Sobota to dobry dzień na drift

Jędrzej Lenarcik / Magazyn WRC
Fot. Valvoline PUZ Drift Team
Fot. Valvoline PUZ Drift Team
Weekend wyścigowy to szczególny czas dla uczestników niemal każdej dyscypliny motorsportu. Najczęściej wiąże się on z przyjazdem, zapoznaniem z trasą, badaniem kontrolnym oraz serwisem aut. Jak wyglądają od środka zawody driftingowe? Sprawdzimy to z zespołem Valvoline PUZ Drift Team.
Fot. Valvoline PUZ Drift Team
Fot. Valvoline PUZ Drift Team

Wyjazd na kolejną rundę Driftingowych Mistrzostw Polski zaczyna się, jeśli chcielibyśmy to ująć najprościej, w momencie, gdy wracamy do garaży po poprzednich zawodach – mówi nam Krzysztof PUZ Jędrzejewski, w podtoruńskich garażach firmy Power Ultimate Zone. To właśnie tam po każdych zawodach serwisowane są auta zespołu. Co zawody dokonywana jest rewizja każdego samochodu. Wymieniane są wszystkie płyny, filtry, tarcze i klocki hamulcowe, sworznie czy końcówki drążków. Ponieważ regularnie w zawodach biorą udział cztery samochody, pracy przy nich jest co niemiara, a przecież zawsze jest do zrobienia wiele dodatkowych czynności.

Rewizja to jednak tylko początek przygotowań do kolejnej eliminacji. Długa lista rzeczy, które muszą zostać wykonane przed każdą rundą jest imponująca. Jeśli runda organizowana jest w nowym, jeszcze nieznanym zespołowi miejscu, często organizuje on małą „wizję lokalną”. Jeśli tylko mamy taką możliwość próbujemy zapoznać się z warunkami na trasie wcześniej. Chodzi o zbadanie stanu nawierzchni oraz konfiguracji trasy. To pozwala nam zaplanować ile i jakie opony zabierzemy na zawody. Możemy również już w warsztacie określić dobór przełożeń oraz wstępne ustawienia zawieszenia. Dzięki temu oszczędzamy czas na samych zawodach – wylicza Krzysztof.

Podczas gdy mechanicy pracują w warsztacie, pracuje również zespół prasowy Valvoline PUZ Drift Team. Średnio na tydzień przed zawodami wypuszczany jest do mediów komunikat o aktualnym stanie przygotowań ekipy. W tym czasie planujemy również pracę w trakcie weekendu. Przygotowujemy wstępny scenariusz filmu, z fotografem opracowywana jest lista zdjęć, które wykonać musimy np. na konkretne zapotrzebowanie sponsora lub publikację w prasie – mówi PR Manager zespołu, Jędrzej Lenarcik.

Apogeum przygotowań przypada na piątkowe popołudnie. Wtedy to pod garaże zespołu zjeżdża się cały zespół – zawodnicy, mechanicy oraz zespół prasowy. Każdy pracuje w pocie czoła, by zapakować do ciężarówki zespołu wszystko, co będzie niezbędne podczas wyjazdu. Wszystkie narzędzia, kamery, komputery, ponad 80 felg z założonymi oponami,50 dodatkowych sztuk ogumienia luzem, sprzęt audio-video, muszą znaleźć się na dokładnie określonym miejscu w ciężarówce serwisowej przed 22:00.

W sezonie 2011 tylko raz udało nam się wyjechać na zawody w piątek przy świetle słońca. W zdecydowanej większości

Fot. Valvoline PUZ Drift Team
Fot. Valvoline PUZ Drift Team

wyjeżdżamy około godz. 23, by zjawić się na miejscu rozgrywania zawodów z samego rana w sobotę – opowiada nam podczas rozmowy Jędrzejewski. To, co zostało zapakowane w warsztatach na ciężarówkę, teraz musi szybko znaleźć swoje miejsce w strefie serwisowej. W rozkładaniu sprzętu, namiotów itp. zespół doszedł do perfekcji. Mechanicy rozkładają namioty serwisowe i sprzęt potrzebny do obsługi samochodów, zespół prasowy zajmuje się korzystnym rozmieszczeniem banerów reklamowych i balonów sponsorów oraz budową niewielkiego biura prasowego. Do naszych zadań należy również podciągnięcie prądu i wyprowadzenie go na wszystkie urządzenia wykorzystywane przez zespół. W tym celu wykorzystujemy 10 przedłużaczy o łącznej długości 300 metrów i trzy agregaty prądotwórcze – wylicza Jędrzej Lenarcik.

Gdy wszystko jest już gotowe, do akcji wkraczają zawodnicy, którzy udają się na poranny briefing. Tam dowiadują się od sędziów, jak skonfigurowana zostanie trasa podczas zawodów. Kwadrans po briefingu rozpoczynane jest badanie kontrolne, po którym wszystkie dopuszczone do zawodów samochody wyjeżdżają na sobotni wolny trening, trwający przeważnie do godziny 15. W tym czasie pełne ręce roboty mają wszyscy członkowie zespołu. Mocno w kość dostają szczególnie mechanicy, którzy większość sobotniego popołudnia spędzają pod samochodami. Co rusz któryś z chłopaków podjeżdża na strefę i zgłasza swoje uwagi. Te kilka godzin to czas, w którym musimy wykonać dobrą robotę, inaczej samochody nie będą się prowadzić odpowiednio – opowiada Karol Wiśniewski, pierwszy mechanik zespołu.

Zakończenie wolnego treningu to moment wytchnienia dla całego zespołu. Mamy 45-60 minut aby "wrzucić coś na ruszt" i przedyskutować to, co stało się do tej pory, potem czekają na nas kwalifikacje – mówi team manager, Krzysztof Jędrzejewski. Po kwalifikacjach, które przeważnie kończą się około godziny 18, wszyscy mają chwilę dla siebie. Na stanowisku serwisowym Valvoline PUZ Drift Team można usłyszeć muzykę i zobaczyć rozpalonego grilla. Mechanicy, jeśli nic nie wymaga naprawy, udają się pod prysznic, a zawodnicy oczekują na wyniki kwalifikacji. Po ich ogłoszeniu kierowcy wyjeżdżają do hotelu, zaś pozostała część zespołu kładzie się spać w części socjalnej zespołowej ciężarówki, gdzie czeka

Fot. Valvoline PUZ Drift Team
Fot. Valvoline PUZ Drift Team

na nich 8 wygodnych łóżek. Wszyscy odpoczywają przed emocjonującą niedzielą.

Przygotowania do wyjazdu to zawsze wielka niepewność, czy o czymś nie zapomnieliśmy. Nie zdarzyło nam się nigdy zapomnieć czegoś ważnego, jednak kilka razy potrafiliśmy w sobotę wracać do warsztatu. Tak było między innymi na inaugurujących sezon 2011 zawodach na warszawskim Bemowie. Wtedy to podczas ostatniego przejazdu kwalifikacyjnego rozsypał się w drobny mak układ przeniesienia napędu w aucie Marcina Mospinka. 10 minut po tym incydencie mieliśmy już dwóch ludzi w drodze do Torunia po niezbędne części, a samochód stał już na podnośnikach. To była jedna z najdłuższych nocy, jakie moi mechanicy spędzili pod samochodem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty