosownej wiedzy. Należy pamiętać, że jeśli jednostka napędowa traci moc i nabiera temperatury, to mamy do czynienia z przegrzaniem silnika. Takich awarii bezwzględnie nie wolno bagatelizować.

Zobacz także:Tak prezentuje się nowy Volkswagen Golf GTI