Słupsk. Ulica Zamenhofa po zamknięciu Grodzkiej. Mijamy się na granicy stłuczki

redakcja.gdp
Słupsk. Ulica Zamenhofa po zamknięciu Grodzkiej. Mijamy się na granicy stłuczki
Słupsk. Ulica Zamenhofa po zamknięciu Grodzkiej. Mijamy się na granicy stłuczki
Po zamknięciu ul. Grodzkiej w Słupsku, ciężar ruchu przejęła na siebie ul. Zamenhofa. Przejechać nią jest ciężko. Zimą będzie jeszcze gorzej.
Słupsk. Ulica Zamenhofa po zamknięciu Grodzkiej. Mijamy się na granicy stłuczki
Słupsk. Ulica Zamenhofa po zamknięciu Grodzkiej. Mijamy się na granicy stłuczki

Zamkniętą i szeroką Grodzką jeździć nie można. Za to wąską Zamenhofa już tak. Słupszczanie zaczęli już skracać sobie drogę z jednego końca miasta na drugi, mijając się między zaparkowanymi po obu stronach wąskiej ulicy samochodami.

Jak radzić sobie w mieście, ćwiczą w tym miejscu też kursanci ze szkół jazdy. Nie każdy jednak wjedzie na Zamenhofa, kierując się od ul. Kowalskiej. Na rogu ulicy przy kinie Milenium jest tu znak zakazu ruchu dla samochodów przekraczających masę całkowitą 2,5 tony. Siłą rzeczy nie pojedzie tamtędy samochód dostawczy, nie mówiąc już o sporych gabarytów i tonażu ciężarowych.

Którędy musi jechać kierowca dostawczaka, by dowieźć towar do okolicznych sklepów? Którędy będą jeździć tiry, jeśli w budynku po dawnym kinie zostanie otwarty dyskont spożywczy?

Najlepiej po staremu, czyli na wprost i później w lewo w ulicę Piekiełko, ale pięćdziesię­ciometrowy odcinek Grodzkiej jest wyłączony z ruchu. Kierowcom ciężarówek nie pozostaje nic innego, jak ominąć szerokim łukiem Stary Rynek, korzystając z krajowej szóstki przecinającej miasto. Mogą też dostać się na Zamenhofa od Piekiełka, wcześniej jadąc Kilińskiego czy Sienkiewicza. W każdym wypadku muszą się sporo nakręcić.

Po Zamenhofa jeździ się cię­żko. Kierowcy jadących z naprzeciwka siebie samochodów muszą lawirować, by się wyminąć.
– Jeśli już po Grodzkiej jeżdżenia zakazano, to należałoby przystosować do ruchu całą ulicę przez likwidację parkingów i otwarcie jej na Sienkiewicza – zauważa pan Włodzimierz (nazwisko do wiad. red.) ze Słupska. – Nowa organizacja to zły pomysł. Spowalnia ruch i stwarza realne zagrożenie dla kierowców i pieszych. Rozwiązaniem problemu mogłoby być ograniczenie miejsc parkingowych, ale to byłoby szkodliwe dla mieszkańców i dla właścicieli okolicznych sklepów. Wąska, bo z zaparkowanymi samochodami po obu stronach ulica przy kinie Milenium będzie stopniowo ulegać degradacji. Zarząd Infrastruktury Miejskiej, choć nie ma pieniędzy na kompleksowy remont, zapowiada, że ulicę łatać będzie na bieżąco. Dogłębnie modernizować Zamenhofa się będzie przy okazji rewitalizacji Starego Rynku. Kiedy? Na razie nie wiadomo.

– Posiadamy wszystkie niezbędne plany, ale czekamy też na zakończenie prac przy kinie Milenium – mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM w Słupsku.

Miasto liczy też, że potencjalny inwestor w budynek po kinie mógłby partycypować w kosztach remontu ulicy.
Większe kłopoty z ul. Zamenhofa mogą narodzić się zimą. – Wtedy na wąskiej i zasypanej śniegiem ulicy będzie dochodzić do stłuczek – zauważa Piotr Kowal, słupszczanin.

– Decyzja o wyłączeniu Grodzkiej z ruchu jest dobra pod warunkiem, że chodzi o wyłączenie tej części miasta z funkcji usługowo-handlowej. Czytelnik proponuje kompromis – otwarcie ul. Grodzkiej dla wszystkich zmotoryzowanych jednak z ograniczeniem prędkości do 30 km/h i postawieniem tam fotoradaru, który wyegzekwuje ograniczenie prędkości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty