Skoda Scala. Groźny konkurent Golfa?

Stanisław Rochowicz
Skoda Scala Skoda wzorem mistrza Hitchcocka już od kilku miesięcy budowała napięcie związane z prezentacją nowego modelu Scala. Najpierw pierwsze "przecieki" i studyjne rysunki, potem "szpiegowskie" zdjęcia i powolne dawkowanie kolejnych informacji. Emocje oczekiwania podniesione do granic. Czy warto było czekać na następcę Rapida?Fot. Skoda
Skoda Scala Skoda wzorem mistrza Hitchcocka już od kilku miesięcy budowała napięcie związane z prezentacją nowego modelu Scala. Najpierw pierwsze "przecieki" i studyjne rysunki, potem "szpiegowskie" zdjęcia i powolne dawkowanie kolejnych informacji. Emocje oczekiwania podniesione do granic. Czy warto było czekać na następcę Rapida?Fot. Skoda
Skoda wzorem mistrza Hitchcocka już od kilku miesięcy budowała napięcie związane z prezentacją nowego modelu Scala. Najpierw pierwsze "przecieki" i studyjne rysunki, potem "szpiegowskie" zdjęcia i powolne dawkowanie kolejnych informacji. Emocje oczekiwania podniesione do granic. Czy warto było czekać na następcę Rapida?

Rapid pomyślany był jako „wypełniacz” – choć nie jest to najlepsze określenie – pomiędzy małą Fabią a większą Octavią. I chyba nawet sama Skoda traktowała go jako pewnego rodzaju eksperyment. Wprawdzie nawet i u nas Rapid cieszył się pewnym powodzeniem, to jednak trzeba to sobie powiedzieć szczerze – był za duży i za drogi jak na klasę B, a za mały na klasę C. I dość mało konkurencyjny cenowo w przypadku jego dodatkowego wyposażenia. Po 6 latach produkcji postanowiono zatem zrezygnować z modelu i jego nazwy – co już jest znamienne, bowiem gdyby był to sukces, to nazwa by pozostała – i zastąpić dotychczasowe auto zupełnie czymś nowym. Problem w tym, że pokazana właśnie Scala może poważnie zagrozić innemu, wręcz kultowemu produktowi koncernu – Golfowi. A pośrednio także i Octavii. Czemu zdecydowano się na ten krok? No cóż, na to pytanie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć. To marketingowe tajemnice koncernu. A ponieważ o Scali napisaliśmy już prawie wszystko, co można wiedzieć o dopiero co pokazanej jeszcze wersji przedprodukcyjnej, to dziś skupimy się tylko na najważniejszych – naszym zdaniem – czynnikach, które mogą zadecydować o sukcesie lub porażce tego modelu.


Skoda Scala Skoda wzorem mistrza Hitchcocka już od kilku miesięcy budowała napięcie związane z prezentacją nowego modelu Scala. Najpierw pierwsze "przecieki"
Skoda Scala

Skoda wzorem mistrza Hitchcocka już od kilku miesięcy budowała napięcie związane z prezentacją nowego modelu Scala. Najpierw pierwsze "przecieki" i studyjne rysunki, potem "szpiegowskie" zdjęcia i powolne dawkowanie kolejnych informacji. Emocje oczekiwania podniesione do granic. Czy warto było czekać na następcę Rapida?

Fot. Skoda

Tylko hatchback

Rapid ma być produkowany tylko do końca stycznia 2019 roku. Na początku marca Scala zostanie pokazana na targach w Genewie, a pod koniec tego miesiąca na targach motoryzacyjnych w Poznaniu.
Scala, w przeciwieństwie do Rapida planowana jest na razie wyłącznie jako pięciodrzwiowy hatchback. Co ciekawe jednak, Scala to pierwsza Skoda stworzona na modularnej platformie MQB A0, na której powstały już takie modele, jak: Seat Ibiza, VW T-Rock czy VW Polo.  I właśnie konkurencja z Polo i Golfem będzie bardzo ciekawym doświadczeniem, nie tylko wewnątrz koncernu.
Scala jest bowiem o ponad 30 cm dłuższa od Polo i o 10 centymetrów od Golfa!

Większy niż w Golfie jest także bagażnik. W Golfie ma on podstawową pojemność 380 l, a po złożeniu tylnej kanapy powiększa się do 1270 litrów. Tymczasem Scala ma podstawową pojemność bagażnika 467 litrów, a po złożeniu kanapy, wzrasta ona do 1410 l. Scala ma także większy niż Golf rozstaw osi (2649 mm vs. 2637 mm), co oznacza, że pasażerowie będą mieli więcej miejsca dla siebie. Na brak miejsca nie powinny także narzekać osoby wysokie. Przestrzeń nad głowami pasażerów na tylnej kanapie ma być nieznacznie większa niż w postrzeganej przecież jako przestronna – Octavii.


Skoda Scala Skoda wzorem mistrza Hitchcocka już od kilku miesięcy budowała napięcie związane z prezentacją nowego modelu Scala. Najpierw pierwsze "przecieki"
Skoda Scala

Skoda wzorem mistrza Hitchcocka już od kilku miesięcy budowała napięcie związane z prezentacją nowego modelu Scala. Najpierw pierwsze "przecieki" i studyjne rysunki, potem "szpiegowskie" zdjęcia i powolne dawkowanie kolejnych informacji. Emocje oczekiwania podniesione do granic. Czy warto było czekać na następcę Rapida?

Fot. Skoda

Nowy design

Samochody koncernu VW nie są pod względem wizualnym stawiane za awangardę. Są stonowane, ponadczasowe i – powiedzmy to sobie szczerze – czasami tak poprawne stylistycznie, że aż nudne. Ale z drugiej strony ten brak ekstrawagancji ma też swoje zalety, linia auta nie starzeje się tak szybko jak czasami innych modeli i nawet z upływem lat nie można jej czegoś zarzucić.

Scala może tu jednak trochę namieszać, po pierwsze jej bryła może się na prawdę podobać, nawet dość wybrednym klientom. Zarówno w reflektorach głównych, jak i tylnych zastosowano jako źródło światła diody LED. Wzorem Audi tylne kierunkowskazy będą dynamiczne. Tylna szyba została pociągnięta aż do krawędzi lamp tylnych, a zamiast dotychczasowego okrągłego logotypu Skody na którym widnieje charakterystyczny pióropusz, teraz otrzymujemy już tylko sam napis SKODA (nb. mnie rozwiązanie to przywodzi na myśl tylną szybę z leciwego już Volvo V40).  

Po drugie, wnętrze. Także i ono nabiera nowego charakteru.

Skoda Scala Skoda wzorem mistrza Hitchcocka już od kilku miesięcy budowała napięcie związane z prezentacją nowego modelu Scala. Najpierw pierwsze "przecieki"
Skoda Scala

Skoda wzorem mistrza Hitchcocka już od kilku miesięcy budowała napięcie związane z prezentacją nowego modelu Scala. Najpierw pierwsze "przecieki" i studyjne rysunki, potem "szpiegowskie" zdjęcia i powolne dawkowanie kolejnych informacji. Emocje oczekiwania podniesione do granic. Czy warto było czekać na następcę Rapida?

Fot. Skoda

Przede wszystkim ekran systemu infotainment został przeniesiony z centralnej części deski rozdzielczej na jej wierzch. I teraz będzie z niej po prostu wystawał. Niektórzy są zwolennikami takiego rozwiązania inni nie. Sam ekran będzie dostępny w jednym z trzech rozmiarów: 6,5”, 8” lub 9,2”. Jako opcja dostępny będzie także ekran zestawu wskaźników o przekątnej 10,25 cala, który może zastąpić tradycyjne, analogowe, okrągłe zegary. Dolne, plastikowe wykończenie deski ma fakturą przypominać drapane aluminium. Całość ma dopełniać kolorowe podświetlenie kabiny, którego barwę (jedną z dwóch dostępnych), będzie można zmieniać.   

Cena, cena, cena
To, co zadecyduje o sukcesie tego modelu to – cena! Dziś Rapid Spaceback kosztuje (bez rabatów) od 58 000 zł. Fabia kombi jest o ponad 10 tys. zł tańsza i kosztuje 47 500 zł, a Octavia kombi – od 77 900 zł.   

Cena najtańszego Golfa zaczyna się dziś od 61 940 złotych. Scala będzie zapewne droższa niż dotychczasowy Rapid. Pytanie tylko o ile? Bowiem i tu producent nie może zanadto przesadzić. Przyjmując, że będzie ona o około 5 tys. zł wyższa niż dotychczasowa cena Rapida Spaceback i wyniesie ok. 63 tys. zł, wtedy może poważnie zagrozić Golfowi. Jeśli będzie o około 10 tys wyższa i wyniesie ok. 68 tys. wtedy Scali zagrożą konkurenci innych marek.

Obawy o Golfa

To wszystko powoduje, że zwłaszcza Golf powinien się obawiać konkurenta z Czech. A przecież walka rozgrywać się będzie wewnątrz koncernu. Czy będzie to bratobójcza walka? Zobaczymy!

Zobacz także: Seat Ibiza 1.0 TSI w naszym teście

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty